fot. materiały prasowe
– Początki Yawpa sięgają końca wakacji minionego roku, wracałem z pracy na motocyklu i nagle przed oczami mignęło mi nieprawidłowo wymuszające na mnie pierwszeństwo auto. Zrobiło mi się gorąco, w ułamku sekundy zmieniłem tor jazdy, a gdy już po chwili doszedłem do siebie – samochód dawno pojechał w swoją stronę. Pomyślałem, że oddałbym wiele, by przekazać kierowcy co o nim myślę, w tamtej jednak chwili nie miałem żadnej możliwości by na to od razu zareagować. W ten sposób powstał w mojej głowie pomysł na stworzenie Yawpa – mówi Michał Godycki, szef łódzkiej firmy Antidote.
Czym jest Yawp?
Nazwa aplikacji została zaczerpnięta z języka angielskiego, a dokładniej z jego potocznego slangu, w którym to dosłownie oznacza głośne gadanie, narzekanie. Autorzy aplikacji uznali, że słowo ta idealnie odwzorowuje cel jaki postawili przed sobą, tworząc unikalną platformę do wyrażania emocji i opinii na temat aktualnych wydarzeń. Głównym zadaniem Yawpa jest bowiem informowanie na bieżąco ludzi co aktualnie dzieje się w ich najbliższym otoczeniu. Twórcy aplikacji chwalą się, że wykorzystują do tego algorytmy sztucznej inteligencji.
– Dzięki wykorzystaniu unikalnego podejścia oraz analizy wybranych zachowań użytkowników, nasz system nie tylko cały czas się uczy, ale przede wszystkim dostosowuje względem każdego odbiorcy. To sprawia, że Yawp będzie nas informował za każdym razem, gdy to co się aktualnie dzieje za rogiem będzie dla nas naprawdę istotne – tłumaczy Kamil Brzeziński, szef do spraw technologii w Antidote.
Jak to działa w praktyce? Dobrym przykładem jest awaria środka komunikacji miejskiej. Świadek zdarzenia może wysłać opis, zdjęcie bądź film do ludzi w okolicy (każdy taki nośnik informacji jest nazywany przed twórców aplikacji pojedynczym Yawpem). Już od momentu początku komponowania treści Yawpa przez użytkownika, algorytmy
decydują dla kogo w danej chwili taka informacja jest najbardziej przydatna. Ostatecznie, zgodnie z ich predykcją, wiadomość trafia do wybranych osób w okolicy. I tak, w przypadku awarii tramwaju – informacja ta dotrze do ludzi czekających na najbliższych przystankach oraz w samochodach stojących aktualnie w korku obok, ludzie znajdujący się natomiast chwilowo z dala od miejsca zdarzenia (np. będący w domu i nie planujący wyjścia w najbliższym czasie) nie dostaną powiadomienia, dzięki czemu nie stracą czasu na przetwarzanie informacji które ich nie dotyczą.
– Tworząc aplikację zależało nam na maksymalnym uproszczeniu procesu dodawania nowych Yawpów przez użytkowników. Skróciliśmy tę procedurę do minimum. Aby poinformować ludzi w okolicy o czymś ważnym, użytkownik musi jedynie zacząć pisać daną wiadomość. Tylko tyle, wystarczy jedno kliknięcie.
Yawperzy, czyli Ty i ja
Każdy użytkownik Yawpa – przez autorów nazywany potocznie Yawperem – jest osobą która może podzielić się każdą treścią z dowolną grupą docelową. Twórcy aplikacji stawiają na swobodę – dodając Yawpa, czyli przypinając wiadomość do mapy, można wybrać dowolne miejsce na świecie i dowolny czas. Ułatwia to późniejsze przeglądanie ulubionych miejsc – użytkownik może bowiem sprawdzić wszystkie Yawpy które pojawiły się w wybranym przez niego miejscu w wybranym czasie. Mogą to być informacje o interesujących wydarzeniach w okolicy, ale też opinie, przemyślenia, czy po prostu przydatne informacje dla osób odwiedzających dane miejsce w przyszłości. Co ciekawe, Yawpy mogą być również dodawane anonimowo.
– Od samego początku zależało nam na stworzeniu miejsca, które daje użytkownikom pełną dowolność w działaniach. Podczas tworzenia aplikacji zdaliśmy sobie również sprawę, że nic tak nie wyzwala szczerości wśród ludzi, jak pełna anonimowość. Postawiliśmy więc na to mocny nacisk, owocem tego jest idealne, wirtualne miejsce do komentowania realnego świata dookoła nas – dodaje Michał Godycki – W chwili obecnej brakuje na rynku aplikacji, która wyzwala ludzi z tłumienia w sobie emocji, czy to negatywnych czy pozytywnych. Yawp jest odpowiedzią na ten problem – nasza platforma jest otwarta dla wszystkich, zachęcamy wręcz do umieszczania na niej skrajnych opinii.
– Naszą główną grupą docelową są osoby które zawsze chcą być „na czasie” – Yawp jest ostatecznym lekarstwem na cywilizacyjną chorobę XXI wieku – FOMO (Fear Of Missing Out). Za pomocą naszej aplikacji użytkownik zostanie poinformowany o wydarzeniach stricte go dotyczących w chwili, gdy dzieją się one tuż za rogiem – dodaje Kamil Brzeziński.
Co dalej?
Yawp jest rozwijany przez łódzką firmę Antidote. I choć spółka jest mocno związana z tym miastem, od początku istnienia podkreśla zainteresowanie również rynkiem zagranicznym.
– Obecnie mamy biuro w Polsce, posiadamy jednak sporą wiedzę popartą doświadczeniem w działaniu na rynku amerykańskim – naszym następnym krokiem jest naturalna ekspansja na ich terenie. Planujemy pokryć największe amerykańskie miasta informacjami o wydarzeniach w okolicy, mając nadzieję, że przyczyni się to do wzrostu popularności aplikacji wśród użytkowników. W chwili obecnej Yawp działa w pięciu językach – polskim, angielskim, francuskim, portugalskim oraz rosyjskim, mamy więc nadzieję, że pomoże to w jego popularyzacji na rynkach zagranicznych. – kończy swoją wypowiedź Godycki