Od dawna mówi się o negatywnych skutkach wielogodzinnej pracy za biurkiem – taka postawa doprowadza do zmian zwyrodnieniowych stawów, bólu kręgosłupa, żylaków, cierpnięcia kończyn. Z tego też powodu fizjoterapeuci zalecają chociaż przez część dnia pracować na stojąco – mają w tym pomagać specjalne biurka z regulacją wysokości lub nawet takie dedykowane do pracy w pozycji pionowej. Efekty pracy przy takich biurkach są zauważalne niemal natychmiast – mijają bóle górnej części pleców i szyi. W dłużej perspektywie zmniejsza się prawdopodobieństwo chorób serca. Co więcej, praca na stojąco większa produktywność (mózg lepiej pracuje w takiej pozycji), a nawet pozwala na spalanie kalorii (nawet 250 kalorii na godzinę stania).
Co zatem stoi na przeszkodzie, aby zaopatrzyć się w takie biurko? Głównie powstrzymują nas dwa powody: wysoka cena regulowanych biurek lub brak miejsca w przestrzeni na dodatkowy mebel (szczególnie w sytuacji home office).
Biurko Storkstand ma być sprytną alternatywą dla takiego biurka. Nie dość, że je jest dużo tańsze od standardowego mebla, to jeszcze można je zabrać ze sobą niemal wszędzie. Przenośne biurko można powiem przymocować do oparcia każdego biurowego krzesła i przekręcić w swoją stronę.
Mimo, że na pierwszy rzut oka to rozwiązanie nie wygląda zbyt stabilnie, to możecie być pewni, że Wasz komputer będzie bezpieczny. Twórcy Storkstand bazowali na unikalnej konstrukcji ramienia, która zapewnia odpowiednie rozłożenie ciężaru. Sam stolik wykonany jest z naturalnego drewna z certyfikatem Forest Stewardship Council.
Biurko może udźwignąć aż 22,5 kg i możemy na nim zmieścić laptop o matrycy 17”, pozostawiając jeszcze wolne miejsce na obsługę myszki komputerowej.
Cena tego mobilnego biurka to 149 dolarów.
