Jak wskazuje McKinsey, blockchain może pomóc firmom zaoszczędzić co najmniej 50 miliardów dolarów w transakcjach B2B już za dwa lata. Jego potencjał, a wraz z nim – zautomatyzowanych umów – dostrzegł już rodzimy rynek. Pilotażowe wdrożenie obsługi mikropłatności dla koncernu Philip Morris poprowadził polski fintech Billon. Smart kontrakt obsługuje już wypłaty premii dla partnerów handlowych, którzy dbają np. o rozłożenie towaru na półkach.
– Po przesłaniu poprzez aplikację opartą na blockchain fotografii prawidłowo rozłożonych produktów, środki są automatycznie transferowane na konto wykonawcy, bez potrzeby angażowania jakichkolwiek stron trzecich. Cały proces trwa kilka minut zamiast dwóch-trzech tygodni, które normalnie potrzebne są na akcept wykonania, przesłanie informacji do księgowości, wystawienie potrzebnych dokumentów i przesłanie przelewu – Robert Kałuża, dyrektor operacyjny Billon Group
Podobną usługę, opartą na natychmiastowej wypłacie premii za sprzedaż polisy Billon rozwija dla jednego ze swoich klientów z branży ubezpieczeniowej.
– Przekazana blockchainem nagroda automatyczna okazała się być doskonałą motywacją – liczba pozyskanych klientów w porównaniu z grupą kontrolną, która dostała przelew po kilku tygodniach, wzrosła o 16% – Robert Kałuża, dyrektor operacyjny Billon Group
Smart kontrakty to jednak przyszłość nie tylko branży finansowej. Cybercom opracował oparte na nich rozwiązanie, które służy do cyfrowego podpisywania dokumentów. Brak konieczności odręcznego podpisu pozwala na przesyłanie i przechowywanie wirtualnych kopii, których treść po sygnowaniu jest niemożliwa do zmiany. Zapewnia to nie tylko większe bezpieczeństwo, ale też rozwiązuje problemy związane z przechowywaniem papierowych wersji.
– W Polsce na pewno wszyscy też czekamy na usprawnienie formalności związanych ze sprzedażą i kupnem nieruchomości oraz gruntów. W wielu krajach proces tworzenia takiego rozwiązania już się rozpoczął. Blockchain może rozwiązać liczne problemy związane z tradycyjnym rejestrem: korupcję i rozległe oszustwa w zakresie własności na rynkach międzynarodowych, bariery transgraniczne, powolne procesy rejestracji, podwójne rejestracje lub prawa własności oraz „martwy kapitał” niezarejestrowanych gruntów w krajach rozwijających się. Dobrym przykładem jest rejestr nieruchomości Lantmäteriet w Szwecji, który korzysta już z platformy opartej na platformie Blockchain do rejestracji nieruchomości od lipca 2017 r – Jacek Fischbach, Lider Innovation Zone w Cybercom Polska
Geniusz w prostocie
Smart kontrakt to nic innego jak wykorzystujący technologię blockchain program opierający się na prostej formule IF – THEN. To zautomatyzowana umowa między stronami – jeśli warunek zawarty w umowie zostanie spełniony – na przykład zamówiony towar pojawi się u odbiorcy, program odblokuje realizację postanowień umowy w postaci przelania środków na konto wysyłającego. Niezależne, niezmienne, nieodwołalne smarty kontrakty upraszczają formalności związane z wykonaniem umowy do minimum. Redukują stosy papierów i maili przerzucane pomiędzy stronami, uniemożliwiają różne interpretacje zapisów umowy i przede wszystkim eliminują konieczność zaangażowania pośredników. W przyszłości mogą również w jakieś części ograniczyć zadania prawników, agentów czy notariuszy.
– Jedną z jego największych zalet jest również transparentność i możliwość prześledzenia przez wszystkie strony umowy. Dzięki temu zaufanie przestaje być kluczowym problemem transakcji, bo jest zabezpieczone cyfrowo. Gwarantem bezpieczeństwa smart kontraktu jest też jego automatyczne wykonanie – Jacek Fischbach, Lider Innovation Zone w Cybercom Polska
Czy smart kontrakt jest bezpieczny?
– Żeby kontrakty były naprawdę bezpieczne, powinny zostać zapisane w jasnym i prostym języku programowania. Wszystko się sprowadza do jakości kodu – Andrzej Horoszczak, założyciel i dyrektor technologiczny, Billon Group
Ważne jest więc, aby przy jego programowaniu oprzeć się na współpracy z doświadczonym zleceniobiorcą, który dodatkowo zostanie wsparty wiedzą prawniczą.
Nie można też mylić smart kontraktu z tradycyjną umową, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by część danej umowy była w formie smart kontraktu, a część w formie tradycyjnej. Mimo, że obecne prawo nie jest w pełni przygotowane na inteligentne umowy, nie pozostawia ich jednak w próżni – ich realizacja nie narazi na ryzyko prawne. Polscy prawnicy oparcie widzą w Kodeksie cywilnym i cytują art. 60: Z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, wola osoby dokonującej czynności prawnej może być wyrażona przez każde zachowanie się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny, w tym również przez ujawnienie tej woli w postaci elektronicznej.
Należy jednak pamiętać o ograniczeniach. Smart kontrakty to procesy zautomatyzowane, które wykonują się same, bez wiedzy i ingerencji osób trzecich, w tym też ich beneficjentów.
Przyszłość smart umów
Jak przewiduje Gartner, do 2022 roku smart kontrakty zawierane za pośrednictwem różnych platform opartych na blockchainie będą wykorzystywane w 25% organizacji na całym świecie. 12 lutego tego roku Eva Kaili, grecka europarlamentarzystka stwierdziła, że banki centralne, a także komercyjne instytucje bankowe mają stanowczo za dużą kontrolę nad pieniędzmi korzystających z nich osób. W związku z tym Unia Europejska dokona regulacji kryptowalut oraz technologii blockchain w taki sposób, aby banki nie mogły zatrzymać ich rozwoju.
Smart kontrakty pojawią się więc w końcu na dużą skalę m.in. w służbie zdrowia, finalnie również polskiej. Dzięki nim dane dotyczące pacjentów mogą być przekazywane pomiędzy przychodniami, ośrodkami diagnostycznymi czy szpitalami, by w efekcie dać do nich łatwy dostęp dostawcom usług medycznych. Przykładem może być MedRec – projekt opracowany w 2016 r. przez Johna Halamka, dyrektora ds. informacji w Beth Israel Deaconess Medical Center w Bostonie, we współpracy z grupą naukowców z MIT. Projekt ma na celu wygodne przechowywanie informacji o pacjentach w oparciu o smart kontrakty Ethereum.
Wykorzystując blockchain łączy dostawców usług opieki zdrowotnej z danymi pacjentów, o ile wyrażą oni zgodę i tworzy tym samym kompleksowy i niezmienny rejestr danych.
W tym roku po raz kolejny odbędą się w Polsce wybory parlamentarne, które w przyszłości mogłyby być oparte o smart kontrakty. Blockchain już został wykorzystany w wyborach, które miały miejsce w ubiegłym roku w Zachodniej Wirginii. Większość wyborców głosowała w sposób tradycyjny, wrzucając swoje głosy do urn wyborczych, ale w części okręgów obywatele zagłosowali z użyciem platformy mobilnej Voatz opartej na Ethereum. Był to swoisty pilot nowego podejścia, który został oceniony przez Biuro Sekratarza Stanu bardzo pozytywnie.
Ciekawe zastosowanie dla smart kontraktów znalazł też Volkswagen. Koncern złożył wniosek patentowy na system pozwalający pojazdom komunikować się ze sobą poprzez sieć wykorzystującą technologię blockchain. Wszystko po to, aby zwiększyć bezpieczeństwo na drogach poprzez ostrzeganie o pobliskich pojazdach i informowanie kierowców o potencjalnych kolizjach. System będzie mógł być również wykorzystywany do negocjacji konkretnych działań w ruchu drogowym, takich jak wyprzedzanie, chwilowe oddanie danemu kierowcy całego odcinka pasa i wiele innych. Rozwiązanie ma być zastosowane w samochodach samojeżdżących, ale również w powszechnych (jeszcze) samochodach z kierowcą.
Możliwości stojących za smart kontraktami jest wiele. Kluczowe jest, aby mądrze szukać zastosowań oraz oprzeć się w tworzeniu tego typu rozwiązań na partnerach doświadczonych zarówno biznesowo jak i technologicznie. Rozwiązania, jak i sama technologia są nadal na krzywej wzrostu i pozostaną tam przez najbliższe lata, ale proces adaptacji już trwa i nie wolno przegapić „momentum”