Woda jest tak cenna dla ludzkości, że powinno się zabiegać o jej wysoką jakość – Grzegorz Brenk (APRS)

Dodane:

Eryk Hałas Eryk Hałas

Woda jest tak cenna dla ludzkości, że powinno się zabiegać o jej wysoką jakość – Grzegorz Brenk (APRS)

Udostępnij:

O rekultywacji wód powierzchniowych i mikrokapsułkowaniu rozmawiamy z Grzegorzem Brenkiem, Prezesem zarządu spółki Advanced Phosphorus Removal Solutions oraz Tomaszem Woszczykiem, przewodniczącym Rady Nadzorczej APRS SA. Zdaniem obu Panów, innowacyjne technologie mają bardzo pozytywny wpływ na cały ekosystem, a także dobro ludzkości.

Problem jakości wody jest często spotykany. Jakie korzyści przynoszą technologie sprzyjające zabezpieczaniu wód i rekultywacji?

Grzegorz Brenk: Wartość wody dla dobrostanu człowieka wykracza daleko poza jej rolę w podtrzymywaniu bezpośrednich funkcji życiowych i obejmuje zdrowie psychiczne, dobrostan duchowy, równowagę emocjonalną i szczęście” – ten fragment można przeczytać w raporcie ONZ o stanie zasobów wodnych na świecie w 2021 roku. Nic w tym dziwnego, ponieważ woda jest tak cenna dla ludzkości, że powinno się zabiegać o jej wysoką jakość. 

Nasze technologie wpływają bardzo zbawiennie na wody gruntowe i powierzchniowe szczególnie w zlewniach rolniczych, które generują ogromne ilości zanieczyszczeń. Presja na ekosystemy wodne, związana m.in. ze stosowaniem nawozów oraz substancji pestycydowych, jest coraz większa. Dość powiedzieć, że w Europie, kontynencie o zdecydowanie dobrze rozwiniętym systemie oczyszczania ścieków, tylko 38% jednolitych części wód powierzchniowych (JCWP) posiada dobry status chemiczny. 

W Polsce, pod względem chemicznym, 51% JCWP, jest klasyfikowanych poniżej stanu dobrego (GIOŚ, 2018), zaś ogólny stan, wynikający zarówno ze stanu chemicznego jak i ekologicznego, określono jako zły dla ponad 92% JCWP. Nasze technologie bazują na rozwiązaniach, w których wraz z przemieszczaniem się wód zachodzi usuwanie zanieczyszczeń.

Początki APRS – od czego zaczęła się Państwa działalność?

Grzegorz Brenk: Utworzenie spółki poprzedzone było wielomiesięcznymi konsultacjami w najwyższej klasy ekspertami w zakresie ochrony wód i ekohydrologii. Wcześniejsze rozwiązania dot. rekultywacji wód opierały się na koncepcji rekultywacji samego zbiornika wodnego np. poprzez dodawanie chemii, która była skuteczna na bardzo krótki czas i jednocześnie nie było rozwiązań odcinających dopływy biogenów różnymi rzeczkami i rowami z pól uprawnych. Mieliśmy absurdalną sytuację – próbowaliśmy leczyć jezioro jednocześnie cały czas zatruwając je nowymi ładunkami biogenów. 

Tomasz Woszczyk: Wyszliśmy z założenia, że najważniejsze jest ograniczenie dopływu substancji biogennych, a następnie usunięcie trwale poza system wodny (jeziorny) nadmiaru fosforanów, i to wszystko przy pomocy naturalnych, przyjaznych środowisku sorbentów. Opracowanie takich technologii nam i jednostkom naukowym zajęło 6 lat. Dziś możemy powiedzieć, że mamy kompleksowe rozwiązania skutecznie poprawiające jakość zbiorników wodnych. Cały czas motywem przewodnim naszych technologii było i jest wpisanie się z tymi technologiami w Gospodarkę Obiegu Zamkniętego i w Rozwiązania Bliskie Naturze (Nature-Based Solutions). 

Jak wyglądają główne obszary działalności APRS?

Grzegorz Brenk: APRS SA. koncentruje się w trzech obszarach działalności. Pierwszym jest realizacja usług w zakresie rekultywacji wód, zarówno gruntowych, jak i powierzchniowych. Spółka wypracowała i zakupiła w ostatnich latach bardzo innowacyjne technologie służące rekultywacji i zabezpieczeniu wód przede wszystkim w zlewniach rolniczych: azotanami i fosforanami (czyli biogenami). 

Posiadamy sprawdzone przez Państwowe Jednostki Naukowe technologie ograniczające i redukujące zanieczyszczenia w zbiornikach wodnych oraz ciekach, m.in. kruszywo ceramiczne z płaszczem biopolimerowym (nazwa handlowa: BioKer) oraz mikrokapsułki biokompozytowe (z zawartością odpowiednio przygotowanego kalcytu). Spółka APRS zabezpieczyła ochronę patentową wyżej wymienionych rozwiązań i posiada patenty oraz licencje na wykorzystanie technologii w tym zakresie działalności.

Tomasz Woszczyk: Spółka dynamicznie rozwija również system innowacyjnego mikrokapsułkowania na skalę przemysłową. Rozwiązanie dedykowane jest wielu branżom, w szczególności: kosmetycznej, spożywczej, weterynaryjnej (poza wskazaną powyżej działalnością w zakresie ochrony środowiska). Trzeci obszar działalności spółki to usługi badawcze (R&D), zarówno w zakresie formulacji dot. mikrokapsułkowania, ale również w zakresie mikrobiologii.

Jak Państwo finansują całe przedsięwzięcie? Na czym Państwo zarabiacie i jaki model biznesowy u Państwa dominuje?

Grzegorz Brenk: Od początku prowadzimy działalność, finansując ją ze środków własnych oraz dotacji. Największe milionowe kontrakty dotyczyły usług R&D opracowania formulacji mikrokapsuł, a w zakresie produkcji kontraktowej – wytworzenia mikrokapsuł z żywymi kulturami bakterii oraz z lizatami. Cały czas prowadzimy rozmowy z samorządami w zakresie usług rekultywacji zbiorników wodnych. Prowadzimy również negocjacje z lokalnymi władzami w Niderlandach, które są bardzo zainteresowane naszą technologią ochrony wód.

Komu dedykowany jest system innowacyjnego mikrokapsułkowania?

Tomasz Woszczyk: Widzimy duże potrzeby w tym zakresie wśród różnych branż, szczególnie spożywczej i kosmetycznej, gdzie mikrokapsułkowanie zapewnia kluczowe przewagi, takie jak kontrolowane, stopniowe uwalnianie oraz przedłużanie trwałości substancji aktywnej, a także ochronę przed zanieczyszczeniami, maskowanie nieprzyjemnego smaku i zapachu oraz poprawę tekstury. Już teraz dysponujemy kompleksową ofertą w tym zakresie od opracowania układu – formulacji i receptury, wykonanie testów w skali laboratoryjnej. Nasz zakres produkcji obejmuje skalę przemysłową.

Nowoczesne technologie wymagają dużych pieniędzy i kapitału intelektualnego. Jak udało wam się pozyskać środki i zaufanych ludzi?

Grzegorz Brenk: Przez 8 lat naszej działalności, łączne nakłady na ten cel przekroczyły 37 mln zł. Posiadamy obecnie własne Centrum Badawczo-Rozwojowe, czyli 740 m kw. doskonale wyposażonej przestrzeni laboratoryjno-produkcyjnej. Zakupiliśmy aparaturę laboratoryjną, ale też linię produkcyjną do wytwarzania kapsuł miękkich metodą mikrowykraplania, bioreaktory, stację uzdatniania wody i inne niezbędne urządzenia peryferyjne. Dodatkowo posiadamy specjalistyczny sprzęt do realizacji usług na akwenach (m.in. pływający pomost roboczy, barka pływająca, łódź płaskodenna, echosonda hydrograficzna).

Tomasz Woszczyk: Starannie dobieramy również personel, który z nami współpracuje. Są to wysokiej klasy specjaliści, przede wszystkim w zakresie nauk przyrodniczych (chemia, biotechnologia, mikrobiologia). Powołaliśmy własną radę naukową, którą tworzą naukowcy z czołowych polskich uczelni. Jednocześnie na zasadzie stałych umów współpracujemy z kilkoma najwyższej klasy specjalistami, w zakresie opracowania technologii mikrokapsułkowania, mikrobiologii, kosmetologii.

Która z metod rekultywacji wód (biologiczna, chemiczna i fizyczna) jest Państwa zdaniem najskuteczniejsza?

Grzegorz Brenk: Do tej pory najczęściej realizowano rekultywacje metodami chemicznymi, bo efekty takich działań przychodziły bardzo szybko. Tyle, że okazały się być bardzo nietrwałe, a przy tym kosztowne. Rekultywacje fizyczne, takie jak bagrowanie (usuwanie nadmiaru osadów) bardzo zubażają ekosystem wodny, wyjaławiając go. Działania biologiczne (biomanipulacja) stanowiły uzupełnienie powyższych metod i same w sobie nie mogły przynieść znaczącego efektu. 

Nasze podejście do kwestii oczyszczania wód powierzchniowych jest całkowicie nową odmianą metody chemicznej, gdyż bazuje na procesach chemicznych (wiązaniu niepożądanych zanieczyszczeń), ale procesy te mają tym razem na celu usunięcie nadmiaru zanieczyszczeń poza ekosystem wodny, a także ponowne wykorzystanie sorbentów w środowisku glebowym (jako pożądane już teraz w tym środowisku nawozy).   

Jak przebiega zabezpieczanie zbiorników przed zanieczyszczeniami?

Tomasz Woszczyk: Zabezpieczenie zbiorników przez zanieczyszczeniami polega na konstruowaniu sekwencyjnych systemów doczyszczających wodę w wodach płynących (na ciekach) oraz na tworzeniu stref buforowych w bezpośredniej bliskości brzegu zbiornika, które to strefy pozwalają na usuwanie zanieczyszczeń typu azotowego w wodach podpowierzchniowych i gruntowych (strefy denitryfikacyjne). 

Zajmujecie się Państwo również mikrobiologią. W jakim zakresie?

Tomasz Woszczyk: Mikrobiologia ułatwia nam optymalne aktywizowanie złóż denitryfikacyjnych, które są elementem technologii oczyszczania zanieczyszczeń azotanowych. Stosowany przez nas aktywizator mikrobiologiczny został opracowany na bazie wyselekcjonowanych bakterii denitryfikacyjnych właśnie. Poza tym mikrobiologię wykorzystujemy do optymalizacji działania sorbentów, które zachowują się bardziej efektywnie przy wsparciu mikroorganizmów z grupy PAO (Polyphosphate Accumulating Organisms). 

W końcu, mikrobiologia służy nam do oceny czystości mikrobiologicznej naszych produktów, np. surowców kosmetycznych. Przede wszystkim jednak opracowaliśmy rozwiązania dla branży spożywczej i kosmetycznej w zakresie utrwalonej (zakapsułkowanej) substancji probiotycznej.

I pytanie na koniec. W co zamierzacie Państwo inwestować w kolejnych latach, by doskonalić proekologiczną ofertę?

Grzegorz Brenk: Planujemy nie tylko rozwijać nasze technologie, ale również wkroczyć w etap produkcji na skalę przemysłową. Jeszcze w tym roku zakupimy linię do wytwarzania kapsuł bezszwowych oraz dokonamy zakupu i modernizacji hali przemysłowej do wytwarzania mikrokapsuł. W kolejnych latach chcemy kontynuować rozbudowę tych obszarów, a także realizować nowe projekty w zakresie naszego działu badań i rozwoju z wykorzystaniem naszych technologii. Obecnie prowadzimy prace nad optymalizacją biokompozytu w kierunku hamowania rozwoju sinic, jak również prace nad modyfikacją produktu BioKer w kierunku wykorzystania otoczki ze modyfikowanego biowęgla. 

Zobacz także

Drukowane światło dotarło za ocean – Inuru pozyskało 10 milionów dolarów

Gliwicka firma zaprojektowała autonomicznego busa