Reskilling i upskilling startupowców, blue collars i pracowników zagrożonych posad. Dlaczego warto?

Dodane:

Kasia Krogulec Kasia Krogulec

Reskilling i upskilling startupowców, blue collars i pracowników zagrożonych posad. Dlaczego warto?

Udostępnij:

W ubiegłym roku tylko 4,5 %, czyli nieco ponad 1 mln Polaków w wieku 25-64 lata brało udział w dokształcaniu zorganizowanym przez zakład pracy, w kursie podjętym z własnej inicjatywy albo w wyniku działań urzędu pracy. To bardzo mało, jak na trend life-long learning, przed którym już nie uciekniemy. O potrzebie reskilingu i upskillingu rozmawiam z ekspertami: Joanną Pruszyńską-Witkowską (Future Collars), Filipem Gorgolewskim (What’s Up In Startup), Marleną Szymanek (Woonti) i Iwoną Wencel (HR Power Mentor).

Na stronie Future Collars możemy wyczytać, że upskilling (podniesienie kwalifikacji pracownika) i reskilling (nabywanie nowych umiejętności) przynoszą szereg korzyści, takich jak:

  • Zmniejszenie kosztów rekrutacji;
  • Zmniejszenie rotacji, która nie tylko kosztuje, ale także buduje niekorzystny wizerunek firmy;
  • Zabezpieczenie realizacji projektów;
  • Pozyskiwanie ambasadorów przedsiębiorstwa – pracownicy cenią sobie firmy, które dbają o ich rozwój.

A jakie korzyści z ciągłej nauki ma każdy z nas? Możemy poznawać różne dziedziny, sprawdzać, co najlepiej koresponduje z naszą osobowością, a przede wszystkim to, że prawdopodobnie, któryś z odbytych kursów w przyszłości zabezpieczy nas materialnie. Świat pokazuje nam już, że to koniec w przewidywalnością, “pewnym, stabilnym etatem” i  musimy być przygotowani na elastyczne przeskakiwanie między rozmaitymi typami (nowych?!) zawodów.    

70% pracodawców ma trudności ze znalezieniem właściwych pracowników. Jednocześnie 72% firm nie inwestuje w rozwój kapitału ludzkiego

➡️ Na pytania odpowiada Joanna Pruszyńska-Witkowska, współzałożycielka Future Collars, szkoły nowoczesnych technologii i nowych zawodów, które są i będą poszukiwane na rynku pracy.

 

🟢 Czy Polacy chętnie uczą się nowych umiejętności? Dalej pokutuje przekonanie “już skończyłem edukację i nie będę dalej się uczyć”, czy jesteśmy bardziej świadomi, że będziemy uczyć się przez całe życie? 

Dynamiczny świat biznesu, gdzie technologie cyfrowe i sztuczna inteligencja zmieniają reguły gry niejako wymusza zmianę w podejściu do nieustawicznego uczenia się tzw. life-long learning. Life-long learning jest kluczowym elementem adaptacji do zmieniających się realiów biznesowych. I nie bez powodu Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ogłosiła rok 2023 „Europejskim Rokiem Umiejętności”.

Świadomość oczywiście zwiększa się, niemniej jednak jest ona nadal niska i zbyt późno Polacy zdają sobie sprawę, że ciągłe rozwijanie umiejętności i nauka są kluczowe, chociażby z perspektywy zawodowej.

Podkreślają to dane Eurostatu, wg którego dorośli Polacy kształcą się i doszkalają zdecydowanie rzadziej niż obywatele pozostałych państw Unii Europejskiej (Polacy zajmują jedno z ostatnich miejsc w Europie). W ubiegłym roku tylko 4,5 proc. (nieco ponad 1 mln) Polaków w wieku 25-64 lata uczestniczyło w kształceniu ustawicznym – brało udział w dokształcaniu zorganizowanym przez zakład pracy, w kursie podjętym z własnej inicjatywy albo w wyniku działań urzędu pracy. 

A w związku ze specyfiką zachodzących zmian, kompetencje cyfrowe będą odgrywały coraz większą rolę, niezależnie od tego w jakim zawodzie będziemy pracować. 

Szczególnie zagrożone są kobiety. Wg opracowanego przez nas w Future Collars raportu „Tytanki pracy Kobiety na rynku pracy w dobie cyfrowej transformacji, wynika, że zbyt mało z nich zdaje sobie sprawę, że w dzisiejszych czasach jednym z czynników który może zabezpieczyć przed negatywną sytuacją zawodową – jest podnoszenie kompetencji – od technicznych (cyfrowych), po społeczne i poznawcze. 

Co trzecia kobieta (33%) zdaje sobie sprawę, z tego, że gwarancją bezpieczeństwa zatrudnienia w przyszłości jest zdobywanie nowych kompetencji. A tylko 13% i to w grupie wiekowej 56-65 lat deklaruje, że kilka razy w tygodniu uczą się czegoś nowego. 

To zdecydowanie za mało!

🟢 Czy pracodawcy w Polsce chętnie proponują reskilling i upskilling? 

Z naszego najnowszego raportu nt. reskillingu pracowników „Wielki reset umiejętności, który powstał we współpracy z ICAN Institute, wynika, że pracodawcy dostrzegają korzyści płynące z reskillingu, takie jak łatwiejszy dostęp do pracowników z potrzebnymi kompetencjami oraz mniejsze koszty rekrutacji. Jednakże, mimo zrozumienia tych korzyści, wiele firm woli nadal inwestować w rekrutację. Raport pokazuje, że tylko 23% firm ma oddzielne budżety na reskilling i upskiling. 

Problemy z rekrutacją pracowników to główne wyzwanie na rynku pracy. Według Polskiego Instytutu Ekonomicznego, 9 na 10 firm ma problemy z pozyskaniem pracowników o odpowiednich kwalifikacjach. Raport Deloitte wskazuje, że globalnie 70% pracodawców ma trudności ze znalezieniem pracowników z odpowiednią równowagą umiejętności twardych i miękkich. Jednakże, 72% firm nie inwestuje w rozwój kapitału ludzkiego.

Dodatkowe wyzwanie przyszłości stanowi automatyzacja pracy. Dane OECD wskazują, że 14% miejsc pracy zagraża automatyzacja, a 32% może pod jej wpływem ulec radykalnej transformacji. Co więcej, wg raportu Światowego Forum Ekonomicznego do 2025 r. połowa wszystkich pracowników będzie musiała zostać przekwalifikowana.

Na szczęście na rynku są firmy, które rozumieją i wdrażają te procesy. Dobrym przykładem jest chociażby firma Amazon, która zdaje sobie sprawę, że reskilling i upskilling są niezwykle efektywnymi narzędziami, pomagającymi zarówno firmom, jak i pracownikom osiągnąć rozwój i przygotować się do przyszłości. Nie czekają na żadne regulacje, których oczywiście brakuje, sami wypracowują rozwiązania. Wyprzedzają system, dając swoim pracownikom możliwość przebranżowienia się. Liczba pracowników firmy uczestniczących w programie Amazon Career Choice na całym świecie przekroczyła 90 tysięcy. Jesteśmy dumni, że Future Collars współpracuje w tym zakresie z firmą Amazon już na trzech rynkach: w Irlandii, w Czechach i na Słowacji.

Kolejnym świetnym przykładem jest firma Orange, i ich projekt „Skills Up”, w ramach którego zmapowali umiejętności swoich pracowników, co pozwoliło dokładnie zdiagnozować luki i braki w umiejętnościach. Dzięki temu mogli zidentyfikować konkretne dziedziny, w których reskilling był najbardziej potrzebny. Dodatkowo, warto podkreślić, że firma Orange, oprócz inwestowania w reskilling swoich pracowników, również zrealizowała program outplacement dla tych, którzy musieli odejść z firmy z powodu zmian organizacyjnych. Program ten pozwolił tym pracownikom na płynne przejście do nowych miejsc pracy, oferując wsparcie w znalezieniu zatrudnienia i rozwijaniu swoich umiejętności w innych firmach. 

Nie można nie wspomnieć również o BNP Paribas, który również od dawna inwestuje w reskilling osób, m.in. w ramach pilotażowego projektu „I Can Do IT” umożliwili osobom po 50 roku życia zdobycie kwalifikacji testerów programowania i całkowitą zmianę ścieżki kariery.

Niemniej jednak, aby reskilling i upskilling stały się powszechne i skuteczne na szeroką skalę, potrzebujemy sprawnie funkcjonujących regulacji i programów wspierających firmy w podejmowaniu większych inwestycji w rozwój pracowników, tak jak długo oczekiwany Krajowy Program Odbudowy (KPO). Takie inicjatywy rządowe mogą zapewnić dodatkowe środki finansowe, wsparcie eksperckie i zachęty podatkowe, które pomogą firmom zrealizować ambitne projekty reskillingowe i sprostać wymaganiom dynamicznego rynku pracy. 

Dodam, że we wrześniu zaprezentujemy e-book nt. reskillingu, który będzie swoistą mapą dla pracodawców wdrażających procesy reskillingu. W październiku przedstawimy najnowsze badania nt. “Reskilling oczami Polaków”. Do każdej z tych aktywności angażujemy członków rady programowej ds. reskillingu, którą powołaliśmy wraz z ośrodkiem ThinkTank. W radzie zasiadają eksperci, którzy dzielą się wiedzą na temat rynku pracy w Polsce oraz doświadczeniem w prowadzeniu programów reskillingowych i upskillingowych dla pracowników.

🟢 Pracownicy jakich branż powinni pomyśleć teraz o reskillingu?

Automatyzacja i cyfryzacja są siłami napędowymi przemian, które obecnie zachodzą na rynku pracy. Zgodnie z raportem DELab UW i analizami Oxford University, te zmiany mogą prowadzić do zniknięcia nawet 47% miejsc pracy w USA w ciągu najbliższych 25 lat. To oznacza, że prawie połowa obecnych miejsc pracy może zniknąć, co stawia przed nami ogromne wyzwanie w zakresie przekwalifikowania pracowników i przygotowania ich do nowych ról.

Analitycy z firmy doradczej McKinsey idą jeszcze dalej w swoich prognozach, sugerując, że 45% wszystkich aktywności zawodowych i 5% zawodów może zniknąć całkowicie. To oznacza, że prawie połowa wszystkich obecnych zadań zawodowych może zostać zautomatyzowana, a niektóre zawody mogą zniknąć całkowicie. To pokazuje skalę wyzwania, przed którym stoimy.

Sytuacja w krajach rozwijających się może być jeszcze bardziej skomplikowana. Według Banku Światowego, do 85% miejsc pracy w tych krajach może ulec automatyzacji. To oznacza, że zmiany będą wolniejsze, ale ich skutki mogą być bardziej dotkliwe dla pracowników. W związku z tym, konieczne jest podjęcie działań w celu przygotowania pracowników do tych zmian.

Najbardziej narażone na automatyzację są zawody związane z logistyką, transportem, prostą pracą biurową oraz przetwarzaniem danych, szczególnie finansowych. To pokazuje, że automatyzacja i cyfryzacja nie dotyczą tylko sektora IT, ale mają wpływ na wiele różnych branż, w tym medycynę, finanse, produkcję i logistykę.

W związku z tym, reskilling, staje się kluczowy dla pracowników wszystkich branż. W Future Collars oferujemy kursy umożliwiające przebranżowienie i podnoszenie umiejętności, aby sprostać nowym wyzwaniom na rynku pracy. Nasze kursy są dostosowane do aktualnych trendów na rynku pracy i pomagają pracownikom zdobyć umiejętności, które będą potrzebne w przyszłości. Nasze kursy obejmują różne dziedziny, takie jak programowanie, UX design, zarządzanie projektami czy Business Intelligence. Dzięki temu, nasi studenci mogą zdobyć umiejętności, które są najbardziej poszukiwane na rynku pracy. Naszym celem jest pomóc pracownikom sprostać wyzwaniom związanym z automatyzacją i cyfryzacją, a także pomóc im w przebranżowieniu i podnoszeniu umiejętności.

 

Reskilling i upskilling w startupach

➡️ Na pytania odpowiada Filip Gorgolewski, ekspert ds. znajdywania pracy w startupach i twórca job boardu What’s Up In Startup.

 

🟢 Czy reskilling i upskilling to pojęcia kojarzone z branżą startupową?

Te terminy dotyczą strategii szkoleniowych i rozwoju pracowników w każdej branży. W startupach obie strategie są oczywiście bardzo ważne. Pamiętajmy, że mówimy o środowisku, gdzie zmiany w procesach czy technologiach występują bardzo często. Ważne jest, aby każdy członek załogi był na bieżąco ze zmieniającymi się procesami, aby móc efektywnie wykonywać swoje obowiązki. Ponadto stałe poszukiwanie ulepszeń czy też upraszczanie procesów jest nieodłączną strategią startupów. Aby to osiągnąć, potrzebujemy strategii wprowadzania zmian oraz skutecznego szkolenia pracowników lub ich przekwalifikowania. Elastyczność i szybkie dostosowywanie się do nowych wyzwań są kluczowe dla długoterminowego sukcesu startupu.

🟢 Kiedy powinniśmy myśleć o reskillingu i upskillingu w startupach?

Sytuacje, które od razu przychodzą mi na myśl, to momenty, w których pojawiają się nowe procesy, technologie lub produkty. W takich przypadkach pracownicy powinni być na bieżąco ze zmianami i być szkoleni w ramach upskillingu. Dążymy do zapewnienia ciągłości procesów, które zachodzą w naszym projekcie.

Drugą sytuacją jest przekwalifikowanie pracownika na nowo utworzone stanowisko. Może to wynikać z jego awansu np. na Team Leadera, przeniesienia do innego zespołu lub po prostu zmiany w organizacyjne. W tych przypadkach, gdy pracownik już zna część procesów w firmie, wystarczy przeprowadzić dodatkowe szkolenia, zamiast zatrudniać nową osobę od zera.

Dzięki takim elastycznym podejściom do rozwoju pracowników możemy efektywnie reagować na zmieniające się potrzeby startupu, maksymalnie wykorzystując potencjał i wiedzę obecnej kadry. Warto podkreślić, że reskilling i upskilling nie tylko pomagają nam utrzymać ciągłość procesów, ale także przyczyniają się do budowania pozytywnego środowiska pracy. Jednym z głównych kryteriów przy poszukiwaniu pracy są właśnie możliwości rozwoju pracownika. Inwestujmy w naszych ludzi! 

🟢 Jak technicznie podejść do reskillingu i upskillingu w startupach?

Z mojego doświadczenia idealną osobą, która powinna się zająć szkoleniem innych pracowników, jest taka, która ma trzy specjalne cechy potrzebne do tego zadania. Przede wszystkim musi posiadać wiedzę lub chęć nauki danego procesu, lub nowej umiejętności. Kluczowa jest również umiejętność przekazania tej wiedzy w sposób efektywny. Pamiętajmy, że nie każdy potrafi lub chce dzielić się swoją wiedzą. Nawet najlepszy specjalista bez tej umiejętności to nadal za mało, aby efektywnie prowadzić szkolenia. Sposób szkolenia powinien być dostosowany do grupy odbiorców. Generacja Z ma zupełnie inne podejście niż np. millenialsi. Trener czy trenerka musi być świadomy tych różnic i odpowiednio dostosować program szkolenia, wykorzystując różnorodne metody i narzędzia, takie jak grywalizacja, praktyczne ćwiczenia czy multimedia. Warto o tym pamiętać podczas przygotowywania planu i materiałów szkoleniowych.

 

Jakie prace fizyczne są i będą na topie? Reskilling pracowników blue collar

➡️ Na pytania odpowiada Marlena Szymanek, Non-Executive Director w polskim oddziale brytyjskiego funduszu RE International i founderka HR-owego startupu Woonti.  

 

🟢 Czego warto się obecnie uczyć, by móc zawsze poradzić sobie na rynku pracy?

To co widzimy to ogromny trend na profesjonalizację zawodową. 

Kto zarabia najwięcej lub kto ma perspektywę na pracę u wielu pracodawców; 

  • Elektrycy – i to tacy którzy posiadają uprawnienia poszczególnych krajów w Polsce będzie to SEP w Norwegii DSB i FSE, najlepiej jeśli wyrobią uprawnienia krajów UE to daje im ogromne pole do wykonywania zawodu za bardzo dobre stawki. 
  • Zawody związane z energią odnawialną np. Technicy Farm Wiatrowych. Do tego zawodu można się przebranżowić. Tu przydają się umiejętności mechaniczne, elektryczne i dobra kondycja fizyczna
  • Mechanicy zarówno dla branży automotive, branży morskiej, serwisanci. 
  • Umiejętność czytania rysunku technicznego i izometrycznego to też dobry start do wielu zawodów dodatkowo certyfikacje branżowe  

Wszystkie te wymienione zawody są w trendzie eksperci w tych zawodach potrafią zarobić tyle co szefowie firm. 

Więc jeśli dziś miałabym podsumować czego warto się uczyć, aby zawsze niezależnie od zmian technologicznych, politycznych i innych poradzić sobie na rynku pracy, to moja top lista wygląda następująco: na pewno języki obce – angielski to minimum, wszelkie zawody techniczne, mechaniczne, zawody związane z energią odnawialną – mamy kilka dziedzin, gdzie specjalistom pracy nie zabraknie (wind, solar, hydrogen, carbon capture, energy storage – battery, hydroelectric, power plants, all renewables) to mój top. W tych obszarach powinni kształcić się młodzi ludzie lub przekwalifikowywać ci którzy są już czynni zawodowo. 

🟢 Jakich umiejętności poszukują teraz pracodawcy?

Pracodawcy szukają certyfikowanych specjalistów, odchodzi się od uniwersalności zawodowej na rzecz specjalizacji. Szkoły zawodowe kształcące spawaczy, monterów, mechaników, w międzynarodowych kooperacjach to doskonała inwestycja w swoja przyszłość. 

Pracodawca szuka przede wszystkim; kompetencji zawodowych do wykonania danego zadania – uniwersalność tak bo pozwala myśleć ale jeśli ktoś ma być cieślą konstrukcyjnym to musi mieć doświadczenie w pracy z drewnem, jak technik farm wiatrowych to doświadczenie z elektryką lub mechaniką i dobra kondycja fizyczna – wejście na 100 m turbinę po schodkach to całkiem spory wysiłek (i tak kilka razy …)

Jeśli ktoś chce być programistą to oczywiście jest potrzebne szerokie doświadczenie wypracowane przy różnych projektach często dobre firmy IT robią programy mentorskie i praktyki aby uczyć warto brać w nich udział. 

Proszę pamiętać, że pracodawcy cały czas szukają talentów ale też stabilnych pracowników – czyli takich, którzy nie przychodzą na miesiąc i po miesiącu znikają. Powinniśmy uczyć nasze dzieci wytrwałości. Oczywiście, nikt nie każe nam pracować 20 lat w 1 miejscu, ale dajmy sobie szansę nauczyć się czegoś, a to wymaga już czasu. 

Zdolności analityczne, specjalizacja zawodowa, stabilność emocjonalna, pasja do tego co robimy, zaangażowanie, ciekawość, praca zespołowa, w zawodach technicznych – czytanie rysunku technicznego, umiejętność wyciągania wniosków, analizy sytuacyjnej. We wszystkich zawodach dbałość o bezpieczeństwo swoje i innych – przewidywanie pewnych zdarzeń – myślenie przestrzenne. 

Całkiem spora lista ale właśnie tego oczekuje nasz pracodawca w zależności od tego gdzie pracujemy. 

🟢 Pracownicy, jakich branż powinni pomyśleć teraz o reskillingu?

Automatyzacje pojawiają się w coraz większej ilości miejsc, centra logistyczne, przeładowanie, sklepy. Wszędzie tam gdzie potrzebne są duże ilości ludzi, aby zapewnić prostą do wykonania usługę. Ten trend wymiany człowieka na automat jest nie do zatrzymania. 

Na pewno nie znikną i nie będą zautomatyzowane usługi medyczne, opiekuńcze. Poza tym otwierają się wspomniane wcześniej zawody związane z energią. Nawet górnicy mogą liczyć na kontynuację, ale reskilling w ich przypadku da im szansę na bardzo dobre płace w wielu technicznych zawodach. Budowlańcy ogólnobudowlani powinni się specjalizować i szkolić. Dla przykładu w Belgii do prac drogowych będzie potrzebnych 30 000 osób, których obecnie brak. W Norwegii przemysł energetyczny potrzebuje na już i w kolejnym roku blisko 50 000 osób. Ok – ktoś powie – praca za granicą tak, ale nawet 2-3 lata takiej pracy daje nam fantastyczne doświadczenie, praktykę zawodowa z nowymi certyfikatami i dużo lepsza znajomość języka. Wracamy i mamy nowy fach w rękach, dokumenty i na lokalnym rynku stajemy się poszukiwanym towarem, za który dobrze zapłacą firmy. 

Woonti dysponuje blisko 2,5 mln użytkowników swoich grup na Facebooku. Codziennie komunikujemy do fachowców potrzeby pracodawców, zaczynamy właśnie cykl szkoleniowy z firmami z Norwegii. Jeśli pojawią się polskie firmy szkoleniowe chętne do edukacji – serdecznie zapraszamy. 

 

Rozterki pracodawców: Szkolić pracowników czy nie? A jak uciekną?

➡️ Na pytania odpowiada Iwona Wencel, ekspertka HR z ponad 25-letnim doświadczeniem, inicjatorka projektu HR Power Mentor.

 

🟢 Jak uporać się z przekonaniem, że wyedukowany za nasze pieniądze pracownik może opuścić nas na rzecz konkurencji? Co, jeśli nie zaryzykujemy? Możemy przecież bezskutecznie dalej szukać nowego pracownika.

Przeczytałam kiedyś takie zdanie: “Myślisz, że wiedza i rozwój dużo kosztuje? To spróbuj niekompetencji.” I to chyba najlepsza odpowiedź na to pytanie. Często myślimy o wysokich kosztach reskillingu/upskillingu nie zwracając uwagi na to, że tracimy przede wszystkim na niekompetencji. Myślenie, że edukujemy “dla kogoś” jest z założenia błędne. Edukujemy pracownika dla siebie i swojej organizacji. Pracownik, w którego kompetencje inwestujemy, “oddaje nam” tą wartość w swoim zaangażowaniu, efektywności, kreatywności i innowacyjności. To wymaga jednak rzetelnej analizy czy i na ile te podniesione kompetencje będziemy potrafili wykorzystać. Jeśli tego nie potrafimy, to ryzyko przejęcia takiego bardziej kompetentnego, bardziej wartościowego pracownika wzrasta. Oczywiście, zawsze może się zdarzyć, że pracownik po takim programie rozwojowym będzie chciał odejść. Dlatego firmy decydują się np. na umowy lojalnościowe, które wiążą pracownika z pracodawcą na dłużej, szczególnie przy wysokiej inwestycji. 

🟢 Sporo osób w średnim wieku mówi, że nie chce pracować przed komputerem i obawia się automatyzacji pracy. Poza tym są osoby, których temperament nie pozwala na siedzenie w miejscu. Co dla takich osób oferują zawody przyszłości?

Nie wszystkie zawody przyszłości opierają się tylko na pracy z komputerem, czy nowoczesnymi technologiami, jak głośne ostatnio AI. Oczywiście, że technologia coraz bardziej pomaga nam w codziennej pracy, jednak to ciągle nie oznacza konieczności spędzania 100% czasu przed mniejszym lub większym ekranem. 

W moim odczuciu, tak teraz jak i potem, prócz technologii kluczowe będą również relacje międzyludzkie, a zawody wymagające tzw. kompetencji miękkich, takich jak choćby empatia, inteligencja emocjonalna, będą koniecznymi i ważnymi kompetencjami, uzupełniającymi  rozwiązania techowe. Świat pracy jest zdecydowanie bogatszy niż tylko obsługa urządzeń i programów! 

🟢 Do tej pory mówiło się, że IT jest dobrym wyborem na zmianę zawodu. Aktualnie ta branża przeżywa kryzys, coraz więcej programistów ma problem ze znalezieniem pracy. Czy obecnie typuje się jakieś nowe kierunki zawodowe?

Od technologii nie ma odwrotu. Ona rozwija się wykładniczo i tak też zmienia naszą pracę i życie codzienne. Oznacza to, że również nasze zadania i role ewoluują, także te (a może zwłaszcza te!), które bezpośrednio technologii dotyczą. Rozwój technologii – dziś szczególnie sztucznej inteligencji – powoduje, że musimy na nowo zdefiniować swoje pole wpływu i wkład zawodowy. To dotyczy również branży IT. I choć AI może dużo od nas przejąć, to nadal rola człowieka np. w mądrym jej wykorzystaniu będzie krytyczna. Musimy spojrzeć szerzej na technologie, odkryć jaki jest dalszy kierunek upskillingu/reskillingu specjalistów  IT/programistów, wykorzystujący ich profil zawodowy.