Kiedy wybuchła pandemia Zoom był startupem, o którym jeszcze nie było głośno. Założył go był dyrektor Cisco. Przedsiębiorca przegrywał z konkurentami, ponieważ klienci woleli postawić na sprawdzonych dostawców tego typu rozwiązań. Jednak firma się nie poddawała i udoskonalać swoje systemy bezpieczeństwa. Poza tym przed wybuchem pandemii narzędzia do wideokonferencji owszem były znane, jednak nie były tak popularne jak dziś.
Pandemia spowodowała, że wiele osób przeszło na tryb pracy zdalnej. Firmy zaczęły naprędce szukać dobrych rozwiązań, które umożliwiłyby im kontakt ze swoimi pracownikami, partnerami oraz przeprowadzanie zdalnych konferencji i spotkań. Jak się okazało Zoom zyskał niesamowita popularność, a z miesiąca na miesiąc przybywało mu klientów. Firma jeszcze nigdy nie odnotowała takich wzrostów.
Rozwój w Indiach
Zoom posiada swoje biuro w Bombaju i centrum danych w Bombaju i Hyderabad, a niedawno ogłosiła planowane otwarcie Centrum Technologii Zoom w Bangalore. Firma obecnie rekrutuje w Indiach inżynierów DevOps oraz personel IT, Security i Business Operations.
– Od stycznia do kwietnia 2020 roku odnotowaliśmy 6700 proc. wzrost liczby bezpłatnych rejestracji użytkowników w Indiach. Stanowi to cenną okazję do niezawodnego skalowania naszej usługi dla 1,3 miliarda ludzi w Indiach, do których możemy dotrzeć, udoskonalić naszą platformę i pomóc w tworzeniu nowych możliwości biznesowych dla mieszkańców Indii. A przy tak szybkim wzroście liczby nowych użytkowników w Indiach i na całym świecie, jesteśmy hiper-skoncentrowani na budowaniu i utrzymywaniu najbezpieczniejszej, bezproblemowej platformy komunikacji wideo – napisał w jednym z komunikatów Velchamy Sankarlingam.