Nie da się ukryć, że podgrzewacze, które są mniejsze, mają wytrzymalszą baterię i więcej funkcji, są po prostu bardziej komfortowe w użytkowaniu, a przez to… jest większe prawdopodobieństwo, że całkowicie zrezygnujemy z palenia tradycyjnych papierosów. A takie przypuszczenia nie są bezpodstawne – według badań w Wielkiej Brytanii aż 52% z 3,2 miliona dorosłych palaczy e-papierosów całkowicie przestało palić.*
Jednymi z popularniejszych i najbardziej nowoczesnych są urządzenia marki glo, które dają palaczowi doświadczenie porównywane do tradycyjnego palenia, natomiast obarczone są potencjalnie mniejszym ryzykiem. Urządzenie nie spala, ale jedynie podgrzewa tytoń wysokiej jakości – wytwarza aerozol, który zawiera 90–95% mniej substancji szkodliwych niż klasyczny dym tytoniowy. A trzeba wiedzieć, że naukowcy powszechnie zgadzają się z jednym ważnym faktem – głównie substancje toksyczne występujące w dymie papierosowym powodują choroby związane z paleniem. W podgrzewaczach tytoniu nie mamy tego problemu.
Testowaliśmy już wiele podgrzewaczy, ale byliśmy niezwykle ciekawi, czym zaskoczy nas całkowicie nowy model podgrzewacza glo hyper +. Już po otwarciu pudełka zobaczyliśmy, że nowe urządzenie w kolorze kobaltowym prezentuje się niezwykle – niczym matowo-lśniący kamień zamknięty w szkatułce.
Przede wszystkim ogromną zaletą glo hyper + jest wygoda użytkowania i łatwość obsługi. Wystarczy tak naprawdę przycisnąć tylko jeden guzik i obserwować, kiedy urządzenie jest gotowe do użytku (czytelna lampka). Dodatkowo nie sposób nie docenić możliwości regulowania stopnia podgrzewania tytoniu. Fani mocniejszych doznań mogą przełączyć się na tryb „boost”, dzięki czemu dostarczamy większą dawkę smaku.
Zupełną nowością, w porównaniu z poprzednią wersją urządzenia, jest możliwość podgrzania do trzech wkładów – jeden po drugim. Bateria też dłużej cieszy swoim działaniem – ładowanie wystarcza na wypalenie aż 20 papierosów. W związku z tym, że staram się palić coraz mniej, naładowane glo wystarcza mi nawet na 2 tygodnie. Brak martwienia się o kolejne ładowanie sprzętu może być dla wielu użytkowników przełomem.
Co więcej, glo hyper + wydziela dużo mniej intensywny zapach – jest niemal niewyczuwalny na ubraniach, włosach czy w powietrzu. Jest to niezwykle ważne w sezonie jesienno-zimowym, bo paląc np. na balkonie, zawsze wprowadzamy trochę niechcianego dymu do naszych domów.
Urządzenie udowadnia, że „da się jeszcze lepiej” i że rewolucja w branży tytoniowej nadal trwa! Należy jednak pamiętać, że żaden produkt nikotynowy nie jest w 100% bezpieczny, ale każda alternatywa to potencjalnie mniejsze ryzyko dla zdrowia.