Tytanowy Huawei Watch GT 2 Pro – premium smartwatch, który ułatwia życie

Dodane:

Agata Ruszkowska Agata Ruszkowska

Tytanowy Huawei Watch GT 2 Pro – premium smartwatch, który ułatwia życie

Udostępnij:

Świetnie zaprojektowany smartwatch, przez który możemy rozmawiać w czasie pracy i z którym możemy ćwiczyć po pracy. Czy właśnie znaleźliśmy idealny inteligentny zegarek?

Inteligentny zegarek, który nie wygląda jak sportowe akcesorium, ale jak elegancki dodatek – do tej pory to było nasze główne kryterium w poszukiwaniach idealnego smartwacha. Przyznajemy, że znalezienie takiego modelu u producentów elektroniki nie jest łatwe – atrakcyjniejsze modele zniechęcają ceną, a te tańsze jakością wykonania i samym designem. W końcu jednak na rynku pojawiła się propozycja, która zdecydowanie nas zainteresowała, czyli tytanowy zegarek od Huawei, który od pierwszych chwil zachwyca swoim wykonaniem.

Czy Huawei Watch GT 2 Pro moglibyśmy nazwać smartwatchem premium? Wydaję mi się, że śmiało można użyć tego sformułowania, mimo że model nie jest bez wad. Ale zacznijmy od jego najmocniejszej strony, czyli wyglądu i wykonania.

Tytanowa ramka koperty w tym wypadku najbardziej „robi robotę” – zdecydowanie widać różnicę między tym wykończeniem, a zwykłym aluminiowym, które znamy z większości smartwatchy. Dodatkowo ekran z przodu (AMOLED, 1,39″) pokrywa szkło szafirowe, które jest znacznie trwalsze od popularnego dzisiaj Gorilla Glass. Już te dwie cechy sprawiają, że HUAWEI Watch GT 2 Pro możemy bardziej nazwać modelem premium – gdy wybierzemy na nim tarczę symulującą tą tradycyjną, naprawdę trudno odróżnić ten model od eleganckiego zegarka.

Sama koperta o wielkości 46 mm jest bardzo lekka – ważny zaledwie 41 gramów. W połączeniu z paskiem wykonanym z fluoroelastomeru (czyli elastycznego tworzywa o przyjemnym, matowym wykończeniu) gadżetu w ogólnie nie czuć na nadgarstku – spaliśmy z nim, ćwiczyliśmy i pracowaliśmy niemal cały czas. Nie było potrzeby zmieniać zegarka nawet ze względu na okoliczności – komplet „stalowa koperta+czarny pasek” jest na tyle uniwersalny, że pasują i do bardziej formalnego outfitu, i do sportowego stroju.

Będąc już przy sporcie – Huawei jest wyposażony we czujniki, które przydadzą się wszystkim uprawiającym sport. Smartwatch sam rozpoznaje kilka podstawowych dyscyplin, ale w sumie mamy ich do wyboru łącznie kilkanaście. Podczas wysiłku fizycznego zegarek pozwala na bieżące sprawdzanie pulsu, przebytego dystansu, kroków, spalonych kalorii, a także wydolności tlenowej. Dzięki niemu możemy na bieżąco monitorować osiągane wyniki i skorzystać z funkcji profesjonalnego „osobistego trenera”. Gdyby tylko siłownie były znów otwarte to chętnie sprawdzilibyśmy go na sali treningowej, którą odwiedzilibyśmy zaraz po biznesowym spotkaniu. Co więcej, chętnie zabralibyśmy ten zegarek na basen, gdyż jest on odporny na wodę (do 5 ATM).

To co szczególnie przydało nam się to rozbudowana funkcja monitorowania snu, która jest znacznie dokładniejsza i bardziej miarodajna od aplikacji smartfonowych, z której do tej pory korzystaliśmy. Kompatybilna aplikacja Zdrowie pozwala nie tylko przeanalizować dane o przespanej nocy, ale także podaje wskazówki, jak zadbać o jakościowy sen.

Równie pożyteczna w dzisiejszych czasach wydaje nam się opcja pomiaru stresu (puls) i poziomu saturacji krwi tlenem. Kontrolowanie tego drugiego parametru jest szczególnie zalecane przez lekarzy w okresie trwania pandemii, gdyż zły wynik może wskazywać na to, że zaraziliśmy się wirusem SARS-Cov-2.

Minusy tego modelu? Zdecydowanie jest to brak płatności NFC, do którego większość miłośników elektronicznych gadżetów zwyczajnie zdążyło się przyzwyczaić. Szczególnie, że zegarek jest stworzony i do sportu, i co codziennego użytkowania, a więc taki rodzaj płatności sprawdziłby się naprawdę w wielu sytuacjach.

Inną wadą jest fakt, że wszystkie przychodzące na zegarek powiadomienia wyglądają zbyt podobnie (różnią się szczegółami – np. kreseczką w dymku), przez co na pierwszy rzut oka nie wiemy, czy dostajemy informację o nowym wideo na subskrybowanym przez nas kanale YouTube, czy też dostaliśmy SMS-a. Aby odbieranie takich powiadomień było bardziej intuicyjne i szybsze, wiadomości powinny się pojawiać na ekranie w formie logo danej platformy, czy chociażby w różnych kolorach. Niestety, aby dowiedzieć się czego dotyczy powiadomienie, musimy przeczytać przynajmniej początek informacji.

Żałujemy też, że przez Watch GT 2 nie możemy odpowiadać na wiadomości – chociażby za pomocą kilku zapisanych komend typu „oddzwonię później”. Mieliśmy okazję przetestować tę opcję na Apple Watch i wiemy, że świetnie sprawdza się podczas spotkań służbowych, gdzie trzeba szybko zareagować na próbę kontaktu z nami.

Brak tej funkcji jest mocno odczuwalny – szczególnie, gdy korzystamy na tym zegarku z możliwości odbywania rozmów telefonicznych – co prawda smartwatch nie obsługuje własnej karty SIM, ale łączy się z naszym smartfonem i to na sporą odległość (nawet 20 metrów). Wbudowany zestaw głośnomówiący i słuchawka Bluetooth szczególnie przydają się podczas jazdy samochodem – dzięki temu rozwiązaniu rozmowy przez telefon za kierownicą są wygodne, bezpieczne, a jakość dźwięku jest bardzo poprawna.

To samo możemy zresztą powiedzieć o muzyce odtwarzanej przez ten zegarek – bezprzewodowe słuchawki oczywiście parujemy przez Bluetooth, a około 500 utworów (zapisanych na 2 GB wbudowanej pamięci) mamy dosłownie „pod ręką”. Oczywiście nie spodziewajcie się audiofilskich doznań podczas słuchania progresywnego rocka, ale słuchanie muzyki dla zwykłego dla zabicia/umilenia sobie czasu jest na tym urządzeniu zupełnie akceptowalne.

Huawei Watch GT 2 Pro kosztuje ok. 1000 zł, a więc nie jest to mało jak na inteligentny zegarek bez funkcji NFC i z innymi małymi mankamentami. Co mnie jednak przekonało do tego, że warto zainwestować pieniądze właśnie w ten model?

Na ostateczny werdykt wpłynął proces ładowania i sama żywotność akumulatora. Okazuje się, że smartwatch na jednym ładowaniu wytrzymuje nawet 14 dni! W porównaniu z innymi urządzeniami z tej półki jest to naprawdę niezły wynik. A nie dość, że ładujemy go rzadko to jeszcze wygodnie – nowy model Huawei został wyposażony w ceramiczną powierzchnię, która pokrywa czujnik umieszczony od spodu koperty. Innowacyjny sposób ładowania polega na tym, że kładziemy smartwatcha na jakiejkolwiek ładowarce indukcyjnej lub na smartfonie z ładowaniem zwrotnym. Nie borykamy się zatem z wpinaniem zegarka w żadne ładowarki, czy łączenia go za pomocą kabli. Co za ulga!

Chociażby ze względu na tę zmianę w ładowaniu i sam design, uważam, że warto zwrócić uwagę na ten zegarek, który może stać się naszym nieodłącznym kompanem – zarówno w pracy, jak i podczas naszych treningów.