Intel, Intel i… nic. Nie będzie fabryki chipów w Polsce. Powodem finansowe tarapaty technologicznego giganta

Dodane:

Przemysław Zieliński Przemysław Zieliński

Intel, Intel i… nic. Nie będzie fabryki chipów w Polsce. Powodem finansowe tarapaty technologicznego giganta

Udostępnij:

Sytuacja zmienia się tak szybko, jak ostatnio zmienia się wartość akcji Nvidia na nowojorskiej giełdzie. Jeszcze w piątek polski rząd informował o pozwoleniu na budowę pod Miękinią fabryki chipów Intela. A już w poniedziałek amerykańska firma obwieściła, że zawiesza inwestycję z powodu swoich kłopotów finansowych.

Do biegu…

Na początek, krótkie wprowadzenie do tematu. W Miękini pod Wrocławiem Intel – w porozumieniu i we współpracy z polskim rządem – chciał zbudować Zakłady Integracji i Testowania Półprzewodników. Po raz pierwszy decyzja o inwestycji została upubliczniona w czerwcu 2023 roku. Wartość przedsięwzięcia miała wynieść około 4,6 miliarda dolarów, a do jej obsługi planowano zatrudnienie blisko 2 tysięcy osób.

Dlaczego wybrano właśnie Miękinie? Wśród argumentów była m.in. bliskość dynamicznie rozwijającego się Wrocławia, dostęp do zasobów ludzkich oraz rozbudowanej infrastruktury drogowej. Nie bez znaczenia była też atrakcyjna oferta wsparcia złożona przez Legnicką Strefę Ekonomiczną – chodziło przede wszystkim o ulgi podatkowe.

gotowi…

Niedługo po ogłoszeniu inwestycji, przystąpiono do działania. W lutym tego roku Ministerstwo Cyfryzacji wystartowało z procesem prenotyfikacji pomocy publicznej. Wartość tej ostatniej miała wynieść ponad 7,4 miliarda złotych, tj. 1,8 miliarda dolarów. Planowano rozłożyć ją na lata 2024-2026. Docelowo, umowa między polskim rządem a korporacją miała być podpisana do końca roku. Wcześniej, bo na początku sierpnia teren pod budowę zakładu w Miękini został przekazany firmie Budimex S.A., która rozpoczęła prace przygotowawcze. Rozpoczęło się zwożenie sprzętu i przygotowywanie się do niwelacji terenu, z planowanym zakończeniem prac przygotowawczych w IV kwartale 2024 roku. Zakład w Miękini miał stanowić element kompleksowego łańcucha dostaw w segmencie półprzewodników układów scalonych.

Działania krajowych urzędników przebiegały zgodnie z planem i przyniosły pożądany efekt: w piątek 13 września Komisja Europejska dała znać, że udzieli zgody na notyfikację pomocy publicznej dla Intela. Z radością donosi o tym minister ds. cyfryzacji Krzysztof Gawkowski, zwołując w tym celu konferencję prasową. Padają wielkie słowa o wielkiej inwestycji w Polsce i o wielkim przyspieszeniu rozwoju naszego kraju

Falstart!

Poniedziałek, 16 września. Opublikowany zostaje komunikat prasowy Ministerstwa Cyfryzacji, a w nim da się przeczytać taki fragment:

– W rozmowie z wicepremierem Krzysztofem Gawkowskim, szef Intela, Pat Gelsinger przekazał informację, że firma wstrzymuje do 2026 roku swoje plany inwestycyjne związane z budową planowanych dotychczas fabryk półprzewodników w Niemczech i Polsce. Decyzja ta wynika z pogarszającej się globalnej sytuacji finansowej firmy.

Równolegle, do pracowników Intela trafia takie oto pismo podpisane przez Gelsingera:

– Niedawno zwiększyliśmy moce produkcyjne w Europie dzięki naszej fabryce w Irlandii, która pozostanie naszym głównym europejskim hubem w dającej się przewidzieć przyszłości. Wstrzymamy nasze projekty w Polsce i Niemczech o około dwa lata w oparciu o przewidywany popyt rynkowy.

Warto zaznaczyć, że Intel poinformował o kontynuacji budowy fabryk w Arizonie, Oregonie, Nowym Meksyku i Ohio.

Czy Intel w ogóle dobiegnie do mety? Póki co jest „w połowie drogi”

Także w poniedziałek amerykański The Verge publikuje tekst o „wielkim planie naprawczym Intela”. Zarząd zdecydował, że ze struktury firmy wydzielona zostanie działalność związana z produkcją chipów. Pat Gelsinger, planuje „utworzenie Intel Foundry jako niezależnej spółki zależnej”.

Ma to pomóc w zatrzymaniu dalszych miliardowych strat i spadku kursu akcji. W poniedziałkowym komunikacie CEO Intela, Pat Gelsinger, powiedział, że Intel Foundry stanie się niezależną spółką zależną z „wyraźniejszym oddzieleniem i niezależnością” od Intela.

Wraz z tą zmianą, Intel Foundry będzie miała własną radę operacyjną i będzie raportować swoje zyski finansowe oddzielnie od Intela.  Ponadto Intel planuje sprzedać część swoich udziałów w Altera, firmie produkującej programowalne układy scalone, którą nabył w 2015 roku. Zmniejszy również około dwóch trzecich swojej globalnej powierzchni nieruchomości. W komunikacie Intel ujawnił, że administracja Bidena przyznała firmie do 3 miliardów dolarów finansowania na produkcję chipów dla amerykańskiego wojska.

Zmiany te prawdopodobnie będą miały kluczowe znaczenie dla przywrócenia Intela na właściwe tory jako wiodącego producenta chipów. Oprócz powszechnych problemów z procesorami 13. i 14. generacji, firma odnotowała 1,6 miliarda dolarów strat w pierwszym kwartale 2024 roku, a sama działalność związana z produkcją chipów przyniosła 7 miliardów dolarów strat operacyjnych w 2023 roku. W sierpniu Intel ogłosił zwolnienia obejmujące 15 000 pracowników, a teraz twierdzi, że jest „więcej niż w połowie drogi” do poprawy sytuacji.

– Jak powiedziałem wcześniej, jest to najbardziej znacząca transformacja Intela od ponad czterech dekad. Od czasu przejścia od pamięci do mikroprocesorów nie próbowaliśmy dokonać czegoś tak istotnego – mówi Gelsinger. – Udało nam się wtedy – i sprostamy tej chwili i zbudujemy silniejszego Intela na nadchodzące dziesięciolecia.

Chociaż Intel zakłada, że jego nowy proces produkcji chipów 18A pomoże powstrzymać część strat, niedawny raport agencji Reuters sugeruje, że wczesne testy zakończyły się niepowodzeniem podczas tworzenia wafli krzemowych Broadcom. Począwszy od przyszłego roku, Intel planuje produkować chipy w procesie 18A dla partnerów takich jak Microsoft – a teraz Amazon.

Czytaj także: