Sławomir Mikuła (AMAGE Systems): Startujemy z innego poziomu rozwoju przedsiębiorstw niż „stara Europa”

Dodane:

Damian Jemioło, redaktor MamStartup.pl Damian Jemioło

Sławomir Mikuła (AMAGE Systems): Startujemy z innego poziomu rozwoju przedsiębiorstw niż „stara Europa”

Udostępnij:

AMAGE Systems to spółka, która pomaga przedsiębiorstwom wejść w obszar tzw. przemysłu 4.0. Dr inż. Sławomir Mikuła – CEO AMAGE Systems wskazuje, co jest znamienne w przemyśle 4.0, jak powinna rozwijać się sztuczna inteligencja i dlaczego polskie firmy wypadają blado w przypadku robotyzacji na tle Europy.

Z danych Eurostatu wynika, że polski przemysł jest jednym z najszybciej rozwijających się w Europie. Mimo to stoimy w tyle, jeśli chodzi o robotyzację i cyfryzację. Z Twojego doświadczenia – czego najbardziej obawiają się przemysłowcy, wchodząc w czwartą rewolucję przemysłową i jak się ma przemysł 4.0 w Polsce?

Startujemy z innego poziomu rozwoju przedsiębiorstw niż „stara Europa”. Firmy tam miały niekiedy dziesiątki lat, aby wypracować swoje podejście do biznesu i mieć czas na popełnianie błędów. My pędzimy, aby nadgonić stracony do nich czas. To powoduje, że często inwestycje to nie część długoletniego planu, tylko działania realizowane ad hoc. Ważne jest też to, że ta część Europy jest atrakcyjna ze względu na niższy koszt pracy.

W takim przypadku nie zawsze warto było inwestować w najnowsze technologie. Ten stan się obecnie dynamicznie zmienia, co oznacza, iż również u nas pojawi się coraz większy nacisk na robotyzację procesów. Brak wykwalifikowanej kadry tylko ten trend przyśpieszy. Te wszystkie uwarunkowania mogą stanowić odpowiedź na zadane pytanie.

Inwestorzy czy właściciele przedsiębiorstw nie tyle obawiają się samego procesu cyfryzacji ile niepewności związanej z samym procesem inwestycyjnym. Wiedzą, że wdrażanie coraz bardziej innowacyjnych technologii w ich przedsiębiorstwach jest nieunikniona, ale wymaga to jasnego wsparcia tych procesów przez stabilne stanowienie prawa i wsparcie w obszarze ich finansowania. Uważam, że najmniejszym problemem jest brak umiejętności pracowników. Niejednokrotnie przekonywaliśmy się, że umiejętności i wiedzy na najwyższym poziomie polskim pracownikom nie brakuje.

Najczęściej poprzez przemysł 4.0 rozumiemy robotyzację i maszyny przemysłowe. Jednak w tym procesie coraz większe znaczenie ma także sztuczna inteligencja. Ta pomaga np. zarządzać energią elektryczną w firmach. A w czym jeszcze AI może pomóc przemysłowi?

Samo określenie AI jest obecnie dość mocno nadużywane. Praktycznie każdy nowy startup określa, przynajmniej w jakiejś części, że dostarcza rozwiązań z obszaru AI lub bardzo intensywnie wykorzystuje te technologie. Sztuczna inteligencja znajduje oczywiście coraz więcej zastosowań. Obszary AI w zakresie machine learning (ML), deep learning (DL), conversational AI i computer vision (CV) mogą znacząco pomóc w analizie istniejących danych. Dane te pojawiają się w systemach informatycznych w zadziwiających ilościach.

Co ważne zgodnie z istniejącymi raportami w firmach typu engineering & construction aż 96% danych nie jest dalej używanych. To tylko pokazuje, jaka jest skala możliwego wykorzystania danych do procesów biznesowych. Z zastosowań poza zakresem naszego przedsiębiorstwa, mogę wymienić wykorzystanie mechanizmów conversational AI w szerokiej gamie voicebotów czy chatbotów oraz komunikacji maszyna-człowiek.

Ten obszar obecnie bardzo intensywnie się rozwija. Natomiast w obszarze zainteresowania naszego przedsiębiorstwa znajdują się tematy stricte związane z przetwarzaniem danych zbieranych w zakładach produkcyjnych dotyczących np. procesów technologicznych zakładów przetwarzania odpadów.

Procesy tam zachodzące, ze względu na nieprzewidywalność wsadu, są dość ciężkie do modelowania za pomocą standardowych metod i wprowadzenie mechanizmów ML/DL może pomóc w opracowaniu bardziej efektywnych modeli zarządzania procesem spalania. Jeśli chodzi o ogólne obszary dla przemysłu, to z naszej strony widzimy duży potencjał w zakresie procesów konstrukcyjnych i powstających tam zbiorach danych.

Jaka jest przyszłość AI w przemyśle? A może raczej – jak powinna wyglądać? Aleksandra Przegaliońska – prorektorka Akademii Leona Koźmińskiego pisała kiedyś, że sztuczna inteligencja powinna wspierać nas w zadaniach, w których możemy przyczynić się do poszerzania wiedzy. A nie – wbrew pozorom – wyręczać nas w tych rutynowych procesach.

Wydaje mi się, że jest to dobre stwierdzenie. Cyfryzacja procesów produkcyjnych będzie postępowała. Zarówno w naszym kraju, UE, jak i na całym Świecie. Tylko z tego powodu bardzo dynamicznie będzie zwiększała się ilość cyfrowych danych z różnych obszarów operacyjnych przedsiębiorstw. Sama cyfryzacja to bardzo pojemny zakres.

Wchodzi w nią zarówno zmiana sposobu prowadzenia procesów technologicznych na takie, które obejmują cyfrową wymianę danych, ale też rozwiązania typu digital twin, które wprowadzają całkowicie nowe podejście do zarządzania procesem konstrukcji, utrzymania, jak i rozbudowy inwestycji przemysłowych i nie tylko. digital twin znajduje zastosowanie w wielu branżach nie tylko konstrukcyjnych. Jest to podejście zmieniające niekiedy całkowicie wieloletnie przyzwyczajenia inżynierów, medyków i projektantów.

Wymienione wcześniej obszary AI będą się intensywnie rozwijać, ale należy mieć na uwadze również to, że sama definicja AI oraz wykorzystywane technologie będą się zmieniać. Dla przykładu standardowe uczenie maszynowe może mieć swoje wady i np. niedawno pojawiły się nawiązania do nowych modeli typu ART (Adaptive Resonance Theory). Oznacza to, że cały czas domena AI będzie się zmieniała, będą powstawały nowe technologie i metody ich zastosowania.

Wy sami tworzycie oprogramowanie, które pomaga wchodzić firmą w czwartą rewolucję przemysłową. Jak dokładnie wygląda Wasze rozwiązanie?

AMAGE Systems dostarcza pełny komplet rozwiązań informatycznych wspierających inwestycje przemysłowe na każdym etapie ich eksploatacji. Od momentu rozpoczęcia prac konstrukcyjnych i produkcji komponentów dla wyposażenia zakładu aż do eksploatacji inwestycji i jej utrzymania w pełnej sprawności operacyjnej i ekonomicznej. Nasze motto „Zasoby pod kontrolą” wskazuje nasze największe doświadczenie.

Obrazowo można powiedzieć, że pomagamy firmom budowlanym w realizacji inwestycji od momentu importu projektu do naszego systemu, przez cały proces zamówień, dostaw, dystrybucji na placu budowy i nadzoru nad montażami poszczególnych komponentów.

Wspieramy również firmy produkcyjne w nadzorowaniu procesu produkcyjnego, kontroli jakości oraz współpracy z zespołami projektowymi. Finalnie firmy, które są użytkownikami wybudowanego zakładu, wspieramy w procesach utrzymania ruchu, nadzoru nad procesem produkcji występującym w tym zakładzie i aspektami środowiskowymi i controllingiem. Czyli zajmujemy się daną inwestycją od początku do końca.

Co sprawia, że Wasi klienci przekonują się, że dedykowane oprogramowanie jest lepsze od np. tradycyjnej tabelki w Excelu?

Pomijając wstęp tej dyskusji o postępującej cyfryzacji przedsiębiorstw, musimy sobie zdać sprawę, że wiele obszarów działania przedsiębiorstw jest obecnie słabo zinformatyzowanych. Firmy rozwijają się intensywnie, pojawia się mnóstwo nowych procesów, które wymagają przetwarzania danych. Zwykle, aby pracownicy poradzili sobie z tym, zaprzęgany jest do tego arkusz kalkulacyjny. Ze względu na swoją prostotę jest idealną „bazą danych”.

Początkowe oczekiwania użytkowników są zaspokojone. Natomiast wymagania co do tych danych rosną i efektem mogą być arkusze-potworki, które zajmują się wszystkim, a jednocześnie mają swoje inherentne wady – dostęp do danych jest praktycznie jednoosobowy, cechuje ich wrażliwość na zmianę, brak sensownej historii operacji oraz oczywiście to co jest na początku zaletą. Tj. łatwość modyfikacji danych czy formuł staje się problemem.

Zbyt łatwo jest tą kruchą, tam zbudowaną, równowagę uszkodzić. Bardzo często nasi klienci pojawiają się u nas właśnie wtedy, gdy ilość tych danych staje się zbyt uciążliwa i uzyskanie konkretnych danych biznesowych jest utrudnione. Ze względu na to, iż obejmujemy swoim działaniem duży obszar procesu inwestycyjnego, możemy zaproponować rozwiązanie, które za pomocą wybranych modułów naszego systemu spełni oczekiwania klienta. A jednocześnie będzie dostarczać informacje w sposób powiązany kontekstowo pomiędzy wszystkimi obszarami.

Jest to niezwykle ważne w przypadku, gdy ilość danych jest znaczna. Co bardzo ważne, nasze rozwiązania kładą bardzo duży nacisk na akwizycję danych w miejscu ich powstawania – czy to za pomocą urządzeń mobilnych (również w trybach offline) czy za pomocą brzegowych urządzeń do akwizycji danych (IoT/integracje z istniejącymi systemami). To powoduje, że likwidujemy również etap „przed-excelowy” czyli manualne wprowadzanie danych przez wielu uczestników. Czy to za pomocą zwykłych kartek (na placu budowy) czy przesyłania informacji za pomocą poczty elektronicznej. Te wszystkie zalety powodują, że dla przedsiębiorcy wdrożenie naszych rozwiązań jest efektywne. Dla istniejących rozwiązań możemy tylko powiedzieć, że warto się zastanowić, czy kartka i Excel to jest jedyne możliwe rozwiązanie.

Czym jest kompleksowe zarządzanie informacją produkcyjną? Widziałem, że oferujecie takie rozwiązanie dla Waszych klientów.

Jak już przedstawiliśmy wcześniej, nasze rozwiązanie obejmuje pełny cykl inwestycyjny. Od momentu produkcji komponentów przez podwykonawców, poprzez proces konstrukcyjny aż do finalnej eksploatacji zakładu. To powoduje, że jesteśmy w stanie bardzo efektywnie przekazywać informacje pomiędzy tymi obszarami. Jest to o tyle istotne, że użytkownikami tych systemów są różne przedsiębiorstwa.

Niemniej dane, które powstają w ramach ich obszarów – nie giną i są przekazywane do kolejnych etapów. Oczywiście istnieją również rozwiązania w tych obszarach (m.in. BIM/format COBie), które starają się odpowiedzieć na te problemy. Naszym wyróżnikiem jest kompleksowość rozwiązań i przez to możliwość transmisji danych pomiędzy uczestnikami procesu w wielu kierunkach.

To jest istotne, gdy przychodzi nam do połączenia tych danych już po uruchomieniu zakładu (retro-fity, modernizacje, wsparcie serwisowe). Takie podejście uzasadnia wykorzystanie naszego rozwiązania i jest jednocześnie na końcu dużo bardziej efektywne finansowo niż korzystanie z rozwiązań wielu dostawców, które trzeba dodatkowo wewnętrznie integrować.

Współpracujecie z różnymi firmami, ale także organizacjami. M.in. z Polskim Klastrem Budowlanym – możesz przybliżyć na czym polega współpraca między Wami?

Jesteśmy członkiem kilku organizacji skupiających uczestników poszczególnych obszarów procesu inwestycyjnego. Ze względu na to, że jesteśmy firmą informatyczną działającą w obszarach, które charakteryzują się dość tradycyjnym zakresem działalności (budowa, produkcja) to jesteśmy dla nich dobrym partnerem w zakresie cyfryzacji i ogólnie przyjętego modelu wprowadzania innowacyjnych rozwiązań w ich aktualnych modelach biznesowych.

W ramach współpracy z Polskim Klastrem Budowlanym zajmujemy się wspólnie promocją nowoczesnych rozwiązań informatycznych dla firm budowlanych. Prowadzimy szereg akcji informacyjnych, webinariów oraz szkoleń. Z Polskim Klastrem Budowlanym oraz szeregiem instytucji naukowych jesteśmy również zaangażowani w tworzenie nowych obszarów wiedzy i promocji innowacyjnych rozwiązań dla przemysłu poprzez wspólną realizację projektów unijnych i regionalnych.

Jesteśmy również m.in. członkiem Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, z którego ramienia uczestniczymy aktywnie w działalności komitetu programowego tegorocznego Kongresu Budownictwa Polskiego w obszarze „Innowacje i nowe technologie”. Staramy się poprzez współprace z takimi organizacjami dzielić się naszą wiedzą i promować nowoczesne podejście we wszystkich etapach procesów inwestycyjnych.