Refute oferuje narzędzia umożliwiające organizacjom wcześniejsze wykrywanie złośliwych ataków, redukowanie fałszywych alarmów oraz szybszą reakcję na działania wymierzone w firmę, jej kierownictwo i łańcuch dostaw. Jak wskazuje Tom Garnett, współzałożyciel i CEO firmy, dezinformacja stanowi coraz poważniejsze wyzwanie dla przedsiębiorstw, zagrażając ich reputacji, wycenie oraz kontraktom wartym miliony.
Ataki dezinformacyjne przybierają coraz bardziej wyrafinowaną formę, obejmując wiele kanałów komunikacyjnych, takich jak media społecznościowe, wiadomości, blogi i fora internetowe. Jak czytamy w serwisie tech.eu, źródłem takich ataków mogą być… pieniądze. Osoby i podmioty komercyjne mogą wykorzystywać takie kampanie jako okazję do zarobku.
Dlaczego liczba ataków wzrasta?
Andrew Sheffield z Playfair Capital wskazuje na zmieniający się krajobraz informacyjny, w którym odróżnienie faktów od fikcji staje się coraz trudniejsze. Jak zauważa, koszty tworzenia wprowadzających w błąd treści spadają, a generatywna sztuczna inteligencja dodatkowo umożliwia szybkie i tanie przeprowadzanie ataków na masową skalę.
Stąd też Refute stosuje zaawansowane metody analizy danych, łącząc i modelując powiązane informacje z wielu źródeł, co pozwala na szybką reakcję w czasie rzeczywistym. Według Garnetta, rozwiązania oferowane przez startup mają kluczowe znaczenie dla odporności współczesnych organizacji na dezinformację, która przez Światowe Forum Ekonomiczne została uznana za globalne ryzyko numer jeden w 2024 roku.