Wavy jest bezprzewodowym systemem lokalizacyjnym. Urządzenie wysyła sygnał od nurka znajdującego się pod powierzchnią wody do bojki, która oblicza jego pozycję w czasie rzeczywistym. Bojka odpowiada również za wysyłanie pozycji nurka do osoby używającej smartfona na powierzchni. Zebrane dane trafiają do aplikacji mobilnej, w której możemy zobaczyć pozycję nurka w czasie rzeczywistym.
W aplikacji mobilnej nurkowie będą mogli znaleźć najlepsze dla nich miejsce do nurkowania, przeglądać swoje podwodne przygody, dzielić się nimi z rodziną i znajomymi, a w razie sytuacji awaryjnej wysłać sygnał SOS z nadajnika do aplikacji mobilnej.
Projekt ma wsparcie Startup Hub Poland, ponieważ brał udział w akceleracji Warsaw Booster. Startupowcom pomaga również agencja „Startooy”, która specjalizuje się w tworzeniu kampanii crowdfundingowych.
Kto stoi za projektem Wavy?
Damian Perydzeński: W tym momencie zespół Wavy liczy 6 osób. Pierwszymi osobami, które rozpoczęły pracę nad projektem, byłem ja i Jakub Wujek. Poem dołączyli do zespołu: Michał Andrzejczak i Marcin Lenarczyk, którzy zajmują się programowaniem aplikacji. Następnie dołączył do nas automatyk elektronik Radosław Kanar i ostatnio Łukasz Rogoziński, który zajmuje się aplikacją mobilną. Ja zajmuję się programowaniem komunikacji bezprzewodowej i zarządzaniem projektem, a Jakub UX designem.
Na jakim etapie jest Wasz startup?
W tym momencie naszym celem jest uzyskanie komunikacji podwodnej, która jest blokerem technologicznym. I kiedy pokonamy to ograniczenie, będziemy mogli podejmować dalsze kroki. Chcemy być bezpieczni finansowo.
Co Wam uniemożliwia przezwyciężenie tej blokady?
To jest problem technologiczny, który można rozwiązać finansami. Mamy problem z sygnałem między częściami naszego systemu. Możemy to rozwiązać na dwa sposoby. Pierwszy, to zakupienie droższego sprzętu, który pozwoli nam wskazać problem. A drugi pomysł, to znalezienia eksperta od komunikacji ultradźwiękami. Znalezienie takich ekspertów jest bardzo trudne.
Od kiedy pracujecie nad koncepcją?
Od 2018 r. Wtedy zebraliśmy zespół pod konkurs Microsoft Imagine Cup, który wygraliśmy. Później zresztą reprezentowaliśmy Polskę na etapie światowym. Jakub już był w tym konkursie wcześniej dwa razy w finałach i postanowił sobie, że kolejnym razem musi wygrać. Więc zdecydowaliśmy, że będziemy tworzyć Wavy. Teraz co miesiąc jesteśmy na testach. Prototyp mamy już prawie gotowy. Komunikacja bezprzewodowa jest zrobiona, została jeszcze komunikacja podwodna. Wtedy będziemy mogli spiąć cały system.
Czyli Jakub jest pomysłodawcą?
Ja wpadłem na ten pomysł, bo jestem instruktorem nurkowania. Lubię różne gadżety i sam szukałem takiego rozwiązania. Z Jakubem poznaliśmy się na zimowiskach Politechniki Łódzkiej, gdzie obaj jeździliśmy na snowboardzie. Bardzo szybko złapaliśmy dobry kontakt. Opowiedziałem mu o swoim pomyśle, a on przypomniał sobie o swoim postanowieniu wygranej na Imagine Cup. I tak zaczęła się nasza przygoda z Wavy.
Zdążyliście wygrać już sporo konkursów. Dlaczego akurat w tym momencie zdecydowaliście się na crowdfunding?
Bo akurat teraz potrzebujemy większych nakładów finansowych. Po dwóch/trzech latach pracy chcemy w końcu ukończyć nasz pierwszy prototyp i ruszyć w stronę biznesu. Zbiórka rozpocznie się 3 sierpnia.
Ile potrzebujecie pieniędzy i na co dokładnie przeznaczycie pozyskane środki?
Naszym celem jest osiągnięcie 100 000 zł. Podzieliliśmy to na trzy progi: pierwszy, najważniejszy, to 20 000, których potrzebujemy na elektronikę, na zakup odpowiedniego sprzętu pomiarowego i modułów elektronicznych. I ta kwota pomoże nam ukończyć prototyp. Kolejno, 30 000 zł chcemy przeznaczyć na budowanie strategii ochrony własności intelektualnej do naszego rozwiązania. Trzeci próg, czyli 50 000 zł przeznaczymy na kilka sztuk pilotażowych, które chcielibyśmy wyprodukować i przetestować z nurkami na żywo.
Szukacie wsparcia finansowego jeszcze w innych miejscach?
To jest temat na przyszłość. Najpierw musimy przekroczyć blocker technologiczny, a potem liczymy, że kampania crowdfundingowa zakończy się sukcesem, co będzie wiązało się z walidacją naszego projektu. Te dwa czynniki wpłyną na naszą decyzję, jak ma wyglądać przyszłość Wavy.