Podstawową rolą systemu edukacji jest przygotowanie uczniów do poradzenia sobie w dorosłym życiu, zwłaszcza na przyszłym rynku pracy. A wszystko wskazuje na to, że kluczowe umiejętności gwarantujące sukces w życiu zawodowym w kolejnych latach związane będą z technologiami cyfrowymi.
– W dobie cyfrowej rewolucji, której jesteśmy teraz świadkami, zwiększenie roli programowania w procesie kształcenia podstawowego to absolutne minimum, jakie szkolnictwo powinno zapewnić kolejnym pokoleniom. Zapotrzebowanie na specjalistów o szeroko pojętych kompetencjach informatycznych rośnie w zawrotnym tempie. By móc na nie odpowiedzieć młodzież powinna kształcić w sobie kompetencje cyfrowe już na etapie nauki w szkole – twierdzi Jerzy Mardaus, z międzynarodowej szkoły programowania Codecool.
Działania zmierzające do wyposażenia młodych ludzi w kompetencje kluczowe dla e-gospodarki podjęło już wiele systemów oświatowych z innych państw. Największy taki program wprowadzono w ubiegłym roku w Stanach Zjednoczonych pod hasłem „Computer Science for All” z inicjatywy prezydenta Obamy. Projekt ma na celu edukację pokolenia, które będzie świadomie tworzyło nowe wartości w gospodarce cyfrowej i doskonale odnajdzie się w już funkcjonujących systemach opartych na technologii. Realizacja założeń programu opiera się nie tylko na wszechstronnej edukacji informatycznej, ale także na kształceniu umiejętności analitycznych potrzebnych do dalszego rozwoju w zakresie nowych technologii.
– Programowanie to dziedzina jak każda inna – należy poznać jej podstawy by zdecydować czy to zajęcie dla mnie. Możliwość sprawdzenia się w tym zakresie pozwoli uczniom na bardziej świadomy wybór dalszej ścieżki edukacji. O ile by zostać programistą faktycznie niezbędny jest pewny zestaw cech, to nauka programowania rozwija u wszystkich umiejętności logicznego myślenia, wysoko cenione na rynku pracy – komentuje Jerzy Mardaus.
W Europie nauka programowania jest obowiązkowa m. in. w Estonii, Wielkiej Brytanii czy Finlandii. Białoruskie uczelnie już około dziesięciu lat temu przestawiły kształcenie młodych na najbardziej przyszłościowe kierunki informatyczne, w tym programowanie. Dzięki temu Mińsk jest dziś nazywany Doliną Krzemową Europy Wschodniej, a sam kraj postrzegany jest jako najsilniejsze i najstabilniejsze źródło pracowników IT w Europie.
– Zbudowanie przewagi rynkowej opartej na kompetencjach cyfrowych to proces długotrwały. Wymaga zdecydowanych zmian w zakresie kształcenia, opartych na długofalowych założeniach oraz wsparcia ze strony sektora biznesu. Wierzę, że wprowadzona podstawa programowa da impuls do kolejnych działań mających wspierać transformację cyfrową – dodaje Jerzy Mardaus.
fot. pexels.com