Self-publishing, czyli samodzielne wydawanie i sprzedaż książek (papierowych czy cyfrowych), z pominięciem wydawnictw, niesie dla autorów szereg korzyści. Główną z nich jest zysk ze sprzedanej książki na poziomie ok. 70 proc. zamiast 5-10 proc. oferowanych średnio przez wydawnictwa. Twórca ma też możliwość decydowania o każdym elemencie w procesie wydawniczym, takim jak wygląd i zawartość produktu, jego nakład i cena.
To m.in. dlatego coraz więcej autorów decyduje się na self-publishing. W ciągu ostatnich 5 lat liczba wydanych samodzielnie książek na świecie wzrosła o 264 proc. Według prognoz, światowy rynek książek ma rosnąć 1 proc. rocznie (142,33 miliarda dol. w 2022 roku). W tym samym czasie oczekiwania dotyczące wzrostu na rynku self-publishingu to aż +17 proc. rocznie.
Tworzenie zamiast wysyłania
IMKER pomaga self-publisherom we wprowadzaniu produktów na rynek, udostępniając – system SalesCRM do sprzedaży online, sprzedażowe landing page’e, usługę obsługi klienta, magazynowanie towaru oraz wysyłkę paczek. Docelowo planuje ułatwiać i automatyzować sam proces wydawania książek – poprzez narzędzia umożliwiające autorom samodzielny skład i korektę oraz nawiązanie współpracy z drukarniami.
– To właśnie kwestie logistyczne często odstraszają autorów od self-publishingu. My zdejmujemy z nich ciężar związany z przechowywaniem nakładu i wysyłką książek. Dostarczamy też zaplecze e-commercowe. Pilnujemy, by nasz autorski system do sprzedaży miał wszystkie potrzebne funkcje i integracje, tak, żeby twórca mógł skupić się na tworzeniu treści i promocji w swoich kanałach, a nie zastanawiał się, jak podpiąć operatora płatności czy kuriera – wylicza Krzysztof Bartnik, prezes i założyciel IMKER.
Łatwe wydanie książki
W 2021 za pomocą oprogramowania firmy IMKER sprzedanych zostało niemal pół miliona produktów, w tym ponad 170 tys. w formie elektronicznej – wszystko o łącznej wartości 68,5 mln zł. Dane firmy pokazują, że self-publishing w Polsce jest na fali – IMKER zakończył 2021 rok z 10 mln zł przychodów. Potencjał IMKER dostrzegł Paweł Fornalski, współzałożyciel IAI (platformy IdoSell do budowy e-sklepów), który zainwestował w firmę.
– Widzę, jaką rewolucję w biznesie przyniósł e-commerce i media społecznościowe. Patrząc na rynek książki, trudno nie odnieść wrażenia, że i tutaj przydałby się powiew świeżości. Self-publishing ma szansę zmienić skostniały układ wydawniczy. Dzięki IMKER i oferowanym przez firmę usługom i narzędziom, wydanie własnej książki, może być tak łatwe i szybkie jak założenie sklepu internetowego – tłumaczy swoją decyzję inwestor.
– Cieszymy się, że pozyskaliśmy inwestora z doświadczeniem, który wierzy w to, co robimy i umożliwia nam dalszy rozwój – komentuje Krzysztof Bartnik.
Własna grupa odbiorców to klucz do sukcesu self-publishera
Już teraz grupę klientów IMKER stanowi około 200 autorów. Na self-publishing decydują się również wydawnictwa butikowe, które sprzedają swoje tytuły bezpośrednio do odbiorców we własnych kanałach internetowych. Bo to bezpośredni kontakt z odbiorcami, dopasowanie produktu do tej grupy i jej zaufanie dają autorom przewagę nad tradycyjnym wydawnictwem.
– Twórcy internetowi decydujący się na samodzielne wydanie książki i jej promocję we własnych kanałach, oczywiście przemyślaną i systematyczną, są w stanie sprzedać kilkaset, a czasem nawet kilka tysięcy, egzemplarzy już na etapie preorderu, czyli przed wydrukowaniem książki – podkreśla prezes IMKER.
Self-publishing to nie tylko książki
IMKER wspiera również twórców treści cyfrowych oferując im, oprócz systemu do sprzedaży, platformę Tresci.online do streamingu treści audio (audiobooków, podcastów), a także platformę do kursów internetowych.
– Swoją ofertę kierujemy do twórców, którzy chcą zarabiać na tworzonych przez siebie treściach i produktach. Za self-publisherów uznajemy więc nie tylko autorów książek, ale szerzej – osoby wprowadzające do sprzedaży online autorskie produkty – cyfrowe i fizyczne – tłumaczy prezes IMKER.
Klienci IMKER sprzedają samodzielnie wydane książki, e-booki, audiobooki, gry planszowe, kalendarze i planery, kursy online, gadżety. Wśród korzystających z usług firmy można wymienić Michała Szafrańskiego, który ze swojej książki #FinNinja uzyskał po 3 latach 7,6 mln przychodu, stając się ikoną selfpublishingu, Joannę Okuniewską, Magdę Gessler, Darię Ładochę, Katarzynę Boskacką, Tomasza Rożka (Nauka.To lubię), Marcina Iwucia (Finanse Bardzo Osobiste). Znaczna część klientów firmy to celebryci szukający sposobu na dywersyfikację przychodów oraz influencerzy monetyzujący swoją działalność w internecie. Magazyn firmy jest tak często odwiedzany jest przez osobowości internetu i medialnych celebrytów, że doczekał się własnej „ścianki sław”.
Przeczytaj również: