Na zdjęciu: dr n.med. Piotr Zwoliński, współtwórca QNeuro | fot. materiały prasowe
Telemedycyna dla chorych na padaczkÄ™
QNeuro to platforma telemedyczna dla pacjentów cierpiących na padaczkę. Składa się z dwóch elementów: urządzeń diagnostycznych homeEEG i homeVEEG do samodzielnego wykonywania badań elektroencefalograficznych w warunkach domowych oraz systemu zapewniającego komunikację na lini pacjent-lekarz oraz lekarz-konsultant medyczny.
Jej twórcy – Piotr Zwoliński i Jacek Mazurek – tłumaczą, że zapewnia kompleksowy system opieki nad chorym; począwszy od postawienia diagnozy, przez monitorowanie terapii, po wykonywanie badań EEG w warunkach domowych, bez konieczności odbywania wizyt w placówkach medycznych. Do tego wspomaga decyzje lekarza w oparciu o badanie EEG, bazę danych medycznych oraz cyfrową bazą wiedzy.
Kontrola nad pacjentem
Problem padaczki jest stosunkowo powszechny, bo cierpi na nią jeden procent populacji w kraju, ale dotychczasowy system opieki zdrowotnej nie najlepiej sobie z nią radzi. – Dzisiaj sytuacja wygląda tak, że pacjent trafia do poradni i dowiaduje się, że najbliższa wizyta będzie za miesiąc – mówi dr n.med. Piotr Zwoliński. Dodaje, że w trakcie wizyty otrzymuje od lekarza skierowanie na badanie do innego specjalisty, a po wszystkim musi umówić się na wizytę z lekarzem pierwszego kontaktu, aby uzyskać receptę. Ale to nie jest jedyny problem z jakim borykają się pacjenci, a który ma rozwiązać system QNeuro.
Pomysłodawca rozwiązania tłumaczy, że wizyty kontrolne odbywają się średnio co dziewięć miesięcy, przez co chorzy zapominają wspomnieć lekarzowi o napadzie padaczki, nietypowych objawach i reakcjach organizmu na leczenie farmakologiczne. Jednak dla epileptologa ważne jest, aby stworzyć linię zdarzeń. Dlatego mając dostęp do QNeuro, pacjent od razu będzie mógł odnotować w systemie, że miał na przykład napad.
Na zdjęciu: Jacek Mazurek, współtwórca QNeuro | fot. materiały prasowe
Wizualizacja wyników
Do tego aplikacja zapyta wieczorem o samopoczucie chorego w ciągu dnia i pozornie mniej istotne wydarzenia. – Siłą systemu informatycznego jest to, że można do niego włożyć mnóstwo informacji, które on sam posegreguje na podstawie zadanych kryteriów i pokaże mi to w wizualnej formie, abym mógł sam stwierdzić, co jest ważne a co nie – wyjaśnia Piotr Zwoliński. Dodaje, że jest jeszcze kilka innych istotnych korzyści.
Wśród najważniejszych wymienia: zdalne konsultacje medyczne, cyfrowa karta pacjenta, szybki dostęp do lekarza i wyników badań. Ponadto brak kolejek i papierowych dokumentów, domowe badania EEG, a także wsparcie dla lekarza w prowadzeniu pacjentów, dobór optymalnej metody leczenia oraz diagnostyka w oparciu o historię leczenia pacjentów i optymalizacja czasu pracy lekarza.
Dane w jednym miejscu
– Z drugiej strony, system będzie ułatwiał pacjentom dostęp do konsultacji lekarskich bez kolejek, bez wielomiesięcznego oczekiwania na wizytę i ze znacznie niższymi cenami – dodaje. Wyglądać to będzie w ten sposób. W pierwszej kolejności chory rejestruje się przez stronę internetową w systemie i wprowadza wszystkie istotne dane, łącznie z historią chorób w formie skanów lub cyfrowych zapisów wyników badań.
Następnie pacjent samodzielnie wybiera lekarza spośród dostępnych w systemie – a może ich filtrować na podstawie kilku kryteriów, między innymi bazując na doświadczeniu, grupie wiekowej pacjenta, opinii, lokalizacji i cenie za usługi. Zwoliński wyjaśnia, że zarówno pacjent, jak i jego lekarz mają stały dostęp do historii choroby i wyników badań, więc platforma przypomni o konieczności wzięcia leków oraz realizacji kolejnych recept.
Wdrożenie technologii
– Obecnie przygotowujemy system do rozpoczęcia testów informatycznych, po których nastąpią testy funkcjonalne. Potem zaprosimy do udziału w programie pilotażowym kilkunastu lekarzy i kilkudziesięciu pacjentów – mówi Jacek Mazurek. Dodaje, że już przygotowuje prototypu urządzeń homeEEG i homeVEEG, a ich ostateczna wersja ma być gotowa w 2019 roku. Wówczas platforma QNeuro będzie miała oficjalna premierę.
Przedsiębiorcy zakładają, że dobrym wynikiem na początku będzie jeśli 300 epileptologów zacznie przynajmniej częściowo przyjmować pacjentów za pomocą ich rozwiązania. – Natomiast sukcesem będzie zapewnienie pomocy oraz określenie nowych metod terapii padaczki, a w końcowym efekcie opracowanie i wdrożenie nowych standardów opieki nad chorymi na padaczkę – mówi Piotr Zwoliński.