5 projektów rozwijanych „po godzinach”, które przerodziły się w biznes

Dodane:

Adam Łopusiewicz Adam Łopusiewicz

Udostępnij:

Pracujesz w startupie, ale chcesz stworzyć coś swojego? Pracuj po godzinach! Tę zasadę stosuje wielu przedsiębiorców, a przykładami udanych projektów, które powstały w ramach wolnego od pracy czasu są chociażby Gmail, czy Uber. Polacy też tworzą takie projekty i dlatego postanowiliśmy je pokrótce opisać.

“W wolnym czasie, zawsze pracuje nad pobocznym projektem” – pisze Kevan Lee, bloger Buffer, startupu, o którym pisaliśmy wcześniej w temacie zarobków przedsiębiorców internetowych. Lee w artykule wyjaśnił dlaczego zawsze warto mieć jakiś projekt “na boku”. W skrócie: taki tryb pracy czyni nas szczęśliwszymi, zdrowszymi i bardziej produktywnymi. Przedstawiamy listę polskich projektów, które powstały właśnie dzięki tej zasadzie.

Zdjęcie royalty free z Fotolia

1. Turbo Tłumaczenia

Do rozwijania kolejnych pomysłów poza etatem zachęcał też Paweł Nowak, seryjny przedsiębiorca, który obecnie zajmuje się rozwojem PressPad. Stał się też przykładem przedsiębiorcy, który “po godzinach” wraz z Michałem Opydo stworzył projekt TurboTłumaczenia. W startup zainwestował krakowski fundusz Innovation Nest. Od początku tego roku średni wzrost przychodu wynosi 25%, a za pomocą narzędzia przetłumaczono już 11 milionów znaków. Zespołowi tłumaczy zlecanych jest średnio 600 zamówień miesięcznie. Niebawem ma zostać uruchomiony kolejny projekt, umożliwiający turbo korektę tekstów.

2. Tellyo

W 2010 roku Jakub Majkowski i Kimmo Koivisto wpadli na pomysł stworzenia czegoś na wzór aplikacji, która pozwalałaby na pozyskiwaniu dodatkowych informacji o emitowanym programie w telewizji. Rok później do zespołu dołączył Mariusz Ostoja-Świerczyński i razem z zespołem przez następny rok, głównie po godzinach i przez weekendy pracował nad prototypami różnych pomysłów. Projekt przerodził się w biznes, a w decyzji o tym pomógł program Nokii, który wspiera odchodzących pracowników. W Tellyo niedawno zainwestowano 200 tysięcy euro, a zespół w planach ma m.in. uruchomienie serwisu dla dziesięciu programów w trzech krajach.

3. Shoplo

Przygoda z Shoplo zaczyna się w 2011 roku od pomysłu na sklep internetowy, który Patryk Pawlikowski chce otworzyć. Ówczesne platformy okazały się trudne w obsłudze, dlatego postanowił stworzyć własne rozwiązanie. Wtedy pracował w GoldenLine, dlatego swój projekt rozwijał “po godzinach”. Pomysł zainteresował też programistę Grzegorza Lecha, który do dziś współtworzy projekt. Na prototyp produktu wydali kilkanaście tysięcy złotych. We wrześniu ubiegłego roku pozyskali 500 tysięcy złotych inwestycji od funduszu ProtosVC. Projekt osiągnął próg rentowności, dziś z platformy Shoplo korzysta ponad 500 klientów.

4. PayLane

Również historia PayLane, systemu płatności online, zaczyna się od wewnętrznego projektu firmy Implix. PayLane miał obsługiwać płatności w firmie-matce i tylko takie było jego początkowe założenie. Zespół nie miał w planach publicznie udostępnić produktu. Po czasie zdecydował jednak, że zacznie pozyskiwać kolejnych klientów i pomoże im w przyjmowaniu płatności. Dziś, jak czytamy na blogu, obsługuje firmy od Ameryki, poprzez Europę i Afrykę, na Azji i Australii kończąc. Za jedno z trudniejszych zadań uznało zbudowanie kompletnej oferty dla klientów z USA. PayLane obsługuje również PayPal i American Express.

5. Nozbe

Projekt Nozbe został stworzony przez Michała Śliwińskiego i z założenia miał służyć tylko jemu. Nie miał zamiaru nikomu go udostępniać, ale z czasem stwierdził, że skoro się tak dobrze spisuje, to może pomoże w pracy innym. CEO Nozbe udostępnił więc projekt znajomym na forum, którzy pocztą pantoflową przekazali informacje na jego temat. Dużą dawką inspiracji do dalszego rozwoju było polecenie przez jednego z japońskich autorów, który w książce wymienił Nozbe jako jedno z ciekawych narzędzi do zarządzania zadaniami. Produkt przetłumaczono na język japoński, polski, angielski, hiszpański i niemiecki.

Powyższe historie polskich projektów rozwijanych „po godzinach” potwierdzają, że w rozwijaniu produktu najważniejsza jest pasja i determinacja. To one napędzają do spędzenia kolejnej godziny przed komputerem, rozmyślając, jak zarobić na naszym pomyśle. Jeśli posiadasz te cechy, to nie pozostaje nic innego, jak zakasać rękawy i zacząć pracować nad kolejnym pomysłem na biznes.