Microsoft swoja platformę zaprezentował jesienią 2016 roku, natomiast użytkownicy mogli z niej korzystać od 2017 roku. Jak do tej pory to Slack był najbardziej popularnym narzędziem do komunikacji pomiędzy pracownikami. Jednak Teams powstał, jako jego świadoma konkurencja i jak widać najwidoczniej udało mu się wyprzedzić rywala.
Platforma Teams na samym początku była zintegrowana z pakietem Office 365. Natomiast w 2018 roku twórcy rozwiązania udostępnili dodatkowo samodzielną i bezpłatną wersję. Jeszcze w styczniu tego roku z platformy korzystało 8 mln użytkowników dziennie. Natomiast w lipcu Microsoft chwalił się tym, że liczba ta wzrosła do 13 mln. Zestawiając te informacje z dzisiejszym komunikatem o 20 mln użytkowników, widać jak dynamicznie rozwija się Teams.
W sumie na całym świecie z Teams korzysta już 350 firm. Wśród odbiorców rozwiązania znajdują się między innymi: . Alcoa, L’Oreal czy Telefonica. Slack ewidentnie pozostał w tyle, co można było odczuć w notowaniach. We wtorek na Wall Street akcje Slacka traciły na wartości 9,54 proc. przy cenie 20,90 dol. za sztukę.
Kłopoty Slacka?
W zeszłym miesiącu pisaliśmy o tym, że Index Ventures wsparł startup Quill, który jest konkurentem platformy Slack. Informacja jest godna uwagi, ponieważ Index Ventures jest jednocześnie inwestorem Slacka. Czyżby sami inwestorzy podkładali nogi Slackowi?
Ostatnią rundę finansowania Quill, czyli finansowanie serii A o wartości 12,5 miliona dolarów przy wycenie spółki o wartości 62,5 miliona dolarów, prowadziła Sarah Cannon, partner Index Ventures i były obserwator zarządu Slack.
Slack podbił świat biznesu, łatwo stając się jedną z najpopularniejszych platform komunikacji biurowej. Jednocześnie platforma spotkała się z krytyką za to, że jest zbyt zajmująca, zalewając użytkowników powiadomieniami i bezpośrednimi wiadomościami.
Bez względu na sukces Quilla jedno jest jasne, Slack musi stawić czoła rosnącej konkurencji ze wszystkich stron. Startupy takie jak Quill rosną, aby poprawić zauważalne niedociągnięcia Slacka, podczas gdy znane firmy, takie jak Microsoft, mają konkurencyjne narzędzia wspierane przez całe ekosystemy oprogramowania biznesowego. Slack będzie musiał się ciągle poprawiać i ewoluować, aby utrzymać swoją pozycję.
Ciekawe jak skończy się wyścig pomiędzy Microsoftem a Slackiem. Będą się wzajemnie ścigać, a może osłabiony Slack odpuści i w jego miejsce pojawi się zupełnie nowy konkurent na tym rynku? Zobaczymy co przyniosą kolejne miesiące. Jedno jest pewne najnowsze informacje od Microsoftu nie wróżą dobrze Slackowi.
