Startup oferujący masaż na dojazd zgarnia 35 mln dolarów finansowania

Dodane:

Adam Łopusiewicz Adam Łopusiewicz

Udostępnij:

Soothe, startup oferujący masaż na zamówienie, to kolejny przykład firmy, która przenosi działalność wykonywaną offline do świata online. Za pomocą tej aplikacji możemy łatwo umówić masażystę, który przyjedzie do nas i pomoże rozluźnić mięśnie. Ceny usługi zaczynają się od 99 dolarów.

Licencjonowani masażyści, dostępni 7 dni w tygodniu od 8 rano do północy i mogący dotrzeć do wskazanego miejsca w godzinę od zamówienia. Z taką ofertą do klientów wyszedł startup Soothe, który pozwala za pomocą aplikacji mobilnej i strony internetowej zamówić usługę masażu. Firmę wyróżnia to, że masażyści docierają we wskazane miejsce, a nie stacjonują w salonach w centrum miasta. W projekt uwierzyli też inwestorzy, którzy postanowili wesprzeć go 35-cioma milionami dolarów. Chyba też korzystają z usług masażystów.

Rynek wart 12 miliardów dolarów

„Ten rynek jest wart 12 miliardów dolarów w USA” – donosi IBISworld, który obliczył jaki jest popyt i podaż na tego typu usługi. Soothe chce ugryźć chociaż część tego tortu. Na razie oferuje wysokiej jakości usługi w 25 lokalizacjach w Stanach Zjednoczonych. Wśród nich znajdziemy m.in. Boston, Dolinę Krzemową, Nowy Jork czy Los Angeles Area. Do każdego lokalizacji z tych miast w ciągu godziny, jak zapewniają założyciele Soothe, mogą dotrzeć licencjonowani masażyści. Zachęcać może ich to, że nie będę musieli tracić czasu na dojazdy. Chyba, że mają już swojego ulubionego masażystę i nie dadzą się przekonać do jego zmiany.

A oferta na rynku masażu w Stanach Zjednoczonych jest duża. Blisko 10,7% całego rynku wartego 12 miliarda dolarów należy do firmy Massage Envy, która jest pośrednim konkurentem Soothe. W jej szeregach zatrudnionych jest tysiące masażystów, którzy świadczą usługi w tysiącu lokalizacjach w Stanach Zjednoczonych. Masaż na zamówienia w dowolne miejsce oferuje też Zeel. Założyciele Soothe są jednak dobrej myśli i mówią, że są w stanie powalczyć o miliard dolarów, które wydają Amerykanie na usługi masażu. Jak widać, inwestorzy myślą, że może im się to udać, dlatego zainwestowali w biznes aż 35 milionów dolarów.

70 dolarów dla masażysty za godzinę pracy

W minionym miesiącu w startup zainwestowała grupa inwestorów venture capital. „Lead inwestorem” był fundusz Riverside Company, który poprowadził też wcześniejsze rundy finansowania. Soothe, firma która powstała w 2013 roku w Los Angeles, pozyskała (dane z CrunchBase) w lutym ubiegłego roku 1,7 mln dolarów, w sierpniu 10,6 mln dolarów, a we wrześniu kolejną rundę finansowania – jej wysokość nie została podana do wiadomości publicznej. Dotychczas startup pozyskał więc ponad 47,4 miliona dolarów. Kapitał na podbicie części rynku jest. Ciekawi tylko sposób jego wykorzystania.

W Soothe zrzeszonych jest 3 tysiące masażystów, co znaczy że w każdej z wymienionych lokalizacji średnio pracuje 120 terapeutów. Godzina masażu kosztuje klienta od 99 dolarów (w zależności od dodatków cena jest wyższa), czyli mniej niż średnia godzina takiej usługi oferowana przez konkurencję w Nowym Jorku. Tam wynosi ona średnio 129 dolarów. Co ciekawe, właściciele firmy Soothe, pobierają tylko 29 dolarów z każdej godziny pracy masażysty, do niego trafia więc 70 dolarów (jeśli klient korzysta z najtańszej usługi). Według danych, od początku istnienia firmy obsłużyli oni „dziesiątki tysięcy klientów”.

400 tysięcy dolarów właśnego kapitału

Założycielem i pomysłodawcą firmy jest Merlin Kauffman, młody przedsiębiorca. Na pomysł na biznes wpadł jeszcze podczas studiów na Harvard Business School. Biznes wystartował w Los Angeles dlatego, że to największy rynek branży masażystów. Kauffman na początku zatrudniał 40 pracowników. Stworzenie firmy, zakup sprzętu i zatrudnienie pracowników kosztowało go 400 tysięcy dolarów własnego kapitału. Opłaciło się, bo firma chwali się 23 procentami wzrostu comiesięcznego przychodu. Do 2017 roku planuje obsłużyć 50 miast ze Stanów Zjednoczonych.