Czy praca zdalna to chwilowa, wymuszona okolicznościami zewnętrznymi moda, czy też nowa normalność, która zostanie z nami na stałe? Wydarzenia ostatnich miesięcy wskazują, że możliwość pracy z własnego domu stanie się jednym ze standardowych sposobów wykonywania pracy. Pandemia koronawirusa sprawiła, że praca zdalna jest coraz częściej wykorzystywanym rozwiązaniem, które przynosi zyski zarówno pracownikom, jak i pracodawcom. Jednak aktualnie obowiązujące w Polsce przepisy nie regulują wprost zasad pracy zdalnej, dlatego też polski rząd chce wprowadzić tego typu przepisy do kodeksu pracy. Według informacji PAP odpowiednie przepisy mają wejść w życiu już w przeciągu najbliższych tygodni, jeszcze w pierwszym kwartale 2021 r.
Nie każdy może pracować zdalnie?
– To bardzo dobry i potrzebny ruch, szczególnie w kontekście uregulowania zasad bezpieczeństwa czy kosztów wykonywania pracy zdalnej. Do tej pory możliwość świadczenia pracy na odległość wynikała z nieformalnej umowy pomiędzy pracownikiem a pracodawcą – dobrze, że zostanie to uregulowane ustawowo. Niestety ok. 80% Polaków nie ma możliwości pracy z domu, charakter wykonywanej pracy i zlecane im obowiązki wymagają fizycznej obecności w firmie. Jednak są mocne argumenty za tym, że dzięki wdrożeniu botów automatyzujących, które przejmą niektóre nasze obowiązki, ulegnie to szybkiej zmianie – mówi Mariusz Gołębiewski, wiceprezes Abile Consulting.
W opublikowanych we wrześniu 2020 wynikach badania Grafton Recruitment oraz CBRE chęć wykonywania pracy zdalnej przez cały czas deklaruje 45% pracowników. Zaś 75% zatrudnionych twierdzi, że w ich firmach patrzy się teraz przychylniej na pracę zdalną. Natomiast aż 90% szukających nowego zatrudnienia sprawdza możliwość pracy zdalnej i traktuje to jako warunek przystąpienia do rekrutacji. Warto zaznaczyć, że osoby, którym odpowiada praca zdalna są jednocześnie bardziej zaangażowane w obowiązki zawodowe. Według badań SWPS osoby takie nie mają problemów z realizacją celów wyznaczonych przez przełożonych i nie odczuły zmiany poczucia przynależności do organizacji, w której pracują.
Pomogą roboty
– Dobrym przykładem na możliwość wykorzystania pracy zdalnej bez konieczności stania w korkach i fizycznej obecności w biurze jest np. wystawianie faktur z danych z kilku systemów. Często systemy te nie ze sobą zintegrowane – a operatorzy ręcznie łączą dane z systemów CRM, sprzedaży, rabatów, księgowych i wystawiają faktury w postaci pdf, a następnie rozsyłają maile do kontrahentów. Równie dobrze proces ten mógłby wykonywać robot w nocy, a pracownik kolejnego dnia rano otrzymywałby jedynie jednostkowy raport z wysyłki faktur do klienta – dodaje Mariusz Gołębiewski.
Przejście na pracę zdalną w przedsiębiorstwach nie jest prostą sprawą. Okoliczności pandemii koronawirusa wskazują jednak, że właściwą drogą jest przyspieszenie transformacji cyfrowej. Automatyzacja procesów biznesowych zapewnia możliwość przetwarzania informacji przez 24h na dobę. Ręczne wystawianie faktur, modyfikacja zasad dotyczących płatnych urlopów, zasiłków opiekuńczych czy dni chorobowych, których zasady zmieniają się dynamicznie jest niezwykle trudna i czasochłonna. Z drugiej strony, zaprogramowanie botów do wykonywania tych czynności jest szybkie, a po wdrożeniu pracownicy mogą poświęcić więcej czasu i energii na zajęcia przynoszące konkretny zysk przedsiębiorstwu. I to bez konieczności fizycznej obecności w biurze.