Wrocław walczy o gigafabrykę AI. W planach m.in. ogrzewanie miasta

Dodane:

MamStartup logo Mam Startup

Wrocław walczy o gigafabrykę AI. W planach m.in. ogrzewanie miasta

Udostępnij:

Wrocław chce Gigafabryki AI u siebie. Dlaczego?

Gigafabryka AI (AI GigaFactory – AIGF) to nie miejsce do pasywnego przechowywania danych, ale wielkoskalowy obiekt zaprojektowany do jednego, aktywnego celu: tworzenia, trenowania i wdrażania bardzo dużych modeli sztucznej inteligencji. To właśnie w takich miejscach rodzą się przełomowe technologie, które definiują przyszłość gospodarki i bezpieczeństwa.

Skala operacji jest trudna do wyobrażenia. Mówimy o systemach zdolnych do pracy z modelami AI posiadającymi „setki bilionów parametrów” – moc obliczeniową pozwalającą na rozwiązywanie problemów, które do tej pory były poza zasięgiem jakiejkolwiek technologii.

Wartość projektu doskonale obrazuje jego budżet. Proponowana kwota to 3 miliardy euro, z czego 65% ma stanowić komponent biznesowy, a pozostałe 35% zostanie sfinansowane przez Komisję Europejską. To pokazuje, że nie jest to lokalna inicjatywa, a inwestycja o kontynentalnym znaczeniu strategicznym.

Polska to część większej, europejskiej układanki

Inicjatywa budowy gigafabryk jest elementem ogólnoeuropejskiej strategii, zaprezentowanej podczas AI Summit w Paryżu. Celem jest stworzenie na kontynencie sieci światowej klasy superkomputerów EuroHPC, które miałyby zapewnić Europie suwerenność i konkurencyjność w globalnym wyścigu technologicznym.

W całej Europie ma powstać łącznie 13 takich fabryk. Polska, wraz z Litwą, Łotwą i Estonią, stworzyła wspólną inicjatywę Baltic AIGF, w ramach której ubiega się o budowę nawet dwóch takich obiektów na swoim terytorium. Ministerstwo Cyfryzacji zakwalifikowało do dalszej analizy pięć wniosków, a propozycja z Wrocławia jest jedną z zaledwie dwóch dotyczących budowy od podstaw.

– Polska na pewno ma szansę na jedną lokalizację, a być może dostaniemy również zgodę na budowę drugiej gigafabryki. Jest to dla nas ogromnie ważne zarówno pod kątem suwerenności, jak i bezpieczeństwa narodowego – podkreśla posłanka Anna Sobolak, zasiadająca w sejmowej podkomisji ds. sztucznej inteligencji.

Politechnika Wrocławska wchodzi do akcji

Politechnika Wrocławska została wyłoniona jako mózg operacji, co ma gwarantować stały dopływ talentów. Argumenty uczelni są solidne. PWr posiada największy w Polsce wydział o profilu informatycznym, zatrudniający 400 naukowców i kształcący 5 000 studentów. To właśnie zespoły z politechniki rozwijają polski model językowy PLLuM i zarządzają jednym z najpotężniejszych superkomputerów na świecie – LEM, który działa w ramach Wrocławskiego Centrum Sieciowo-Superkomputerowego.

– Dziś jesteśmy krajowym liderem i jednym z silnych ośrodków europejskich, jeśli chodzi o szeroko rozumianą informatykę i badania związane ze sztuczną inteligencją – mówi prof. Arkadiusz Wójs, rektor Politechniki Wrocławskiej.

Czytaj także: Gigafabryka AI w Polsce: Resort cyfryzacji „będzie się bić” o unikatowy projekt

Gigafabryka ma… ogrzewać miasto

Projekt ma bardzo konkretne, fizyczne wymagania. Planowany obiekt na kampusie przy ul. Długiej ma mieć powierzchnię do 4,5 tysiąca metrów kwadratowych i wysokość 16 metrów. Kluczowe jest jednak jego gigantyczne zapotrzebowanie na energię, które początkowo wyniesie 25 MW, z możliwością zwiększenia do aż 90 MW w ciągu trzech lat.

Jednak to, co naprawdę odróżnia wrocławską propozycję, to jej innowacyjne podejście do produktu ubocznego pracy superkomputerów – ogromnych ilości ciepła. Zamiast je marnować, projekt zakłada zintegrowanie gigafabryki z miejskim systemem ciepłowniczym. Taki model to potężny wyróżnik strategiczny: demonstruje zaawansowane, zintegrowane planowanie infrastrukturalne, które czyni całą inwestycję bardziej zrównoważoną i efektywną kosztowo w długim terminie.

Politechnika Wrocławska podpisała już w tej sprawie konkretne porozumienia z Kogeneracją i PGE, co świadczy o dojrzałości tego nowatorskiego i ekologicznego rozwiązania.

Czytaj także: Polska liderem bałtyckiej Gigafabryki AI: KE akceptuje projekt za 3 mld euro

Lokalizacja to kwestia strategicznego bezpieczeństwa

O wyborze miejsca dla tak kluczowej infrastruktury decydują nie tylko kwestie techniczne i akademickie, ale również geopolityczne. W tym kontekście Wrocław i Dolny Śląsk posiadają istotną przewagę, która idealnie wpisuje się w nadrzędny cel UE, jakim jest budowa bezpiecznej i suwerennej infrastruktury technologicznej.

Argument ten podnosi wicewojewoda dolnośląski, dr Piotr Kozdrowicki. Jego słowa bezpośrednio łączą fizyczną lokalizację z europejskimi aspiracjami do bezpieczeństwa, o których wcześniej wspominała posłanka Sobolak.

– Bardzo ważne jest również, żeby taki projekt był rozwijany w regionie bezpiecznym, oddalonym od możliwych działań i ataków o charakterze hybrydowym albo bezpośrednim. Wrocław spełnia te warunki i choć czeka na jeszcze wiele pracy, to wierzymy, że wspólnymi siłami jesteśmy w stanie ten cel osiągnąć.

Szerokie poparcie dla projektu ze strony władz miasta i regionu, w tym wpisanie tego typu inicjatyw w strategię rozwoju „Wrocław 2050”, dodatkowo wzmacnia pozycję kandydatury stolicy Dolnego Śląska jako stabilnego i przewidywalnego partnera.

Czytaj także: