CloudKitchens to startup, który zajmuje się współpracą z firmami dostarczającymi jedzenie. Firmę założył Travis Kalanick po tym jak odsunięto go od Ubera. Teraz pojawiła się informacja, że miliarder w międzyczasie zdobył 400 mln dolarów od funduszu z Arabii Saudyjskiej na rozwój nowego przedsięwzięcia. Według specjalistów, jeśli ta inwestycja to prawda, to nowa firma Travisa Kalanicka ma szanse osiągnąć wycenę nawet 5 miliardów dolarów.
Przypomnijmy, że główni inwestorzy Ubera, do czasu, kiedy jego założyciel działał w firmie pochodzili właśnie z Arabii Saudyjskiej. Kalanick ani jego nowa firma nie skomentowali jak na razie doniesień o najnowszej inwestycji.
Kłopoty Kalanicka
Przypomnijmy, że na początku 2017 roku informowaliśmy o tym, że Uber boryka się ostatnio z licznymi problemami. Chodziło między innymi o odejścia czołowych pracowników i „wpadki” wizerunkowe. Właśnie dlatego Travis Kalanick potrzebował pomocy w zarządzaniu firmą i szukał dyrektora operacyjnego. Jednak już w czerwcu tego samego roku Travis Kalanick zrezygnował z funkcji CEO.
– Kocham Ubera bardziej niż cokolwiek na świecie i w tym trudnym momencie w moim życiu zaakceptowałem żądanie inwestorów odnośnie ustąpienia ze stanowiska, by Uber mógł wrócić do budowania zamiast rozpraszać się kolejnymi walkami – powiedział wtedy Kalanick. Dwa miesiące później jego miejsce zajął Dara Khosrowshahi, który od dwunastu lat zarządzał serwisem Expedia.
W październiku 2017 roku zatwierdzono zmianę liczby członków zarządu, który powiększył się o kolejnych sześć osób i co więcej a głos każdego z akcjonariuszy będzie od tej pory równy. Zmiany w zarządzie Ubera miały na celu trzy aspekty. Pierwszym z nich było osłabienie wpływów założyciela firmy, drugim uniemożliwienie mu powrotu na stołek dyrektora generalnego (prezes ma być wybierany większością 2/3 głosów) oraz trzecim, przygotowanie gruntu pod inwestycję ze strony japońskiego giganta telekomunikacyjnego SoftBank i pod debiut giełdowy w 2019 roku.
Spółka z Japonii zgodziła się zainwestować w Ubera 1-1,25 miliarda dolarów, aby utrzymać wycenę startupu na poziomie 69 miliardów dolarów. W zamian Japończycy mieli objąć dwa miejsca w zarządzenie amerykańskiej firmy oraz wejść w posiadanie 14-17 procent udziałów.
Od tamtego momentu założyciel Ubera nie udzielał się biznesowo aż do marca 2018 roku, kiedy to dołączył do rady nadzorczej medycznej spółki Kareo. Mimo że były dyrektor generalny Ubera zaangażował się w nowe przedsięwzięcie, to nie zrezygnował z bycia członkiem zarządu własnej spółki.
Jak widać Kalanicki pozbierał się po wydarzeniach z ostatnich lat i cały czas szykował się do kolejnego kroku biznesowego. Jeśli informacja o inwestycji w nową spółkę założyciela Ubera okaże się prawdziwa, kto wie może niebawem będziemy świadkami rozwoju kolejnego światowego gracza?