Wideo w promocji startupu. Warto?

Dodane:

Lech Romański Lech Romański

Udostępnij:

Metod promocji startupu jest naprawdę bardzo dużo. Jednak polscy startupowcy zapominają chyba o jednej z nich. Rzecz się tyczy filmików wideo.

Metod promocji startupu jest naprawdę bardzo dużo. Jednak polscy startupowcy zapominają chyba o jednej z nich. Rzecz się tyczy filmików wideo.

O tym, jak skuteczne potrafi być wideo w promocji startupu, niech świadczy przypadek DollarShaveClub.com, którego wirus dotarł także do Polski. Filmik z ciekawym pomysłem, nakręcony z poczuciem humoru, zapewnił świetną promocję temu projektowi. Wideo opublikowane na początku marca ma obecnie ponad 5 milionów odsłon.

Ciekawy pomysł na promocję za pomocą wideo miał także inny startup – Undrip. W listopadzie 2011, jego założyciele wypuścili do sieci teledysk, w którym rapując informują o tym, że szukają finansowania. Dzięki temu, o Undrip zrobiło się głośno w branżowych mediach – zapewne wiadomość dotarła także do inwestorów.

Jednak nie każdy startupowy filmik nastawiony jest na efekt „Wow!”. Wiele z nich to świetne produkcje typu „Jak to działa?”, czyli filmy prezentujący produkt lub usługę, którą oferuje dany startup. Jest naprawdę cała masa takich filmów (inspiracji szukajcie na startup-videos.com). Bardzo dobrym przykładem jest polski Duckie Deck, który zlecił zrobienie wideo przed wyjazdem do USA. Tam jest to już chyba konieczność. Filmik zrealizowany przez ISTV pomógł inwestorom i pierwszym użytkownikom zrozumieć ideę stojącą za projektem Duckie Deck.

Jak stworzyć filmik, który będzie promował nasz startup, tłumaczył jego ideę i ładnie prezentował się przed inwestorami? Czy w ogóle takie filmiki mają sens w przypadku startupów? O rady i wskazówki poprosiliśmy ekspertów, którzy specjalizują się w takich produkcjach.

Kamil Janik, ISTV Services

Jaka jest recepta na udany filmik promo dla startupu?

Mówimy o realizacjach różnorodnych na tyle, że trudno wskazać uniwersalną receptę. Na pierwszym miejscu na pewno jest przemyślany scenariusz, bo mamy maksymalnie minutę na wytłumaczenie idei osobom, które nigdy wcześniej nie miały styczności z projektem, którego dotyczy promo. Tworząc taki scenariusz musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, co takim video, czy animacją chcemy osiągnąć i do kogo je kierujemy. Inaczej będzie wyglądał film adresowany do klientów, a inaczej ten adresowany do partnerów biznesowych, czy potencjalnych inwestorów. Ale w każdym z przypadków należy posługiwać się językiem korzyści, dając do zrozumienia co potencjalny użytkownik, czy partner może zyskać korzystając z danej usługi, czy produktu. Nie mniej istotne kwestie pojawiają się też na dalszym etapie i mam tu na myśli techniczno-artystyczne aspekty produkcji, czyli estetykę rysunków, animacji, czy dobranie odpowiedniej muzyki i lektora, które mają ogromny wpływ na efekt końcowy.

Czy startupy powinny prezentować się w ten sposób? Czy opłaca się startupom kręcić takie filmiki?

Jasno widać, jak silnie oddziałuje na nas obecnie video, a równocześnie jak słabnie
oddziaływanie tekstu. Uważam je za najlepszą formę promocji. Takie video, czy animację można zaprezentować każdemu i wszędzie, bo trwa to bardzo krótko. Można je umieścić na stronie internetowej, w mediach społecznościowych, przekazywać mailem, czy prezentować na tabletach, czy smartfonach. W sytuacji, kiedy wiele osób nie ma czasu czytać, czy słuchać, musimy wyróżnić się wybierając bardziej wyrazisty przekaz i bardziej atrakcyjną jego formę.

Łukasz Zabłocki, grafik i animator

Jaka jest recepta na udany filmik promo dla startupu?

Film musi mieć przede wszystkim jasny i czytelny przekaz. Jeśli widz po obejrzeniu podrapie się po głowie i pomyśli „ale, o co chodzi?” to zaliczyliśmy porażkę na całej linii. Po to robi się animację, żeby prostymi słowami/obrazami/ilustracjami wytłumaczyć jak działa nasz serwis. Odbiorca po obejrzeniu powinien mieć stuprocentową jasność, co do tego gdzie się znalazł, oraz co może zrobić i jak to zrobić.

Aby utrzymać widza przy ekranie, film musi być interesujący i dynamiczny tzn. mieć atrakcyjną warstwę audio-wizualną. Udostępniając taki film na stronie próbujemy tłumaczyć bawiąc, dlatego film musi być ciekawy i „fajnie się oglądać”.

Animacja nie powinna być dłuższa niż 120 sekund, inaczej z dużym prawdopodobieństwem zanudzimy widza. Optimum to 90 sekund.

Czy startupy powinny prezentować się w ten sposób? Czy opłaca się startupom kręcić takie filmiki?

Na pewno jest to bardzo atrakcyjna forma przekazania użytkownikowi informacji, które w innym przypadku musiałby przeczytać, a jak wiadomo – w internecie coraz mniej się czyta. Ludzie są już przyzwyczajeni do skanowania stron wzrokiem i wyłapywania rzeczy które wpadają im w oko. Mało kto czyta jeszcze paragrafy tekstów (chyba, że wszedł na gazete.pl). Coraz więcej startupow korzysta z takich filmów i myślę, że jest to dobry kierunek.

Bartek Rycharski, współwłaściciel studia Filmpoint.pl

Jaka jest recepta na udany filmik promo dla startupu?

Wbrew pozorom produkcja udanego filmu jest prosta. Wystarczy tylko przestrzegać kilku zasad:

– Briefing – poświęcić odpowiednio dużą ilość czasu na preprodukcję, czyli identyfikację celów, scenariusz, planowanie.
– Jakość – zaangażować ekipę, która posiada doświadczenie i profesjonalny sprzęt, najlepiej oparty o lustrzanki – jakość naprawdę ma znaczenie!
– Promocja – nawet najlepszy film nie ma sensu jeśli nie zostanie odpowiednio umieszczony i opisany na Twoich stronach i np. kanale YouTube.

Czy startupy powinny prezentować się w ten sposób? Czy opłaca się startupom kręcić takie filmiki?

Zdecydowanie tak! Wystarczy przyjrzeć się startupom zza granicy – ogromna większość posiada już filmy promocyjne i ten trend będzie się wzmacniał. W Polsce dobry film promocyjny startupu to jeszcze rzadkość, ale sytuacja z miesiąca na miesiąc ulega poprawia, co wnioskujemy po dużym wzroście zapytań. Korzyści dla startupu są oczywiste – proste i szybkie wyjaśnienie użytkownikom co oferujemy, zatrzymanie jego uwagi na dłużej oraz możliwość działania na emocjach. Poza tym, ciekawym konceptem są filmy promocyjne tworzone jak filmy wiralowe, które mają rozprzestrzenić informację o nas.”

Jak twierdzą nasi eksperci, produkcja takich filmików lub animacji kosztuje na naszym krajowym podwórku w granicach 5-10 tysięcy złotych. Za taką stawkę otrzymamy ciekawe wideo, które można potem pokazywać inwestorom i użytkownikom naszego startupu. Jednak wszystko zależy od wymagań klienta, stopnia skomplikowania i nakładów potrzebnych do realizacji przedsięwzięcia (materiały graficzne, aktorzy, lektorzy, itd.).

Jak twierdzą nasi eksperci, produkcja takich filmików lub animacji kosztuje na naszym krajowym podwórku w granicach 5-10 tysięcy złotych. Za taką stawkę otrzymamy ciekawe wideo, które można potem pokazywać inwestorom i użytkownikom naszego startupu. Jednak wszystko zależy od wymagań klienta, stopnia skomplikowania i nakładów potrzebnych do realizacji przedsięwzięcia (materiały graficzne, aktorzy, lektorzy, itd.).

Wszyscy eksperci, których poprosiliśmy o komentarze w tym artykule, zgodnie przygotowali atrakcyjne bonusy dla naszych czytelników. Łukasz Zabłocki proponuje 20% rabatu, a Kamil Janik z ISTV 15% zniżki dla wszystkich, którzy powołają się na MamStartup. Natomiast Bartek Rycharski z Filmpoint oferuje darmowy scenariusz, którego przygotowanie kosztuje zazwyczaj około 1000 złotych.

Warto skorzystać!