Szukamy startupów, które zmienią życie obywateli – Justyna Orłowska (GovTech Polska)

Dodane:

MamStartup logo Mam Startup

Udostępnij:

– Nie chodzi o to, aby startupy robiły coś „dla” administracji, ale razem z nią, budując synergię. Nie chcemy udziałów w ich firmach, a tego by startupy razem z nami zrobiły to, co potrafią najlepiej – o konkursie GovTech Polska opowiada Justyna Orłowska, dyrektor programu GovTech Polska.

W ramach konkursów GovTech Polska na pomysły startupów i MŚP czekają Ministerstwo Cyfryzacji, Ministerstwo Finansów, Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii, Ministerstwo Zdrowia oraz miasto Świdnik. Pula nagród to 1,6 mln zł, ale trzeba się spieszyć, bo czas na formalne zgłoszenia chęci uczestnictwa mija 30 listopada 2018. Do tego czasu wystarczy złożyć tylko jeden podpis. Projekty rozwiązań składa się dopiero między 7 a 17 grudnia. Więcej szczegółów, wraz z wnioskami, które trzeba wypełnić, znajduje się na stronie https://govtech.gov.pl/. O szczegółach projektu opowiada Justyna Orłowska, dyrektor programu GovTech Polska.

W ramach GovTech Polska startupy dostają szansę realizacji projektów dla administracji. Jak będzie przebiegała taka współpraca?

Przede wszystkim nie chodzi o to, aby startupy robiły coś „dla” administracji, ale razem z nią, budując synergię. Razem ze środowiskiem startupowym i software house’ami przeprowadziliśmy konsultacje biznesowe, które pomogły nam stworzyć ramy projektu. Dowiedzieliśmy się, co jest największą bolączką startupów i mniejszych firm technologicznych, gdzie widzą trudności i jakich rozwiązań oczekują. Spotkania te zaowocowały pomysłem na konkurs GovTech Polska, w którym nagrodą jest możliwość podpisania kontraktu wdrożeniowego w metodyce opartej na scrumie.

Doskonale wiemy, że kompleksowe zamówienia są trudne do realizacji nawet przez duże korporacje, dlatego do samej procedury podchodzimy modułowo. Zaczynamy od pomysłu i stworzenia demo. W kolejnym etapie zapraszamy najlepszych twórców do testowania swoich rozwiązań w rzeczywistym środowisku z udziałem ekspertów, z którymi wspólnie wypracowane zostaną prototypy oraz ich późniejsze wdrożenia. Całość – od konsultacji, przez konkursy, po wdrożenie zaprojektowana jest w sposób jak najbardziej przyjazny dla MŚP – bez natłoku formalności, warunków wstępnych czy wadium, za to z wykorzystaniem zwinnych metodyk, elektronicznych komunikatorów i profesjonalnych facylitatorów.

Jak ocenia Pani obecną współpracę pomiędzy startupami, a administracją publiczną?

Dziś możemy obserwować coraz więcej inicjatyw wychodzących od administracji publicznej i nakierowanych na startupy. Osiągają one świetne wyniki, ale to tylko połowa sukcesu. Drugą jest dyfuzja tych innowacji pośród całej administracji publicznej i to jest właśnie nasze kolejne zadanie. Zbieramy najlepsze praktyki, ubieramy je w ramy organizacyjne i prawne, i staramy się dotrzeć z nimi do wszystkich instytucji publicznych. Także do tych które posiadają mniej środków lub wiedzy na to, by budować programy razem ze startupami.

Na co powinny zwrócić uwagę startupy, które będą zgłaszać się do programu? Czym się on różni od innych sposobów uzyskania dofinansowania?

GovTech Polska to cały program współpracy z administracją publiczną, a nie zwyczajny konkurs. Dla nas liczy się pomysł na realizację, a nie rozmiar przedsiębiorstwa, możliwość wpłaty wadium czy inne, trudne do spełnienia kwestie formalne. Można by powiedzieć, że państwo jest dla startupów wymarzonym partnerem, który oferuje stabilne finansowanie, gwarancję uczciwości postępowania wraz z całym systemem odwoławczym, a przy tym wszystkim zależy mu na sukcesie obydwu stron. Samo zamówienie, warte kilkaset tysięcy złotych, jest porównywalne z finansowaniem na rynku prywatnym. Jednak w przypadku konkursów GovTech Polska nie chcemy udziałów, a tego by startupy razem z nami zrobiły to, co potrafią najlepiej – wymyślały i realizowały pomysły zmieniające życie obywateli.

Szukamy rozwiązań, które pomogą:

  • zwizualizować na mapie Polski obszary, w których obywatele potrzebują wsparcia w rozwoju kompetencji cyfrowych.
  • dzielić się wiedzą wśród pracowników administracji oraz przyspieszą im  kontekstowe przeszukiwanie informacji rozproszonych po wielu bazach danych.
  • zminimalizować koszty błędnie wpisywanych kodów usług medycznych do dokumentacji.
  • zautomatyzować pracę celników poprzez dostarczenie systemu do analizy obrazu ze skanerów rtg.
  • uszczelnić i zbilansować system opłat gospodarowania odpadami komunalnymi.

Jak zostały wybrane największe wyzwania IT różnych ministerstw i samorządów. Konkretne jednostki zgłaszały swoje zapotrzebowanie na  rozwiązania, czy może przyglądaliście się Państwo ich pracy i szukaliście luk?

Ogłaszając nabór do konkursów nie postawiliśmy administracji żadnych wymagań, z wyjątkiem tego, aby realizowane projekty technologiczne rzeczywiście wynikały z realnej potrzeby biznesowej danej instytucji. Od samego początku zależało nam na tym, aby dostarczać resortom czy samorządom rozwiązania, które faktycznie pomogą w pracy ich pracownikom. Zadaniem programu GovTech Polska jest m.in. nadanie trafiającym do nas zgłoszeniom ram prawnych i technicznych, pozwalających administracji razem ze startupami zbudować coś wielkiego i użytecznego.

Co w przypadku, gdy jakiś startup ma ciekawy pomysł, który nie wpisuje się w wymienione przez Państwa obszary? Również do 30 listopada może złożyć wniosek o dopuszczenie do konkursu?

Jednym z naszych celów jest by model „zamówienie – produkt” zamienić na „problem – rozwiązanie”. Stąd też w pilotażu programu GovTech Polska ograniczyliśmy się do znalezienia rozwiązań dla obecnie postawionych wyzwań konkursowych. Docelowo natomiast liczymy na to, że nasz model przyjmie się w całej administracji publicznej, tak by wszystkie kreatywne pomysły mogły zostać zagospodarowane. Zachęcamy więc do śledzenia kolejnych edycji programu.