Eksperci szacują, że w całym 2023 roku łączna wartość transakcji fuzji i przejęć wyniesie około 2,7 biliona dolarów wobec 3,8 biliona dolarów w 2022 roku i 5,9 biliona dolarów w rekordowym roku 2021. W przypadku inwestorów strategicznych wartość przejęć dokonanych w pierwszym kwartale 2023 roku była najniższa od 20 lat. Zmniejszyła się też liczba transakcji – w porównaniu do pierwszych pięciu miesięcy 2022 roku odnotowano spadek o 16 proc.
– Wzrósł udział mniejszych przejęć w ogólnym wolumenie transakcji. Łatwiej było je sfinansować, biorąc pod uwagę ograniczoną dostępność i wyższy koszt długu, a także mniejsze ryzyko – mówi Paweł Szreder, partner w Bain & Company. – Na rynku panuje niepewność związana przede wszystkim ze spowolnieniem gospodarczym i wszechobecną inflacją oraz trudnością w przewidywaniu dalszych ruchów banków centralnych, co przekłada się na wyceny spółek.
Wyceny spółek spadły o 14%
Po notowanych w ostatnich latach rekordowych wzrostach wycen spółek z sektora technologicznego, zaskoczeniem dla rynku był ich spadek o 43 proc. w pierwszych miesiącach 2023 r. W pozostałych sektorach nie odnotowano tak drastycznych zmian. Ogółem wyceny spółek mierzone wielokrotnością zysku EBITDA spadły o 14 proc.
– Inwestorzy nadal chcą przeprowadzać akwizycje. Okres zawirowań w gospodarce stwarza wyjątkowe okazje i daje szanse na wzmocnienie strategicznych pozycji. Niemniej jednak zamykanie transakcji w okresie niepewności jest trudne, między innymi ze względu na rozbieżności co do oczekiwań cenowych kupujących i sprzedających – mówi Paweł Szreder. – Sprzedający nie tracą wiary w kondycję swoich firm, a obecna sytuacja makroekonomiczna nie jest dla nich argumentem do akceptowania niższych wycen.
Przejściowe załamanie rynku
Na podstawie wywiadów z uczestnikami rynku eksperci Bain & Company twierdzą, że obecne załamanie na rynku powinno być przejściowe i wraz z ustabilizowaniem się sytuacji makroekonomicznej, liczba transakcji fuzji i przejęć znów będzie rosnąć.
– Mało kto uważa, że era fuzji i przejęć dobiegła końca. Mamy do czynienia z przejściowym spowolnieniem, którego koniec widzimy już na horyzoncie – mówi Paweł Szreder. – Inwestorzy nadal poszukują dochodowych sektorów i spółek, czekając w gotowości do podjęcia szybkiego działania, gdy sytuacja makroekonomiczna się wyklaruje.
Sektory, które poradzą sobie lepiej
Sygnały zmiany trendu widoczne są już m.in. w sektorze surowcowym, farmaceutycznym i bankowości, gdzie oczekiwana jest fala transakcji nastawionych na zwiększania skali działalności. Spowolnienie w mniejszym stopniu dotknęło transakcje, których celem jest zwiększenie kompetencji firm m.in. poprzez przejęcia innowacyjnych technologii. Katalizatorem nowych transakcji może być potrzeba pozyskania przez spółki rozwiązań związanych z generatywną sztuczną inteligencją.
– Kolejnym impulsem, który może przynieść ożywienie na rynku, będą oczekiwane wyjścia funduszy private equity z inwestycji. Z powodu niepewnej sytuacji część funduszy tymczasowo wstrzymywała się ze sprzedażą, ale ich portfele inwestycyjne dojrzewają – mówi Paweł Szreder. – Proces wychodzenia z inwestycji przez fundusze można opóźnić, ale nie można go odkładać w nieskończoność.
Polska liderem na rynku fuzji i przejęć w Europie Środkowo-Wschodniej