Tomas Kemtys (Contrarian Ventures): Polska może stać się wzorowym inkubatorem spółek climate-techowych

Dodane:

Hanna Baster Hanna Baster

Tomas Kemtys Contrarian Ventures

Udostępnij:

Rozmawiamy z Tomasem Kemtysem, partnerem w litewskim funduszu Contrarian Ventures. Fundusz rozpoczął niedawno współpracę z PFR Ventures, otrzymując finansowanie swojego nowego funduszu od PFR Green Hub FoF.

Jakie branże leżą w Waszym obszarze zainteresowania i jakich startupów będziecie poszukiwali dla swojego nowego funduszu?

Jesteśmy funduszem VC inwestującym w Europie i Izraelu, zainteresowanym spółkami na wczesnym etapie rozwoju. W tym momencie szczególną uwagę zwracamy na rozwiązania z branży climate-tech.

W kręgu naszym zainteresowań znajduje się szeroka paleta rozwiązań wspomagających klimat, jednak z wyłączeniem branż foodtech i agritech.

Contrarian Ventures w co inwestuje

Jesteśmy przekonani, że podczas gdy podstawą gospodarki ubiegłego wieku były paliwa kopalne, tak w tym stuleciu królować będzie elektron. Wierzymy, że technologie, które wspieramy teraz, będą tworzyć naszą niedaleką przyszłość.

Zielona energia, mobilność, budownictwo, przemysł, zapobieganie i adaptacja do zmian klimatu to główne sektory w ramach climate-tech, w ramach których poszukujemy startupów do współpracy. Naszym celem jest portfolio złożone w 80% z rozwiązań software (w tym 20% software wspieranego przez autorski hardware) i 20% czysto hardware’owych. Z naszego doświadczenia wiemy, że taki podział zapewnia dobrą kondycję finanową funduszu i daje najlepszy balans pomiędzy ryzykiem a zyskiem.

Jak oceniacie potencjał europejskich climate-techowych projektów? I czy widzicie wyraźne różnice w ich potencjale, w zależności od kraju Wspólnoty w którym powstają?

Patrząc na Unię Europejską, widzimy ogromny potencjał startupowych projektów, bez znaczących różnic pomiędzy poszczególnymi członkami Wspólnoty. Dlatego też jesteśmy pan-europejskim funduszem, działamy na terenie całej Unii.

Schodząc jednak do poziomu konkretnych branż, to jeżeli chodzi o climate-tech, kraje skandynawskie, niemieckojęzyczne, Francja i Wielka Brytania mają najlepsze warunki dla inwestowania w tę branżę i najwięcej działających w niej, odnoszących sukcesy, startupów.

Zainteresowanie inwestorów projektami climate-tech to paneuropejski trend. Ale niektórym startupom, takim jak np. PVCase czy InbalanceGrid, udało się wyjść nawet szerzej, poza rynki europejskie.

Dlaczego zainteresowaliście się polskim rynkiem?

Polska należy do elitarnego grona wysoko rozwiniętych krajów europejskich, obok krajów skandynawskich, niemieckojęzycznych czy Wielkiej Brytanii. Co do samej Polski to szczególny dla Waszego kraju jest świetnie działający system edukacji (uczelnie wyższe). Dzięki niemu startupy z branży climate-tech nie mają problemu ze znalezieniem odpowiednich kadr dla swojego zespołu.

Dla nas, to ważny czynnik, który był jednym z głównych powodów naszego zainteresowania polskim rynkiem. Drugi, równie ważny powód, to rosnące zainteresowania lokalnych funduszy inwestycyjnych branżą climate-tech. Oprócz tego naszą uwagę zwrócił coraz bardziej dojrzały ekosystem startupowy.

Biorąc te wszystkie fakty pod uwagę, Polska ma ogromny potencjał bycia inkubatorem kolejnych generacji spółek z branży climate-tech i przykładem w tym zakresie dla reszty Europy. Już w tym momencie macie kilka spółek z branży, które odniosły sukces, m.in. Airly, SunRoof i Plan Be Eco.