Na zdjęciu: Howard Schultz, właściciel sieci Starbucks | fot. materiały prasowe
– Jeśli chcesz zbudować wielką firmę, powinieneś mieć odwagę, żeby snuć wielkie plany. Kiedy myślisz małymi kategoriami, być może osiągniesz sukces w czymś niedużym – dla wielu ludzi jest to wystarczające. Ale jeśli chcesz zdobyć szerokie wpływy i zbudować nieprzemijającą wartość, bądź zuchwały – powiedział, cytowany przez Business Insider.
Pierwsza kawiarnia Starbucks stanęła przy Western Avenue 2000 w Seattle, ale ani nie nazywała się wówczas Starbucks, ani nie otworzył jest Howard Schultz. Przedsiębiorca dołączył do spółki dopiero dziesięć lat później, a w 1987 roku odkupił od szefostwa firmę. Wkrótce po tym lokale z logo syreny na zielonym tle zaczęły się mnożyć, najpierw pojawiły się w Chicago, Vancouver i Kolumbii Brytyjskiej. Dziś stoją niemalże na całym świecie, w tym: w Chinach, Malezji i Indonezji. Dzięki sieci Howard Schultz dorobił się majątku, ale nawet z trzema miliardami na koncie jego codzienne zwyczaje od dawna są te same. Wciąż wstaje o 5 rano, czyta The Wall Street Journal i pije kawę.
Przeczytaj poprzedni artykuł z cyklu pt. „Sukces w linijce”.