Jak czytam w Raporcie Instytutu Ochrony Zdrowia, według szacunków Światowej Organizacji Zdrowia upośledzenie wzroku dotyczy 285,4 mln ludzi w skali globalnej, z czego 13,8 proc. to niewidomi. Jednocześnie WHO uważa, że kompleksowe działania diagnostyczno-terapeutyczne mogą zapobiec aż 85 proc. zaburzeń wzroku. Zobaczmy zatem, jak firmy technologiczne walczą z tym problemem. Oto kilka ciekawych przykładów.
Inteligentne soczewki
Naukowcy z Uniwersytetu w Tohoku w Japonii opracowali innowacyjną soczewkę do oczy, która sama się nawilża. Jednak poprawa komfortu pacjenta to nie jedyna korzyść płynąca z tego narzędzia. Inteligentna soczewka może również między innymi monitorować stan oka, a nawet zwiększać możliwości widzenia poza typowe zdolności człowieka, czy działać jako wyświetlacze do rozszerzonej rzeczywistości.
Specjaliści wskazują jednak, że mimo obiecujących możliwości, jakie niosą za sobą inteligentne soczewki, same w sobie wciąż ich codzienne noszenie nie jest wskazane. Może jednak z czasem i to uda się zmienić. – Choć dokonał się duży postęp w dodawaniu nowych funkcji inteligentnym soczewkom kontaktowym, niewiele udało się zrobić w kwestii szkodliwości codziennego noszenia soczewek – zwraca uwagę prof. Matsuhiko Nishizawa, współautor pracy opublikowanej w piśmie Advanced Materials Technologies.
Mobilny sprzęt okulistyczny
Teraz przejdźmy do kwestii diagnostyki. Startup EyeQue stworzył specjalna nakładkę na smartfona, która potrafi wykonać badanie wady wzroku z dokładnością do 0,35 dioptrii. Co najważniejsze urządzenie jest stosunkowo niedrogie, w związku z tym ma szansę stać się powszechnie używanym narzędziem do badania. EyeQue zaprezentował swój wynalazek pierwszy raz na targach CES 2019 w Las Vegas.
– Współzałożyciel naszej firmy jest związany ze słynną amerykańską uczelnią MIT, dzięki czemu mamy do dyspozycji opatentowaną przez MIT technologię odwróconego detektora Shacka-Hartmanna, która umożliwiła nam zmniejszenie wymiarów autorefraktometru do rozmiarów urządzenia przenośnego. Wystarczy przymocować go do smartfona i wykorzystać emitowane przez ekran światło. Potrzebna jest tylko niewielka ilość światła, które jest odpowiednio filtrowane, pozwalając na uzyskanie refrakcji – tłumaczy Jamiee Neal z EyeQue.
Aplikacja, która diagnozuje
Andrew Bastawrous, londyński okulista, stworzył aplikacją na smartfona Peek, która potrafi zdiagnozować choroby wzroku. Apka ma dwie możliwości przeprowadzania badania. Jedno z nich polega na tym, że lekarz wyświetla na monitorze telefonu literę E. Na podstawie wywiadu z pacjentem jest w stanie w ten sposób określić, czy wymaga on leczenia, czy jego wzrok działa bez zarzutów.
Druga, bardziej skomplikowana, możliwość badania odbywa się przy pomocy urządzenia Peek Retina, które mocuje się do kamery w smartfonie. Lekarz zbliża narzędzie do oka pacjenta i w ten sposób jest w stanie wykryć symptomy zaćmy, jaskry, zwyrodnienia plamki żółtej i retinopatii cukrzycowej.
Lecznicze okulary 3D
Diagnostyka to pierwszy krok. Drugi to leczenie. Startup Novartis stworzył okulary 3D, które w połączeniu z dedykowanymi grami mogą leczyć wzrok. Twórcy rozwiązania skupiają się na chorobie o nazwie Amblyopia, która dotyka 3 proc. ludzi na świecie, a objawia się możliwością widzenia tylko w jednym oku. Firma technologiczna jeszcze w tym roku planuje rozpocząć współpracę z producentem gier Ubisoft.
– Oferując nieinwazyjne rozwiązanie, które potencjalnie może być znacznie skuteczniejsze niż obecne standardy leczenia, Amblyotech jest doskonałym przykładem tego, jak możemy tworzyć medycynę przy użyciu technologii cyfrowej. Z niecierpliwością czekamy na wykorzystanie naszego rozwiązania w dziedzinie okulistyki – mówi Nikos Tripodis, Global Business Franchise Head w Ophthalmology.
VR w leczeniu wzroku
Piotr Krukowski i Maciej Szurek stworzyli RemmedVR, czyli zdalną usługę służąca do zdalnego leczenia wad wzroku z wykorzystaniem wirtualnej rzeczywistości. Co ciekawe panowie zaczęli od tworzenia gogli VR do wirtualnych gier. Obecnie skupiają się na leczeniu leniwego oka i zeza. Rozwijana przez nich technologia stanowi przełom w leczeniu wad wzroku. Po raz pierwszy w historii można obiektywnie zmierzyć dokładność wykonywanych przez pacjenta ćwiczeń i określić wpływ poszczególnych elementów terapii na poprawę konkretnej wady wzroku.
– Szukając kolejnych zastosowań dla naszych gogli, zgłębialiśmy zastosowania edukacyjne, sprzedażowe i oczywiście medyczne. Braliśmy pod uwagę bardzo różne schorzenia, które mogłyby być leczone lub diagnozowane z wykorzystaniem VR. Jednak szczególną uwagę zwróciliśmy na zaburzenia widzenia. Problem okazał się dotkliwy dla dzieci i do tego na tyle powszechny, że ma potencjał biznesowy – mówi Maciej Szurek.
Gra, która leczy
Gra Diplopia, podobnie jak dwa poprzednie projekty, służy do leczenia Amblyopii i zeza. Twórcy rozwiązania stworzyli unikatową grę, która wymusza na słabszym oku odpowiednią aktywność. Według autorów gry codzienna trzytygodniowa “zabawa” na ich urządzeniu wystarczy, by zobaczyć efekty leczenia. Projekt kilka lat temu wystartował na platformie crowdfundingowej IndieGoGo i w zaledwie kilka dni zebrał wszystkie potrzebne środki.