Na zdjęciu: Artur Lutyński, pomysłodawca WELL DONE | fot. materiały prasowe
Porządek w domu
– Jestem dumnym ojcem trzech córek. Czasami jednak duma przeradza się we frustrację, bo pociechy im starsze, tym mniej garną się do pomocy w domu. Trudniej je zmotywować do wykonywania obowiązków, bo zawsze znajdują jakieś wymówki, przez co nad moją głową i głową małżonki oprócz pracy, wisi masa domowy zadań – mówi Artur Lutyński, pomysłodawca WELL DONE, aplikacji do zarządzania domowymi obowiązkami, która latem ma trafić do AppStore’a i sklepu Google Play.
WELL DONE ma charakter edukacyjny i wykorzystuje mechanizm grywalizacji, aby zachęcać bliskie osoby do wykonania obowiązków w domu, np. skłonić bałaganiarza do posprzątania pokoju lub zmotywować dziecko do wyniesienia śmieci. Scenariuszy może być oczywiście więcej, a narzędzie dedykowane jest także starszym osobom.
Zadania i nagrody
– Załóżmy, że Janek ma 15 lat i wspólnie z rodzicami ustalił, że po zdobyciu 500 punktów, rodzice kupią mu nową kamerkę GoPro, którą to sam Janek wybrał dla siebie jako nagrodę za wykonanie zadania. Gdy uzyska już tych 500 punktów, na smartfonie rodziców pojawi się przypomnienie o nagrodzie i przekierowanie do sklepu, w którym będzie można dokonać zakupu – dodaje Artur Lutyński.
Początkowo pomysłodawca narzędzia zakładał, że WELL DONE przyda się jedynie rodzicom małych dzieci (na tym rynku istnieją podobne rozwiązania), wkrótce jednak przekonał się, że nie tylko rodzice mogą potrzebować takiej aplikacji. W rozmowie ze studentami i współlokatorami dowiedział się, że oni również mają problem, aby wyegzekwować od swoich domowników wykonanie poszczególnych zadań. Program jest więc dedykowany dzieciom i młodzieży od 7 do 18 roku życia i ich bliskim.
Wejście na rynek i sprzedaż
– WELL DONE jest na bardzo zaawansowanym etapie produkcji. Zostało nam doszlifować detale. Niebawem ruszamy z beta testami wśród osób, które same zgłosiły się do testów – wyjaśnia Artur Lutyński. Poza tym pomysłodawca aplikacji przygotowuje się do kampanii crowdfundingowej organizowanej na portalu Polak Potrafi oraz szuka inwestora, który pomoże mu w kwestiach marketingowych.
Po stracie na rynku aplikacja będzie oferowana w modelu freemium z „okrojonymi funkcjami”. Użytkownicy takiej wersji nie będą mogli na przykład dodawać własnych obowiązków – taka możliwość będzie przysługiwała jedynie płacącym użytkownikom, którzy zdecydują się kupić dostęp do aplikacji albo wykupując go jednorazowo, albo korzystając z subskrypcji.
Milion użytkowników w dwa lata
– Obie formy mają swoje wady i zalety, ale to już po stronie klienta będzie stał wybór, która opcja okaże się właściwsza dla niego. Planujemy również dać użytkownikom możliwość wyboru i zakupu konkretnych nagród, bezpośrednio z poziomu aplikacji. Rozmawiamy z dużymi sklepami internetowymi, które chciałyby w ten sposób sprzedawać swoje produkty – mówi pomysłodawca WELL DONE.
Potem przedsiębiorca będzie realizować dalsze plany związane z rozwojem projektu, o których na razie nie chce wspominać. Daje sobie jednak dwa lata. Zakłada, że w tym czasie WELL DONE osiągnie sukces, czyli pozyska milion użytkowników.