Na zdjęciu: Stewart Butterfield, CEO Slacka | fot. materiały prasowe
Powiadomienia
– Współpracując z Google zapewnimy naszym klientom pełną integrację. Okazuje się, że wielu z was uwielbia korzystać ze Slacka i z Google jednocześnie – do tego stopnia, że co miesiąc miliony plików, które znajdują się na Dysku Google, udostępniane są za pośrednictwem Slacka. Dzięki naszym produktom, będziecie mogli w przyszłości robić jeszcze więcej – piszą w oficjalnym oświadczeniu przedstawiciele Slacka.
Wyjaśniają, że pierwsza aktualizacja ma dotyczyć powiadomień. Gdy, któryś z użytkowników dokona jakichkolwiek zmian w plikach Google Docs (dokumentach, arkuszach kalkulacyjnych i prezentacjach), zmiany te zostaną automatycznie przesłane do pozostałych uczestników konkretnego kanału na Slacku. Odpowiadać za to będzie bot stworzony przez giganta technologicznego.
Archiwizacja
Łatwiej także będzie udostępniać pliki i uzyskiwać do nich dostęp. Właściciel dokumentu będzie mógł wskazać osobę albo grupę osób, które mogę go odczytać. Wówczas Slack samodzielnie sprawdzić, czy użytkownik, aby na pewno nadał uprawnienia do odczytu albo edycji tekstu. Jeśli nie, zostanie poproszony o uaktualnienie statusu dokumentu.
Kolejna integracja Slacka z Google ma dotyczyć kopi zapasowych. I tak na przykład arkusze kalkulacyjne przesyłane członkom zespołu za pośrednictwem komunikatora, ale także same rozmowy, trafią automatycznie do Team Drive, gdzie zostaną zarchiwizowane. W przyszłości będzie można również za pomocą komunikatora uzyskać podgląd do podsyłanych plików Google Docs.
W 2017 roku
Opisane nowości zostaną udostępnione internautom w pierwszej połowie 2017 roku. – Sami, jako użytkownicy Google Cloud, jesteśmy podekscytowani partnerstwem i tym, jak uprości ono nasze życie zawodowe – piszą przedstawiciele Slacka. Podobnie działającą usługę niedawno zaprezentował Microsoft. Nazywa się Teams.