Wyobraź sobie, że kupujesz buty w ulubionym sklepie internetowym. Otrzymujesz wiadomości informujące o statusie zamówienia, w międzyczasie kolejne z ofertą o nowościach. Przypominasz sobie jednak, że wcześniej przyszła informacja o nowej kolekcji butów sportowych, które Cię zainteresowały, ale z braku czasu do niej nie zajrzał_ś i teraz musisz ją odszukać.
Znasz ten problem, prawda? W korespondencji musisz przejrzeć wszystkie wątki, aby przypomnieć sobie szczegóły. Informacje znajdują się w osobnych wiadomościach, a Ty chcesz się szybko zorientować w ofercie, sprawdzić czy nie czeka na Ciebie kod rabatowy albo zniżka? Czy to nie moment, gdy marzysz o magicznym przycisku, który błyskawicznie podsumuje dla Ciebie istotne informacje?
Asystent przeczyta za Ciebie
W połowie maja Google zapowiedział, że wprowadzi do skrzynki Gmail asystenta, bazującego na modelu językowym Gemini 1.5 Pro. Klikając w ikonę, odbiorca będzie mógł poprosić o analizę maili od nadawcy i przeczytać podsumowanie wszystkich wiadomości.
Dzięki funkcji podsumowania nie musisz czytać każdej wiadomości osobno. Klikając w ikonę, odbiorca będzie mógł poprosić o analizę maili od jednego nadawcy i przeczytać podsumowanie wszystkich wiadomości w punktach. Wpisujesz odpowiednie polecenie, czyli prompt, całe zadanie wykonana dla Ciebie asystent.
Dodanie tej funkcji było kwestią czasu, z czego z pewnością ucieszą się użytkownicy. Gmail jest najpopularniejszą platformą pocztową, korzysta z niej siedmiu na dziesięciu polskich internautów według danych z Megapanelu.
Umiesz w SEO? Umiesz w MAO!
Email jest jednym z najchętniej wybieranych kanałów komunikacji sprzedażowej. Personalizacja treści czyni go bezkonkurencyjnym w stosunku do mediów społecznościowych. Wysyłka informacji odbywa się w oparciu o historię zakupów i indywidualne preferencje, a wiadomość zawsze dotrze do Twojej skrzynki.
Skoro wysyłana przez nas komunikacja jest na wagę złota, co zmiana zapowiedziana przez Google oznacza dla marketerów? Musimy przygotować się się na rewolucję w tworzeniu treści! Od teraz będziemy tworzyć komunikację, której czytelnikiem będzie również AI. Oznacza to konieczność jej dopasowania pod kątem Mailbox Algorithms Optimization (MAO).
MAO to zestaw podobny do reguł SEO (Search Engine Optimization) stosowanych przy tworzeniu artykułów na strony internetowe. Uwzględnienie SEO oznacza, że treści są nie tylko atrakcyjne dla czytelników, ale również zoptymalizowane pod kątem wyszukiwarek internetowych. W praktyce, to co dobre dla czytelnika z punktu widzenia wartości i czytelności tekstu, jest również dobre dla wyszukiwarek.
Jak pisać, aby Twoje teksty pokochało AI?
Analogicznie, tworzenie komunikacji mailowej wymagać będzie teraz ich dostosowania pod kątem mechanizmów sztucznej inteligencji. Oznacza to taką zmianę, aby system AI rozpoznał priorytetowe treści, efektywnie je przetwarzał i przekazywał odbiorcy kluczowe informacje.
Algorytmy AI żywią się każdego rodzaju informacją, ale najbardziej kaloryczne są precyzyjne i dobrze napisane teksty. Zgodnie z podejściem MAO, algorytm analizując zawartość maili będzie zwracał uwagę na przejrzystą strukturę treści, konkretne i jednoznaczne informacje.
Dlatego wiadomości powinny zawierać zrozumiały przekaz pozbawiony ozdobników czy copywriterskich popisów – można je zostawić na komunikację w social mediach. Koniecznie muszą pojawić się słowa kluczowe, analogicznie jak w SEO, aby algorytmy mogły stworzyć poprawne podsumowanie. Nie zapominajmy o wezwaniu do działania, wszak komunikacja jest sprzedażowa i taki charakter powinna zachować.
Na znaczeniu stracą elementy graficzne, chyba, że będą czytelne dla AI i konkretnie związane z treścią maila. Czy to znaczy, że musimy zrezygnować z lubianych przez odbiorców memów czy GIFów? To się okaże, zobaczymy czy polubi je AI.
Nie daj się zepchnąć do SPAMU!
Zmian związanych z MAO może być więcej. Asystent w poczcie Gmail będzie pełnił teraz rolę czujnego strażnika od którego będzie wszystko zależeć. Przede wszystkim oceni wiarygodność wiadomości. To oznacza, że może ją zakwalifikować jako spam. Jednym z decydujących czynników jest w tym wypadku reputacja domeny wysyłkowej.
Podczas podsumowania wiadomości oko algorytmu zwróci uwagę na częstotliwość wysyłek. Zalecamy sprawdzoną strategię złotego środka: utrzymuj kontakt z odbiorcami jak zawsze, ale z umiarem.
Komunikacja według zasad Mailbox Algorithms Optimization oznacza dla marketerów przetasowania w metrykach. Radykalna zmiana interakcji odbiorców z mailami oznacza, że tradycyjny lejek marketingowy może stanąć na głowie. Czy będziemy musieli zmodyfikować znaczenie kluczowych parametrów takich jak Open Rate, CTR i CTOR, aby odpowiadały nowej rzeczywistości? Jesteśmy tego pewni.
Razem z SARE zrozumiesz MAO
Jaka jest największa wartość, którą płynie z narzędzi AI? Dla większości z nas wyraża się w zwiększaniu produktywności i oszczędzaniu czasu. Chat GPT, Geminii i inne modele językowe usprawniają wyszukiwanie informacji, streszczają je, dostosowując do warunków, które definiujemy w prompcie. Czy teraz, gdy AI przeczyta zaległą korespondencję nasze skrzynki będą wskazywać wreszcie inbox zero?
Rewolucja AI nabiera rozpędu, a w SARE trzymamy rękę na pulsie zmian i będziemy publikować kolejne teksty omawiające zmiany związane z MAO. Jeśli zajmujesz się email marketingiem musisz wykorzystać potencjał nowych narzędzi. Zajrzyj do nas i zapisz się na newsletter SARE, a wiadomości o kolejnych artykułach znajdziesz w swojej skrzynce.
Artykuł sponsorowany