Dotąd Smogathon kojarzony był z Krakowem, gdzie odbyły się dwie edycje konkursu mającego na celu znalezienie nowych technologii antysmogowych. Tym razem impreza jest jeszcze bardziej globalna, a zespoły złożone z naukowców, startupowców i firm powalczą o 100 tysięcy dolarów. Co ciekawe, na wydarzeniu skorzystają też Polacy, gdyż 75% nagrody zostanie przeznaczona na zrealizowanie zwycięskiego pomysłu w Krakowie.
W trakcie półfinałów w każdym z pięciu miast zostaną wybrane po 2 najciekawsze pomysły na walkę ze smogiem:
- w Berkeley (USA, 3 X),
- w Londynie (Wlk. Brytania, 5 X),
- w Warszawie (9 X),
- w Bengaluru (Indie, 16 X),
- w Hongkongu (Chiny, 18 X).
Przed wielkim finałem Smogathonu, który odbędzie się w Krakowie w dniach 25-27 listopada do ścisłej 10-tki dołączą dwa kolejne półfinałowe projekty, wybrane przez organizatorów bezpośrednio z aplikacji internetowych. W ten sposób o główną nagrodę powalczy finalnie 12 zespołów wyselekcjonowanych spośród 120, które zgłosiły się na tegoroczną edycję konkursu. – Z jednej strony wszystkim, bez względu na miejsce zamieszkania i fundusze, chcieliśmy dać szansę na pokazanie swoich umiejętności. Z drugiej strony kilkuetapowy konkurs i współpraca z najlepszymi specjalistami na całym świecie pozwoli na krytyczną ocenę pomysłów – mówi Maciej Ryś, lider Smogathonu.
Co zaproponują uczestnicy?
Część zespołów skupia się na precyzyjnym pomiarze skali zagrożenia i proponuje na przykład sensory zanieczyszczenia powietrza lub „inteligentne” maseczki badające poziom zanieczyszczenia powietrza połączone ze smartfonem. Inni chcą walczyć lokalnie ze smogiem poprzez przenośne oczyszczacze powietrza lub designerskie konstrukcje stawiane w centrach miast i pochłaniające smog niczym odkurzacz. Są też zespoły, których wyobraźnia sięga daleko ku kreatywnym metodom wykorzystania zanieczyszczeń. Jednym z pomysłów jest nie tylko technika pochłaniania zanieczyszczeń, ale zamieniania smog w atrament!
– Choć niektóre pomysły wydają się futurystyczne, w większości są to już działające technologie – zdradza pomysłodawca Smogathonu, Maciej Ryś. Dotychczasowi laureaci Smogathonu mogą pochwalić się licznymi sukcesami: czujników Airly wykrywających zanieczyszczenie jest już w Polsce 400, a firma otrzymała ostatnio dofinansowanie na badania od Narodowego Centrum Badań i Rozwoju w kwocie 3,4 mln zł. Z kolei CityTree – słynna konstrukcja z mchem pochłaniającym smog – zdobi już przestrzeń i “zjada” zanieczyszczenia m.in. w Berlinie, Brukseli i Dreźnie.
Warszawski półfinał
Stolica przygotowuje się do wprowadzenia ustawy antysmogowej, zachęca też mieszkańców do wymiany pieców. – Tak naprawdę brakuje kompleksowego planu, który rzeczywiście pomógłby w walce z warszawskim smogiem – twierdzi Ryś. – Tego problemu nie rozwiąże się w ciągu roku czy dwóch. Chcemy, choćby w skromny sposób, zdopingować i pomóc – kontynuuje.
Warszawski półfinał odbędzie się 9 października o godz. 18:30 w Campus Warsaw – A Google Space przy ul. Ząbkowskiej 33C. Oprócz polskich zespołów do Warszawy przyjadą Francuzi, Norwegowie i Rosjanie. Zaprezentują m.in. nowoczesne maski antysmogowe, „inteligentne” systemy ograniczenia ruchu drogowego, przystanki autobusowe wolne od smogu czy nowoczesne oczyszczacze, które nie tylko usuwają zanieczyszczenia w powietrzu, ale też same produkują tlen.
Wśród specjalistów oceniających zespoły znaleźli się wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski, prof. Dariusz Jemielniak z Harvardu i Akademii Leona Koźmińskiego, Artur Kurasiński (przedsiębiorca, bloger technologiczny), Rafał Plutecki (Google Campus Warsaw), Irena Pichola (Deloitte).
Partnerami warszawskiego półfinału jest Philips i Campus Warsaw.
Wstęp dla publiczności jest bezpłatny, ale obowiązują wcześniejsze zapisy: https://www.eventbrite.com/e/warsaw-semi-final-smogathon-2017-global-edition-tickets-37911034926.