Lepiej dla szefa i podwładnego
PulsHR pisze, że na czterodniowym tygodniu pracy mogą skorzystać nie tylko pracownicy, ale także pracodawcy. Dla tych pierwszych oznacza to przede wszystkim oszczędność czasu i pieniędzy, zaś dla drugich kreowanie wizerunku firmy z przyjaznymi warunkami zatrudnienia. To ważne, bo jak twierdzi dyrektor sprzedaży w Adecco Poland Agnieszka Skuza od kilku miesięcy trudno jest pozyskać ludzi do pracy.
Elementem zachęcającym ich do zatrudnienia się w danym przedsiębiorstwie mają być właśnie elastyczne godziny pracy. Coraz chętniej oferują je swoim podopiecznym korporacje w Polsce. Według Skuzy mniej więcej 700 firm głównie w sektorze przemysłowym i na terenie aglomeracji śląskiej umożliwia zatrudnionym osobom pracę przez cztery dni w tygodniu.
Amazon testuje 30-godzinny tydzień pracy
Na Zachodzie i Skandynawii krótszy tydzień pracy jest właściwie normą. Na przykład Niemcy, Szwajcarzy i Belgowie pracują średnio 35 godzin tygodniowo. Natomiast Duńczycy i Norwedzy poświęcają zawodowym obowiązkom o dwie godziny mniej. W Szwecji z kolei przedsiębiorcy testują sześciogodzinny dzień pracy, żeby dowieść, że jest tak samo efektywny, co ośmiogodzinny.
Podobnego zdania co Szwedzi jest Jeff Bezos. Według szefa Amazon 40-godzinny tydzień pracy nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem. Dlatego jego wybrani pracownicy spędzają za biurkiem mniej o 10 godzin oraz pracują od poniedziałku do czwartku od 10 do 14. Natomiast pozostały czas mają wykorzystać, gdy ilość obowiązków jest niemożliwa do wykonania podczas stałych godzin pracy.
Pracownicy są bardziej lojalni
Zdaniem Stephana Aarstola, właściciela Tower Paddle Boards, krótszy tydzień pracy przekłada się na lepsze rezultaty. Od kiedy w czerwcu 2015 roku wprowadził 5-cio godziny dzień pracy, jego podopieczni są efektywniejsi i szybciej realizują powierzone im zadania. Do tego są bardziej lojalni i przywiązani do przedsiębiorstwa, bo mają więcej czasu dla siebie, dzięki czemu postrzegają firmę, jako tę, która pozwala im się spełniać.