Na zdjęciu: Stewart Butterfield, CEO Slacka |fot. materiały prasowe
Konkurencja
Bloomberg podaje, że pozyskany kapitał nie zostanie przeznaczony na realizację jakiegoś konkretnego celu, chociaż dyrektor generalny Slacka Stewart Butterfield wspomniał o zadbaniu o klientów i pracowników. Nie do końca wiadomo, co się kryje po tym stwierdzeniem i co tak naprawdę właściciel startupu zrobi ze zdobytymi pieniędzmi. Niemniej są mu potrzebne, aby konkurować z Facebookiem i Google.
Oba przedsiębiorstwam mają w swojej ofercie komunikatory dedykowane firmom i pokaźną bazę użytkowników. Aby z nimi rywalizować, Slack udostępnił ostatnio tzw. „współdzielone kanały”. Funkcja ta ma pomóc spółkom technologicznym w wymianie informacji między jej pracownikami a partnerami biznesowymi. Dzięki niej mogą komunikować się ze swoimi kontrahentami, klientami lub firmami outsourcingowymi jakby kontaktowali się ze swoimi współpracownikami znajdującymi się po drugiej stronie biura.
Zamiast maila
– Uważamy, że jest to najważniejsza rzecz jaką zrobiliśmy od czasu uruchomienia Slacka – powiedziała Reutersowi wiceprezes ds. produktu w firmie April Underwood. Jej zdaniem, nowo dodana funkcja zmienia dotychczasowy sposób pracy i znacząco wpływa na to, jak firmy komunikują się między sobą. Dotychczas bowiem używały do zewnętrznej komunikacji poczty elektronicznej, którą współdzielone kanały mają zastąpić.
Na zdjęciu: Biuro Slacka w Vancouver | fot. materiały prasowe
Jednak ta opcja nie jest jedynym elementem strategii Slacka, która ma zapewnić startupowi przewagę konkurencyjną. Przedstawiciele spółki pochwalili się przetłumaczoną wersją komunikatora na język francuski, niemiecki i hiszpański. Na tym jednak nie zamierzają zakończyć międzynarodowej ekspansji, bo już planują dodanie kolejnych języków, przy czym zaczną od przetłumaczenia aplikacji na język japoński.
Wyniki i IPO
Wspomnieli także, że z ich rozwiązania korzysta co tydzień ponad 9 milionów użytkowników i 6 milionów każdego dnia. Spośród nich ponad dwa miliony płaci za dostęp do usługi w wersji Premium (gdzie mają do dyspozycji „współdzielone kanały”), co daje ponad 50 tys. zespołów. Bloomberg szacuje, że dzięki subskrypcjom firma generuje 200 milionów przychodu rocznie.
Można spodziewać się, że wyniki finansowe Slacka będą z czasem lepsze. Tym bardziej, że Stewart Butterfield planuje w przyszłym roku zadebiutować na giełdzie. Co prawda, zamierza przeprowadzić pierwszą ofertę publiczną nie wcześniej niż przed końcem roku. Niemniej to niewiele czasu dla spółki, która przed debiutem chce podkręcić przychody.