W próbie odejścia od modelu opartego na danych, preferowanego przez Facebook z monetarnymi, ukierunkowanymi reklamami, współzałożyciel Wikipedii Jimmy Wales wprowadza coś w rodzaju antyfacebooka. Choć platforma nie ma tak wielu użytkowników jak Facebook, udało jej się przyciągnąć ponad 200 tys. członków w ciągu kilku dni od jej uruchomienia. Jimmy Wales powiedział, że celem nie jest dotarcie do milionów użytkowników lub osiągnięcie ogromnej ekspansji. Nowa platforma skupia się na wiadomościach, a jej celem jest walka z fake newsami.
Do tej pory WT:Social miało listę oczekujących użytkowników ze względu na małą pojemność swoich serwerów. Aby promować społeczność, użytkownicy mogą zaprosić przyjaciela, który będzie miał bezpośredni dostęp. Natomiast dla użytkowników, którzy przekazują datki, istnieje możliwość dodania do 200 użytkowników. Platforma docelowo zostanie rozszerzona o wersje w językach innych niż angielski. Ostatecznie WT:Social będzie skierowane do wybranej grupy użytkowników w celu ochrony informacji.
Facebook ma się dobrze
Mimo takich projektów jak WikiTribune Social, czy negatywnej opinii o Facebooku w kontekście ogromnej ilości fake newsów publikowanych na tej platformie, gigant ma się dobrze. Pod koniec zeszłego miesiąca Facebook pochwalił się wynikami. Ma już prawie 2,5 mld aktywnych użytkowników, którzy odwiedzają portal każdego miesiąca. W III kwartale tego roku przychód firmy osiągnął 17,65 mld dolarów. Zysk netto popularnego serwisu wyniósł 6 mld dolarów – to wzrost o 1,14 mld dolarów w porównaniu z rokiem ubiegłym.
Obecny przychód Facebooka jest większy o 29% w porównaniu do III kwartału ubiegłego roku, kiedy wynosił 13,73 mld dolarów. Przychód z reklam wyniósł 17,38 mld dolarów, co także oznacza wzrost o 28% w porównaniu z analogicznym okresem w roku 2018. Urządzenia mobilne były źródłem 94% całego przychodu z reklam (dla porównania w III kw. zeszłego roku było to 92%).
We wrześniu Facebooka odwiedziło 2,45 mld osób. To o 8% więcej w skali roku. Codziennie portal odwiedza 1,62 mld ludzi — to wzrost o 9% w skali rocznej. Serwis nie podał danych na temat liczby osób korzystających z mobilnej wersji portalu. Powyższe wyniki są o wiele lepsze niż zakładali analitycy finansowi. Wartość spółki wzrosła o 5% po zamknięciu giełdy.
Patrząc na tak imponujące liczby ciężko uwierzyć, że Facebookowi ktokolwiek może zagrozić. Poza tym Facebook już dawno przestał być jedynie rozrywką, korzystamy z niego szukając pracy, prowadząc biznes, organizując ważne wydarzenia i tak dalej. Mało kto z nas jest nieobecny na tej platformie, a nowe pokolenia niemalże przychodzą na świat na Facebooku. W takiej sytuacji informacja o antyfacebooku zdaje się być jedynie ciekawostką.