O TIMATE zrobiło się głośno dwa lata temu, kiedy podczas Międzynarodowych Targów Wynalazków i Innowacji, urządzenie zostało docenione i nagrodzone złotym medalem INTARG 2017 w kategorii Przemysł. System pozwala na nowoczesną i automatyczną rejestrację czasu pracy, działa bez angażowania pracownika, nie zbiera wrażliwych danych i dba o bezpieczeństwo zatrudnionych. Jego sercem jest inteligentna karta wyposażona w technologię Internet of Things.
Do uruchomionego w 2017 roku programu pilotażowego zgłosiło się kilkadziesiąt firm z różnych branż. Finalnie wybrano kilkanaście, w których testowo wdrożono rozwiązanie. Większość tych badań – finansowanych z programu z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju – już się zakończyła. Jedną z firm, która sprawdziła działanie systemu TIMATE, był polski producent basenów i elementów SPA Firma Mazur.
– Timate działa u nas już na tyle długo, że jesteśmy w stanie realnie ocenić jego wartość dla prowadzonego biznesu. Zatrudniamy dużą liczbę pracowników. Z pomocą systemu wiemy dokładnie, co dzieje się z każdym z nich – od przyjścia aż do wyjścia z pracy. Mając taką wiedzę, a raczej dane możemy tę pracę w końcu dokładnie mierzyć i optymalizować. W skali roku oszczędzamy w ten sposób znaczące kwoty – mówi Piotr Mazur, właściciel firmy.
Przeprowadzone badania pilotażowe pozwoliły na dopracowanie oraz udoskonalenie systemu. Twórcy wprowadzili między innymi możliwość pracy offline.
Po sukcesie wdrożeń badawczych pomysłodawcy i producenci systemu znaleźli inwestorów i zawiązali spółkę, która od maja 2019 roku działa pod nazwą TIMATE. Pierwszą osobą, która zdecydowała się zainwestować w młodą firmę, był Sebastian Młodziński, współodpowiedzialny między innymi za sukces spółki XTPL SA, która dziś jest notowana na podstawowym parkiecie GPW, a zaczynała jak TIMATE, od przełomowego pomysłu.
– TIMATE obserwowałem od dłuższego czasu. Moja intuicja podpowiadała mi, że jest to innowacja, która ma szansę wprowadzić pewnego rodzaju rewolucję w przedsiębiorstwach. Co więcej – nie tylko polskich, ale również zagranicznych. Sam zainwestowałem w tę spółkę, ze mną kilku prywatnych inwestorów ponad 2 mln zł. Dzisiaj rozwijam ją, ponieważ wierzę, że system TIMATE, który opiera się na technologii Internet of Things, będzie realnym wsparciem dla organizacji – zmieni sposób mierzenia tego, co do tej pory było niemożliwe do zweryfikowania – wyjaśnia Sebastian Młodziński, CEO TIMATE.
Firma wybrała już model sprzedażowy, który zakłada dystrybucję systemu poprzez partnerów. TIMATE pozostanie spółką R&D, pracującą nad nowymi rozwiązaniami i funkcjami oferowanych systemów.
– Aktualnie najważniejsze jest stworzenie mocnej sieci partnerskiej, która zapewni bardzo dobrą dystrybucję naszych produktów – najpierw w Polsce, a później także za granicą – podkreśla Sebastian Młodziński.