– Dzisiejsi konsumenci mają bardzo wysokie oczekiwania względem produktów, usług i doświadczenia zakupowego. Wyraźnie widać to także w usługach cateringowych. Polacy przyzwyczaili się już do zamawiania jedzenia do domu przez aplikacje mobilne. Teraz chcemy im pokazać, że równie łatwe i wygodne może być zamawianie cateringu na spotkania biznesowe – komentuje Karol Lasota, Interim CEO w Caterfly.
Jak działa Caterfly? – Przypuśćmy, że musisz dostarczyć catering dla 50 osób na spotkanie firmowe. Przeszukujesz więc oferty online, dzwonisz do potencjalnych dostawców czy piszesz do nich maile i czekasz na odpowiedź. My sprowadziliśmy ten proces do zaledwie paru kroków. Wystarczy wejść na stronę, wybrać odpowiadającą nam ofertę i potwierdzić zamówienie – wyjaśnia szef Caterfly.
Co jeszcze wyróżnia Caterfly? Jak mówi Karol Lasota istotnym walorem dla startupu jest zaplecze technologiczne oraz doświadczony zespół. – Startup został zbudowany przez Daftcode, polskiego venture buildera. Choć działamy jako samodzielna firma, to cały czas możemy liczyć na szerokie wsparcie. Mamy dostęp do autorskich technologii i wiedzy o pozyskiwaniu finansowania, a także pomoc w rekrutacji i marketingu czy aspektach prawnych. To na starcie daje nam dużą przewagę konkurencyjną – dodaje.
Już dziś na platformie Caterfly klienci mają do wyboru zróżnicowaną ofertę cateringu – od finger foodów i menu śniadaniowego przez lunche aż po kolacje. W planach jest też dalszy rozwój. – Chcemy systematycznie rosnąć. Prowadzimy rozmowy z kolejnymi partnerami. W najbliższych miesiącach chcemy też rozszerzyć swoją działalność o następne polskie miasta. Wierzymy w sukces projektu, zwłaszcza, że oferta Caterfly jest korzystna dla wszystkich zainteresowanych stron. Dostawcy otrzymują dodatkowy kanał sprzedaży, a konsumenci – intuicyjne i transparentne narzędzie do zarządzania cateringiem na spotkania biznesowe – mówi Karol Lasota.