Rosjanie zintegrowali z Twitterem aplikację do rozpoznawania twarzy. Nie spodobało się to twórcom serwisu

Dodane:

Adam Sawicki, Redaktor prowadzącyRedaktor prowadzący MamStartup Adam Sawicki

Udostępnij:

Jedno zdjęcie wykonane przypadkowej osobie wystarczy, żeby znaleźć w sieci informacje o niej. Tak w skrócie działa rosyjska aplikacja FindFace, która została zintegrowana z Twitterem. Nie spodobało się to twórcom serwisu społecznościowego.

Naruszenie regulaminu 

Aplikacja wykorzystuje mechanizm rozpoznawania twarzy i służy do wyszukiwania informacji o użytkownikach sieci. Wystarczy, że przypadkowo spotkana na ulicy osoba zrobi nam zdjęcie, żeby algorytm FindFace z 70-cio proc. skutecznością wyciągnął informacje o nas. Twórcy programu pochwalili się ostatnio integracją narzędzia z Twitterem i zapowiedzieli, że pomoże ono identyfikować fałszywe konta. 

Nie spodobało się to jednak właścicielom popularnego serwisu społecznościowego. W rozmowie z BuzzFeed, rzecznik prasowy spółki powiedział, że wykorzystanie bazy danych Twittera jest niezgodne z regulaminem firmy i będzie uznawana ze bardzo poważne naruszenie. Gdy takie wykryje, spółka natychmiast podejmie stosowne działania. Nie wyjaśnił natomiast, jakie konkretnie. 

Fałszywe konta i nowe znajomości 

Zdaniem pomysłodawców FindFace, aplikacja mogłaby przydać się użytkownikom sieci społecznościowej. Tłumaczą, że między innymi politycy i dziennikarze z różnych krajów borykają się z problemem fałszywych kont, na których można znaleźć nieprawdziwe informacje o nich. Narzędzie miałoby służyć do wykrywania takich przypadków i usuwania ich. 

Do tego aplikacja ma służyć do zawierania nowych znajomości. – Jeśli widzisz kogoś, kto ci się podoba, możesz zrobić zdjęcie tej osobie, zidentyfikować ją i zaprosić do znajomych – powiedział kilka miesięcy temu w rozmowie z serwisem The Guardian Alexander Kabakov, jeden z twórców FindFace. 

Pół miliona pobrań 

Aplikacja ta trafiła do sklepu Google Play i AppStore’a w lutym tego roku i szybko zrobiła furorę w Rosji. Według jej pomysłodawców w ciągu zaledwie trzech miesięcy tamtejsi użytkownicy pobrali program aż pół miliona razy. Zapowiedzieli także współpracę z lokalną władzą, która zamierza skonfigurować program z siecią 150 tys. kamer odpowiedzialnych za monitoring ulic w Moskwie.