Żyję z prowizji, więc szukam klientów, którzy zarabiają – Karol Zieliński (PayLane)

Dodane:

Paweł Sieczkiewicz Paweł Sieczkiewicz

Udostępnij:

W czasach kiedy powstawał PayLane, był to rok 2005, pośrednicy płatności wiedli wspaniałe życie. Prowizje za usługi były większe, klientów było coraz więcej, a konkurencja na rynku pośrednictwa w płatnościach online była mała. Dlatego przyszedł czas na taką usługę również na polskim rynku.

Na zdjęciu: Karol Zieliński, CEO PayLane

Wtedy to Szymon Grabowski, założyciel Getresponse, szukał narzędzia, które pomoże pobierać płatności za usługi, ale przy rozsądnych prowizjach. Kiedy nie znalazł odpowiedniego rozwiązania zdecydował się je stworzyć. Tak powstał PayLane. Jak radzi sobie dziś, po dziesięciu latach istnienia? Czym różnią się rozwiązania działające na polskim rynku od tych z zagranicznych państwo? Na te i na wiele innych pytań odpowiedzi znajdziecie w podcaście przygotowanym w ramach Startuptalks.

Na polskim rynku liczy się wysokość prowizji od transakcji. Na zachodzie nie ma takiej wojny cenowej i nie liczy się to w jaki sposób usługa wpłynie na moje koszty, tylko w jaki sposób zwiększy moje przychody – mówi Karol Zieliński, odpowiedzialny za PayLane, bohater kolejnego odcinka Startuptalks. Mówi, że narzędzie, które tworzy spotyka się z wieloma ryzykami. Na samo ryzyko płatności wpływa bardzo dużo elementów, tj. rating kraju, z którego pochodzi płatność, IP z którego następują kradzieże danych, karta prepaid gdzie nie ma nazwiska człowieka. Ale o nich więcej dowiecie się z zapisu rozmowy, który znajdziecie poniżej.