Przemoc i nieuczciwość bardziej szkodzą biznesowi niż seks

Dodane:

Adam Sawicki, Redaktor prowadzącyRedaktor prowadzący MamStartup Adam Sawicki

Udostępnij:

Istnieje wiele poradników dotyczących poprawy prowadzonego biznesu. W dążeniu do perfekcyjnie działającej firmy należy wdrażać skuteczne strategie oraz zadbać o wyeliminowanie szkodliwych zachowań. Jak wynika z najnowszych badań, jednym z nich może być seks.

Zdjęcie royalty free z Fotolia

Seks, uzależnienia i przemoc szkodzą finansom

Profesor Branson Cline z Mississippi State University wraz z Ralphem Walkingiem (Drexal University) i Adamem Yore (Northem Illinois University) przeprowadzili badania dotyczące zależności między nieodpowiednimi zachowaniami prezesów spółek, a ich wynikami finansowymi. Z przedstawionego raportu wynika, że nieodpowiednie zachowania jakich dopuścili się np. CEO w życiu prywatnym są przyczyną pogarszającej się kondycji firm, którym przewodzą.

O jakich zachowaniach mowa? Naukowcy wskazują, że sprawa dotyczy przeważnie prezesów, którzy są uzależnieni od substancji psychoaktywnych, dopuścili się aktów przemocy, są nieuczciwi oraz mieli seksualne wpadki. Pojawienie się powyższych informacji w publicznej świadomości, naraża reputację korporacji na szwank, co ma swoje odzwierciedlenie w spadających cenach akcji spółek.

W biznesie ważna jest szczerość

Naukowcy wzięli pod lupę 219 negatywnie odbieranych sytuacji, których dopuścili się prezesi, a które bezpośrednio przełożyły się na wyniki finansowe firmy. Jak podają, średnio wartości rynkowe akcji spółek, której CEO byli nieodpowiedzialni spadły od 12 do 14 proc. w ciągu dwunastu miesięcy od momentu zajścia nieprzyzwoitej sytuacji. Proces odbudowy reputacji firmy trwa długo, a negatywne konsekwencje mogą być rozłożone w czasie.

Cline i jego zespół podają, że 96 proc. badanych to mężczyźni. Najczęstsze zarzuty, jakie padały wobec prezesów dotyczą naruszeń sfery seksualnej i dlatego np. została opisana sprawa byłego prezesa Besty Buy Briana Dunnego, który miał romans z dwudziestodziewięcioletnią kobietą współpracującą z firmą. Jako przykład aktu przemocy naukowcy podali „wybryk” byłego szefa HBO, Chrisa Albrechta, który w 2007 roku został aresztowany za napaść na swoją dziewczynę.

Na pokładzie nie ma miejsca dla recydywistów

Profesor z Mississippi State University doszedł do interesujących wniosków. Wykroczenia na tle seksualnym, czy przemoc nie okazały się najbardziej szkodliwymi czynnikami dla przedsiębiorstwa. Co więc stanowi największe zagrożenie? Okazuje się, że nieuczciwość w życiu prywatnym oraz wszelkiego rodzaju kłamstwa mogą doprowadzić biznes do ruiny. Zdrady w małżeństwie psują reputację firmy i źle rokują dla biznesowych relacji, a to z kolei budzi nie ufność wśród inwestorów.

Rozwiązaniem problemu jest edukowanie właścicieli działalności gospodarczych, którzy często nie widzą przeszkód w pozostawianiu na stanowiskach pracy niesfornych prezesów. Jak wynika z przedstawionego raportu, szefowie, którzy dopuszczają się zachowań godzących w dobre imię spółki zwykle ponawiają swoje postępowanie. Więcej na temat zachowań prezesów spółek dowiesz się czytając ten raport.