Sukces w 2 miesiące, ale praca 7 dni w tygodniu po 14 godzin dziennie: Polacy z EliseAI o codzienności w elicie amerykańskiego ekosystemu

Dodane:

Aleksandra Janik Aleksandra Janik

Sukces w 2 miesiące, ale praca 7 dni w tygodniu po 14 godzin dziennie: Polacy z EliseAI o codzienności w elicie amerykańskiego ekosystemu

Udostępnij:

Konkurencja jest zacięta, a sukcesy bywają ulotne. Im się udało i zamknęli jedną z największych rund finansowania w tym kwartale. W sukces EliseAI zaangażowani są Polacy – Fryderyk Kühn (chief of staff) oraz Jakub Labun (dyrektor w zespole ds. operacji strategicznych). Jak wygląda praca w czołówce globalnego ekosystemu AI?

Proces pozyskiwania finansowania serii E, który zakończył się sukcesem EliseAI, trwał zaledwie dwa miesiące, z czego pierwszy był najbardziej intensywny. Wysiłek był niezwykle skoncentrowany: od przygotowania prezentacji i analiz, przez indywidualne podejście do każdego z trzydziestu potencjalnych inwestorów, aż po pracę siedem dni w tygodniu po czternaście godzin dziennie. Zespół, składający się z zaledwie czterech osób, wspieranych przez założycieli i CFO, musiał wziąć na siebie wszystkie obowiązki, które często deleguje się do banków inwestycyjnych.

– Wszyscy byliśmy mocno zaangażowani we wszystkie aspekty procesu: od strategii, przez analizy, aż po spotkania z inwestorami. – dodaje Fryderyk Kühn w rozmowie z redakcją MamStartup.

Polacy z EliseAI doskonale odnaleźli się w dynamicznym i wymagającym nowojorskim środowisku, które, jak podkreślają, cechuje się prężnością i dynamiką. Jak twierdzą rozmówcy, Polonia w Nowym Jorku to zżyta grupa młodych profesjonalistów, którzy mocno się wspierają, a ich ambicja i gotowość do podejmowania ryzyka pomagają im w rozwoju zawodowym.

– Tutejszy ekosystem wynika w dużej mierze z podejścia ludzi. Amerykanie są z reguły bardziej pewni siebie, co widać w ich stosunku do ryzyka. Samo podjęcie ryzyka jest tu postrzegane jako wartość, niezależnie od tego, czy wynik okaże się pozytywny czy negatywny. Najważniejsze jest, żeby próbować – mówi Jakub.

Czego muszą się nauczyć polscy founderzy?

Choć polski ekosystem startupowy wciąż ma swoje wady, takie jak mniejsza skłonność do ryzyka, to Polacy pracujący w USA dostrzegają w nim ogromny potencjał. Wsparcie i sieć kontaktów, jakie można znaleźć w kraju, to jego duży atut, za którym tęsknią.

– Chciałbym, żebyśmy jako Polacy bardziej w siebie uwierzyli, bo jesteśmy narodem niezwykle utalentowanym, I żebyśmy byli gotowi podejmować większe ryzyko – podsumowują.

To właśnie pewność siebie i umiejętność „sprzedawania się” są kluczowymi cechami, których polscy founderzy muszą się nauczyć. Nowojorskie środowisko jest bezlitosne dla tych, którzy nie potrafią promować swoich pomysłów i produktu. Jednak, jak pokazują przykłady ElevenLabs, Wisha czy Capchase, polscy founderzy mają wszelkie predyspozycje, by odnieść sukces za oceanem.

– Najważniejsza lekcja to umiejętność sprzedaży i autopromocji. Trzeba czasem zagryźć zęby, odsunąć wstyd i pokazać siebie, swój produkt oraz firmę z jak najlepszej strony – to ich kluczowa rada dla polskich przedsiębiorców marzących o podbiciu USA.

Czytaj także: