Fintech rozpocznie wprowadzanie i testy nowych produktów w przyszłym roku, początkowo w małych krajach europejskich, by następnie, po paszportowaniu licencji na duże rynki, takie jak Wielka Brytania, Francja, Niemcy i Polska, wprowadzić je w całej Europie.
Założony trzy lata temu Revolut, z początku przyciągał klientów możliwością bezprowizyjnego płacenia w 150 walutach i przesyłania pieniędzy za granicę po kursie międzybankowym. Dzięki kolejnym funkcjom, takim jak analiza wydatków, kontrola budżetu i automatyczne oszczędzanie, społeczność użytkowników urosła do ponad trzech milionów.
W grudniu 2017 roku fintech zaoferował klientom możliwość kupna i sprzedaży walut cyfrowych w ramach aplikacji, a w sierpniu 2018 roku ogłosił plan uruchomienia platformy do bezprowizyjnego inwestowania w akcje spółek notowanych w USA i w Europie.
Europejska licencja bankowa oznacza dla Revolut możliwość przyjmowania depozytów, które chronione będą do kwoty 100 000 EUR w ramach europejskiego systemu gwarancji depozytów. Revolut rozpocznie także prace nad ofertą limitu kredytowego na rachunku oraz konkurencyjnych cenowo pożyczek konsumenckich i dla biznesu.
– Wraz z uzyskaniem europejskiej licencji bankowej, postępującymi pracami nad platformą do bezprowizyjnego inwestowania w akcje i finalną fazą przygotowań do wejścia na pięć nowych rynków poza Europą, jesteśmy coraz bliżej tego by stać się Amazonem w bankowości. Wizja jest prosta: jedna aplikacja, dziesiątki milionów użytkowników, zarządzanie dowolnym aspektem finansowego życia z poziomu smartfona i najlepsza jakość usług dzięki technologii – powiedział Nik Storoński, założyciel i CEO w Revolut.
Od momentu przyznania europejskiej licencji bankowej, minie od trzech do sześciu miesięcy, zanim Revolut zacznie paszportować ją na kolejne rynki europejskie, ze szczególnym uwzględnieniem Wielkiej Brytanii, Francji i Polski.
Oprócz ekspansji na rynki poza Europą i uruchomienia platformy do bezprowizyjnego inwestowania w akcje, jako swój cel firma obiera wejście na rynek pożyczek. W tym celu Revolut zamierza zaoferować limit kredytowy na rachunku i kredyt dla firm i konsumentów po cenach konkurencyjnych względem dużych europejskich banków.
– Naszym celem jest to, by firmy i konsumenci mogli złożyć wniosek o pożyczkę z poziomu aplikacji w przeciągu dwóch minut i niezwłocznie uzyskać decyzję oraz środki na konto. Wytniemy z procesu zbędne formalności i wejdziemy na rynek z ofertą tańszą niż tradycyjni pożyczkodawcy – dodał Nik Storoński.
Przez ostatnich 12 miesięcy, Revolut rósł z dużą dynamiką. Fintech otwiera między 8 000 a 10 000 nowych kont dziennie i procesuje transakcje o wartości przekraczającej 4 miliardy USD miesięcznie. W zakresie przychodów firma zanotowała pięciokrotny wzrost rok do roku i osiągnęła pierwszy raz w skali miesiąca próg rentowności w grudniu 2017 roku.
Revolut ogłosił plan ekspansji poza Europę, który zakłada wejście do USA, Kanady, Singapuru, Japonii, Australii Nowej Zelandii w pierwszej połowie 2019 roku. Globalna ekspansja pozwoli użytkownikom z Wielkiej Brytanii i kontynentalnej Europy na zakładanie rachunków lokalnych na wszystkich nowych rynkach, a także błyskawiczne i bezprowizyjne wysyłanie pieniędzy na te rynki.
– Revolut jest najszybciej rosnącym fintechem także w Polsce, ale to dopiero początek. Liczymy na to, że Revolut stanie się najbardziej popularną aplikacją bankową w Polsce. W realizacji tego celu pomogą nam nowe produkty, takie jak limit kredytowy, pożyczka konsumencka i platforma do bezprowizyjnego inwestowania w akcje – zapowiada Storoński.