Startup, jako szansa na rozwój w małym mieście

Dodane:

Jacek Stężowski Jacek Stężowski

Startup, jako szansa na rozwój w małym mieście

Udostępnij:

Własny biznes to dla wielu ludzi w naszym kraju ciekawa alternatywa do pokierowania swojej kariery zawodowej. Niestety, nadal są w Polsce miejsca, gdzie rozwój kapitalizmu jest ciągle ograniczany przez naleciałości starego systemu, które na dobre zagnieździły się w lokalnym rynku pracy i podejściu pracodawców. Dotyka to głównie małe miasta, gdzie ciekawy pomysł na startup może okazać się jedyną bronią w walce z przeciętnością.

Dobrym przykładem dla powyższego opisu jest Nowy Sącz, gdzie średnie zarobki wynoszą nieco ponad 4000 zł brutto, mimo największego zagęszczenia milionerów w Polsce. Takich regionów jest znacznie więcej. Do tego należy dodać, że w niektórych miejscowościach i małych miastach, bezrobocie przekracza poziom 20% (np. powiat szydłowiecki – 23,3%).

Pierwszym sposobem na radzenie sobie z tym problemem jest oczywiście migracja z danego regionu, w miejsce gdzie warunki są bardziej przyjazne. Nie zawsze jest to możliwe, ze względu na wiele czynników.

Drugi sposób to coś, do czego jeszcze w Polsce nie przywykliśmy, czyli dostosowanie się do rynku pracy, które często wiąże się z przebranżowieniem. W Stanach Zjednoczonych, statystyczny obywatel, zmienia branżę trzy razy w ciągu całej kariery. Pozostaje pytanie, czy sprawdzi się to w małych miastach, gdzie rynek pracy jest jednorodny i hermetyczny.

Nadszarpnięta wiara w wolny rynek pozwala mi mieć nadzieję, że najskuteczniejszym sposobem na walkę z takim stanem rzeczy, może być nieszablonowy i innowacyjny pomysł na własny biznes. Co więcej, istnieje wiele przykładów, które potwierdzają tę teorię. Startup w małym mieście, niekoniecznie musi mieć pod górkę.

Jak rozwinąć biznes?

Rozwój własnego startupu daje wiele korzyści. W kontekście tego, co zostało napisane wyżej, warto się skupić na jednej z głównych zalet. Większość startupów to przedsiębiorstwa działające na szeroką skalę. W tym trzeba upatrywać szansy na obejście ograniczeń, jakie nam funduje małe miasto.

W taki sam sposób można potraktować zdobywanie funduszy na rozpoczęcie działalności i budowę marki. Programy wspierające takie działania bardzo często nie mają ograniczeń terytorialnych (wyjątkiem mogą być niektóre akceleratory oparte na funduszach europejskich).

Programy akceleracyjne są prowadzone przez instytucje państwowe (np. przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości) oraz korporacje. Druga z tych opcji staje się coraz bardziej popularna. Przemysł doskonale radzi sobie sam w wyszukiwaniu innowacyjnych pomysłów w różnych branżach. Jak widać, niewidzialna ręka wolnego rynku wciąż działa.

Wśród korporacji, które aktywnie uczestniczą w akceleracji startupów, na pewno trzeba wyróżnić PKN Orlen. Firma od kilku lat bierze udział w akcjach mających na celu wsparcie młodych przedsiębiorstw. Jednym z ostatnich przedsięwzięć paliwowego giganta był współudział w programie Pilot Maker Electro ScaleUp.

W branży energetycznej, prężnie działa także Enea, która uruchomiła w 2016 roku fundusz Enea Innovation. Fundusz o nazwie InnVento, utworzyło też PGNiG. W innych branżach, na tym polu wyróżniają się m.in. PZU oraz Poczta Polska.

Oprócz wyżej wymienionych, na rynku działa wiele inicjatyw, których głównym celem jest wsparcie startupów. Dla przykładu, można podać takie przedsięwzięcia jak Genesis Startup, Idea Global czy Incredible Inspirations (utworzone przez Sebastiana Kulczyka).

Same fundusze europejskie to ponad 300 programów wsparcia, które są dostępne dla młodych przedsiębiorców w różnych formach.  

Im się udało

Najlepszym potwierdzeniem tezy zawartej w tytule artykułu są konkretne przykłady startupów z małych miast i miejscowości, które osiągnęły sukces. Jest to doskonały przykład na to, że nie trzeba mieszkać w wielomilionowej aglomeracji, aby być kreatywnym i przedsiębiorczym.

Branża budowlana też może być smart

Pierwszym przykładem startupu, który działa w małej miejscowości jest Budmanager. Przedsiębiorstwo z Grabiny Radziwiłłowskiej stworzyło platformę, która pośredniczy w kontakcie z fachowcami. Podając lokalizację i interesujący nas termin, otrzymujemy dostęp do ponad 3000 usługodawców.

Platforma obejmuje praktycznie wszystkie obszary budownictwa, od robót ziemnych, przez instalacyjne, po nadzór budowlany.

Telemarketing w nowszym wydaniu

W Sosnowcu powstał prężnie działający startup – SQN. Jest to centrum telemarketingu, które od 2008 roku świadczy usługi call center. SQN swoje usługi kieruje do branż: telekomunikacyjnej, finansowej oraz wydawniczej.

Potwierdzeniem sukcesu przedsiębiorstwa jest stała współpraca z Orange. SQN w swoich działaniach stawia na transparentność i udostępnia klientom całościowe raporty dotyczące czasu rozmowy, liczby rozmów przeprowadzonych przez konsultanta oraz opinii na temat towarów i usług.

Innowacyjne narzędzie dla kreatywnych

Grodziska spółka Publi House stworzyła popularną już aplikację YouCreo. Daje ona możliwość tworzenia wysokiej jakości materiałów graficznych do druku. Nie wymaga specjalistycznej wiedzy z zakresu grafiki i posiada ogromną bazę gotowych szablonów.

Aplikacja jest zintegrowana z drukarniami internetowymi, co pozwala na samodzielne zlecanie drukowania stworzonych projektów. Takie rozwiązanie, gwarantuje oszczędność czasu i pieniędzy. Firma została doceniona m.in. przez Deloitte.

Rekrutacja na miarę XXI wieku

Z Olsztyna, który liczy zaledwie 150 tys. mieszkańców wywodzi się kolejny startup, który odniósł wielki sukces – Emplocity. Jest to platforma, która automatyzuje proces rekrutacji. Wspiera zarówno osoby ubiegające się o pracę jak i firmy szukające pracowników.

Emplobot zbiera dane na temat kandydatów i dopasowuje ich sylwetkę do prowadzonych rekrutacji. Informacje są udostępniane rekruterom, co skraca i ułatwia przeprowadzenie całego procesu. Startup działa prężnie w branży medycznej. Ponadto, jedną z pierwszy korporacji, która zdecydowała się na takie rozwiązanie był bank PKO Bank Polski. Emplocity jest jednym z laureatów konkursu Central European Startup Awards z 2019 roku.

Rewolucja w branży gamingowej

Pochodzący z Jasła Krzysztof Wróblewski wyszedł naprzeciw potrzebom inwalidów i opracował kontroler umożliwiający granie za pomocą jednej dłoni.

New Generation Controller to aplikacja na smartfona zintegrowana ze specjalną rękawicą. Urządzenie jest dedykowane nie tylko do konsol i PC, ale również można dzięki niemu sterować dronami, robotami oraz Lego Mindstorms. Kontroler jest jednym z finalistów Start-up Challenge w kategorii „Client &Lifestyle”. Rozwojem produktu zajmuje się startup Matrix Dynamix, którym kieruje sam konstruktor urządzenia.

Nowoczesna obsługa wydarzeń sportowych

Virium to startup rodem z Ełku. Jest to system dedykowany do obsługi lig i turniejów sportowych. Aplikacja mobilna ułatwia zarządzanie wydarzeniem oraz stanowi źródło niezbędnych informacji dla graczy, sędziów oraz administratorów.

W zeszłym roku, startup otrzymał prawie milion złotych dofinansowania w ramach kolejnego projektu „Rozwój startupów w Polsce Wschodniej” realizowanego Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości.

Im się udało bardziej

Dla wszystkich, którzy utknęli na słabo opłacanych etatach dających wątpliwą satysfakcję i poczucie samorealizacji, pokrzepieniem może być fakt, że twórca Airbnb – Brian Chesky, urodził się w miasteczku Niskayuna, którego populacja wynosi nieco ponad 20 tys. Miliarder został uznany za jednego ze 100 najbardziej wpływowych ludzi w 2015 roku.

W Acton, czyli miasteczku o podobnej populacji, urodził się Drew Houston, czyli założyciel Dropbox. Jego wartość to obecnie ponad 2 mld. dolarów.