Dla jednych wojsk może okazać się idealnym rozwiązaniem, dla drugich utrapieniem. Robot-ryba będzie patrolować morza. W przeciwieństwie do prawdziwego tuńczyka urządzenie ma 25 cm, ale porusza się z prędkością prawdziwej ryby.
Co więcej, zgina swoje “ciało” 10 razy na sekundę, a im szybciej to robi, tym szybciej się porusza. Robot-ryba wyposażona jest w 10-watowy akumulator, który jej pozwala pływać z prędkością 0,4 m/s na dystansie 9 km. Konstrukcja wynalazku wykonana jest ze stali i żywicy, którą pokrywa odporna i rozciągliwa skórą z plastiku.
– Naszym celem było nie tylko zbudowanie robota-ryby, ale przede wszystkim zrozumienie biologicznej natury pływania – powiedziała profesor Hilary Bart-Smith, szefowa projektu. – Zespół chciał się przede wszystkim dowiedzieć, jak budować pływające roboty, które byłyby wydajne i bardzo szybkie – dodaje, w rozmowie z portalem sciencedaily.com.
Naukowcy kontynuują pracę nad “szpiegowską” rybą. Zamierzają stworzyć czujniki, które pozwolą monitorować stan kadłubów statków, wydawać ostrzeżenia o zagrożeniach oraz patrolować obszary zbiorników wodnych.
Podobnego robota, przypominające karpia, skonstruowali naukowcy z Politechniki Krakowskiej. Natomiast w Toruniu badacze pracują nad napędem dla sztucznej ryby, która będzie wykrywać obecność niepożądanych obiektów marynarki wojennej.