Startupy pomogą w walce z pandemią i z jej skutkami [PROGNOZA]

Dziś wielu ludzi angażuje się w działania dla drugiego człowieka. Również przedsiębiorcy, których przykładem może być Warsaw Genomics. Spółka, która w 2017 r. została uznana za najlepszy startup biotechnologiczny w Polsce, opracowała własny test na obecność SARS-CoV-2, a dziś realizuje ich aż 2 tys. na dobę. Z kolei polski oddział firmy Esri, firmy specjalizującej się w systemach informacji geograficznej GIS, stworzył jedną z aplikacji mapowych do kontroli rozprzestrzenia się wirusa. DataWalk, firma z Wrocławia, przygotowała oparte na sztucznej inteligencji rozwiązanie, które pozwala na dokładne lokalizowanie pacjentów zero i przekazywanie tych informacji służbom. W dobie pandemii rozwija się też telemedycyna, a wraz z nią polskie startupy Telemedico i Higo. Dziś wspierają działalność tradycyjnych przychodni i szpitali na skalę większą niż kiedykolwiek.

Więcej serca w biznesie

Startupy, które są forpocztą innowacji, dają szansę na lepsze radzenie sobie w trudnych pod względem gospodarczym czasach. Już teraz widać, że profil działalności wielu firm skręca w stronę prospołeczną i coraz więcej jest w biznesie inicjatyw wypływających z serca.

– Jesteśmy przekonani, że ta tendencja znajdzie odzwierciedlenie w zgłoszeniach do konkursu „Generacja P – Herosi na Starcie”. Rekrutacja wciąż trwa i jeszcze do 20 kwietnia młodzi ludzie w wieku od 16 do 26 lat mogą zgłaszać na stronie konkursu swoje pomysły biznesowe. Zachęcamy ich do tego, by szukali takich rozwiązań, które nie tylko przyniosą im zysk, ale też odpowiedzą na ważne potrzeby społeczne. Jak można pomóc seniorom? Jak dostarczyć zakupy do domu osobom, które nie powinny z niego wychodzić? Naszą misją są dziś nieprzerwane dostawy żywności do sklepów w całej Polsce i liczymy na to, że zaprezentowane pomysły pomogą również rozwiązywać życiowe problemy. Mocno wierzymy, że tak będzie – mówi Marta Gampf, Dyrektor Marketingu w Grupie Eurocash.

Kryzys sprzyja przedsiębiorczości

Rynek pracy czekają ogromne zmiany – co do tego nikt nie ma wątpliwości. Firmy z sektora rozrywki, gastronomii, sportu nie zarabiają na siebie już od miesiąca i z pewnością będą zmuszone do znacznej redukcji zatrudnienia. Podobne trudności dotknęły m.in. branżę eventową i kreatywną, w której też pracuje wiele młodych osób. Jak twierdzi Michał Misztal ze Startup Academy, wzrost bezrobocia i spadek wynagrodzeń mogą zachęcić sporą część z nich do wzięcia sprawy we własne ręce.

– Recesja spowoduje początkowo spadek zainteresowania własną działalnością, ale to nie będzie trwała tendencja. W czasach kryzysu to właśnie przedsiębiorczość będzie szansą na godziwe wynagrodzenie. Spodziewam się, że młodzi, którzy najmocniej odczują zawirowania na rynku pracy, będą z niej chętnie korzystać. Oczywiście, możliwości pozyskania finansowania nowych projektów będą ograniczone, jednak i tak kolejne lata mogą być bardzo intensywne dla rynku startupów. Podobne zjawisko miało miejsce w 2008 r. Wówczas też kryzys zweryfikował plany zawodowe wielu osób i w rezultacie na rynku pojawiło się mnóstwo własnych, oddolnych projektów – mówi Michał Misztal.

Jakie usługi będą na czasie?

Kryzys na pewno wpłynie też na profil zakładanych firm. W krótkiej perspektywie, możemy spodziewać się zmian w ofercie – niektóre marki już je wprowadziły. Np. SkarpetkoweLove, startup, który specjalizował się w kolorowych, modnych skarpetkach, produkuje dziś maseczki ochronne. W kolejnych miesiącach z rynku zniknie też prawdopodobnie wiele produktów premium dla wyższej klasy średniej.

– To może oznaczać zły czas dla diet pudełkowych, zajęć dodatkowych dla dzieci i wielu innych produktów i usług, które podnoszą jakość i komfort życia, ale nie mają wysokiego priorytetu w domowym budżecie – mówi Michał Misztal. – Osobom, które dziś myślą o własnej firmie, radziłbym skupić się obecnie na bardziej przyziemnych potrzebach. Dziś w cenie są produkty, których dostępność jeszcze wczoraj braliśmy „za pewnik” – dodaje Misztal.

„Generacja P – Herosi na Starcie” to konkurs na innowacyjne projekty biznesowe. Żeby wziąć w nim udział, wystarczy mieć od 16 do 26 lat i pomysł na własną firmę. Do wygrania są szkolenia i pieniądze na dobry start. Zgłoszenia są otwarte do 20 kwietnia.

Więcej informacji o konkursie można znaleźć na stronie.