Czym jest Wasz projekt?
W Biolumo pracujemy nad technologią, dzięki której każdy lekarz będzie mógł szybko sprawdzić, który antybiotyk zadziała najlepiej dla każdego indywidualnego pacjenta.
Jaki problem rozwiązujecie?
W 1940 roku Albert Alexander wychodząc do pracy zadrapał się o krzew rosnący w jego ogrodzie. Kilka dni później jego stan zdrowia pogorszył się na tyle by trafić do szpitala. Miesiąc od zadrapania Albert był na skraju śmierci. Na szczęście dla Alberta, w ostatniej chwili został on pierwszym pacjentem odkrytej przez sir Alexandra Fleminga penicyliny. W przeciągu 5 dni jego stan zdrowia i cytując jego lekarzy: „uległ uderzającej poprawie”. To nie przypadek, że od odkrycia antybiotyków nasza długość życia się podwoiła. To dzięki antybiotykom operacje na otwartym organizmie są bezpieczne, możemy zastępować organy implantami, czy też jesteśmy w stanie leczyć pacjentów z obniżoną odpornością, np. z wirusem HIV. Przynajmniej na razie, ponieważ według raportu rządu Wielkiej Brytanii, w 2050 roku bakterie antybiotykooporne będą przyczyną śmierci ponad 10 milionów osób rocznie. Już dziś bakterie antybiotykooporne powodują 700 tysięcy zgonów rocznie. Według Europejskiego Centrum Kontroli i Prewencji Chorób, zajmującego się monitorowaniem sytuacji w Europie, dwie najważniejsze przyczyny rosnącej antybiotykooporności to: 1. Źle przypisywane antybiotyki oraz 2. Nadmierne stosowanie antybiotyków o szerokim spektrum Mimo że 74% antybiotyków jest przepisywana przez lekarzy pierwszego kontaktu, każde rozwiązanie pomagające w doborze efektywnego antybiotyku skierowane jest do szpitali i laboratoriów diagnostycznych. Antybiogram, czyli obowiązujący złoty standard, zajmuje co najmniej 48 godzin i wymaga specjalistycznego laboratorium. Ani lekarz, ani tym bardziej pacjent, nie mogą czekać tyle czasu z rozpoczęciem leczenia.
Do kogo kierujecie swój projekt?
Nasze rozwiązanie kierowane jest do publicznej i prywatnej służby zdrowia. NFZ traci rocznie ponad 1,6 miliarda złotych z budżetu w wyniku źle przypisywanych antybiotyków. Na tę kwotę składają się koszt refundacji antybiotyków, readmisja pacjentów oraz leczenie skutków ubocznych antybiotykoterapii.
W jaki sposób projekt ma zarabiać?
Wspólnie z właścicielami przychodni wypracowaliśmy nasz model biznesowy. Samo urządzenie, dzięki niskim kosztom produkcji, możemy leasingować rozkładając jego cenę na okres kontraktu. W ten sposób będą oni płacili jedynie kilkaset złotych miesięcznie. Dla porównania, nasza konkurencja w sektorze szpitali i laboratoriów oferuje urządzenia za około 200 tysięcy złotych. Nasze największe źródło przychodu to płytki testowe. Przy koszcie produkcji rzędu kilkunastu złotych, możemy zaoferować test tańszy od antybiogramu. I jeszcze raz nawiązując do konkurencji, ich ceny za test kształtują się na tym samym poziomie co antybiogram, czyli około 50 złotych.
Kto stoi za projektem?
Nasz zespół stanowi połączenie nauki i biznesu. Olga i Marcin pracują w laboratorium nad problemem antybiotykooporności już 5 lat. Olga jest również świetnym project managerem, doskonale łączy cechy naukowca i przedsiębiorcy. Wojciech i ja od 4 lat doradzamy projektom badawczo-rozwojowym od strony komercjalizacji. Wcześniej Wojciech pomagał konstruować maszyny przemysłowe, natomiast ja pracowałem m.in. w funduszu Venture Capital.
Na jakim etapie jest projekt? Jakie macie obecnie wyniki?
Nad metodą oraz prototypem naszego urządzenia pracowliśmy od kwietnia 2016 roku, na początku 2018 roku wykonaliśmy pierwszy test porównawczy z niezależnym laboratorium diagnostycznym na próbce od pacjenta i uzyskaliśmy identyczną efektywność w czasie 6 godzin i 15 minut. Kończymy etap badań laboratoryjnych i przygotowujemy się do rozpoczęcia walidacji klinicznej, która jest niezbędna do certyfikacji urządzenia. Potrwa ona 8 miesięcy, a by pokazać pełen obraz sytuacji, planujemy pierwszą komercyjną sprzedaż w 2020 roku. W międzyczasie udało się nam również zdobyć tytuł najlepszej prezentacji naukowej w trakcie Bioinnovation International Summit 2016, dostać do finału konkursu Digital Healthcare Contest w ramach infoShare 2017, wziąć udział w jednym z najlepszych programów akceleracyjnych na świecie – Startupbootcamp Digital Health Berlin 2017, zostać wybranym na listę Global Digital Health 100 magazynu The Journal of mHealth, a także zostać polskim finalistą konkursu Chivas The Venture 2018.
Jakie są plany rozwoju?
Rozwijamy intensywnie nasze urządznie, prowadząc prace badawczo-rowojowe w laboratorium naszego anioła biznesowego, dr Dawida Nidzworskiego. W budowie kolejnych propotypów pomaga nam firm produkcyjna Intema. Rozważamy również zastosowanie naszej metody w hodowli zwierząt – dzięki naszemu urządzeniu kontrola, wykrywanie i leczenie takich bakterii jak salmonella może być dużo bardziej skuteczne.