Zdjęcie główne artykułu pochodzi z pl.depositphotos.com
Technologie wykorzystywane przez kryptowaluty znajdują swoje zastosowanie nie tylko w branży FinTech, z powodzeniem możemy spotkać ich użycie w hotelarstwie, telekomunikacji czy nawet branży przetwarzania energii odnawialnej. W błyskawicznym tempie baza startupów, wykorzystujących tokeny wirtualne, powiększa się, a zdecydowana większość z nich wykorzystuje ICO jako metodę pozyskania funduszy na rozwój swojego projektu.
Czym jest ICO?
ICO (Initial Coin Offering) jest metodą finansowania projektów, polegającą na udostępnieniu wirtualnych tokenów będących podstawą działania i funkcjonowania realizowanego startupu. Ilość posiadanych tokenów najczęściej nie jest jednak prawnie powiązana z udziałami w kapitale zakładowym spółki, a więc stanowi jedynie formę inwestycji z perspektywą zwrotu zainwestowanych środków w przypadku realnego sukcesu spółki (projektu) lub wzrostu popytu na tokeny powiązane z przedmiotowym projektem.
Proces zbierania funduszy opiera się w dużej mierze na znanych nam zasadach z popularnych kampanii crowdfundingowych. Inicjatorzy ICO posiadają zdefiniowany cel w postaci środków jakie chcą pozyskać na rozpoczęcie projektu, określają czas zbiórki funduszy i zapewniają o zwrocie uzyskanych środków w przypadku niezrealizowania celu kampanii. Zasadniczą różnicą jest tutaj jednak fakt uzyskania przez inwestorów tokenów wirtualnych stworzonych w zasadzie ex nihilo, bez pokrycia w fizycznym towarze. Kapitał zbierany jest podczas IPO (Initial Public Offering) w formie waluty tradycyjnej lub wirtualnej (np. Ethereum).
O sukcesie zbiórki w dużej mierze decyduje kampania marketingowa oraz profesjonalnie przygotowana dokumentacja projektu. Informacje przedstawione potencjalnym inwestorom powinny wyszczególniać sposób wykorzystania tokenów oferowanych w ICO, wizję końcowego produktu, prezentację kamieni milowych oraz zespołu odpowiedzialnego za realizację projektu.
Projekty finansowane za pomocą ICO
Popularność metody ICO rośnie z dnia na dzień. Według portalu icoalert.com na dzień 12.10.2017 uruchomionych jest 340 kampani, w kolejce czeka ich 338, a ukończonych zostało 387. Warto w tym miejscu przedstawić kilka z nich, które pozyskały środki w ramach wspomnianej metody, oraz te które dopiero przygotowują się do kampani.
Basic Attention Token (BAT)
Na czele tego projektu stoi Brendan Eich – współtwórca przeglądarki Mozilla Firefox. Istotą systemu wykorzystującego token BAT jest zapewnienie uczciwego wynagrodzenia reklamodawcom, twórcom jak i użytkownikom stron internetowych. Wspomniany system to platforma reklamowa (konkurująca z AdWords) zintegrowana z przeglądarką Brave. Rewolucyjnym podejściem w tym temacie jest wynagradzanie wydawców za publikację reklam adekwatnie do zaangażowania ich odbiorców. Wspomniane wynagrodzenie realizowane będzie w formie tokenów BAT, których aktualna cena jednostkowa wynosi 0.02 USD*. Wynagrodzenie realizowane z tytułu publikacji reklamy trafi na konto zarówno wydawcy jak i odbiorcy.
Uruchomienie ICO BAT’a finansowane było m.in. ze środków pozyskanych na rozwój przeglądarki Brave i miało miejsce 31 maja 2017 r.; cel kampani wynosił równowartość 15 mln USD. Niestety (dla prywatnych inwestorów) cała kampania zakończyła się już po niespełna 30 sekundach od jej startu. Projekt pozyskał za pomocą ICO fundusze w wysokości 35 mln USD, gdzie jeden z inwestorów przeznaczył na ten cel 20 tys. tokenów Ethereum (o ówczesnej wartości ok. 4.7 mln USD).
(Wykres ceny i kapitalizacji tokenu BAT. Źródło: coinmarketcap.com)
Golem (GNT)
Polski projekt zakładający wynagradzanie użytkowników wirtualnymi tokenami w zamian za udostępnianie mocy obliczeniowej swojego komputera. Twórcy projektu porównują sieć, którą tworzą do miana superkomputera – oferującego tańsze i szybsze wykonywanie skomplikowanych obliczeń, renderowanie grafiki czy przetwarzanie informacji w sieciach neuronowych. Wszystko co wymaga znacznych zasobów procesora, może zostać zintegrowane z siecią Golem dla szybszego i tańszego realizowania zadań.
Podczas ICO zakończonego 11 listopada 2016 r. projekt pozyskał 820 000 tokenów Ethereum co stanowiło równowartość ok. 8.5 mln USD (dziś* byłoby to 250 mln USD). Pojedynczy token GTN wart jest 0.215130 USD* przy kapitalizacji rynkowej wynoszącej ponad 180 mln USD. Cel kampani ICO został zrealizowany w 29 minut od jej uruchomienia.
(Wykres ceny i kapitalizacji tokenu GNT. Źródło: coinmarketcap.com)
Experty.io
Zamysłem rodzimego projektu jest utworzenie aplikacji do wykonywania płatnych połączeń on-line pomiędzy klientami, a usługodawcami. Wdrożeniem tego projektu mogą być zainteresowane firmy konsultingowe, specjaliści udzielający porad telefonicznych lub biura obsługi klienta. Dokładna data startu kampani ICO nie jest jeszcze znana, wiemy jedynie o planowanym czwartym kwartale 2017 r.
GetLine Network
Kolejny dobrze rokujący polski projekt, który przygotowywuje się w pełni do uruchomienia kampani ICO. Zakłada on wprowadzenie nowych form oceny zdolności kredytowej i umożliwienia kredytobiorcom ubiegania się o pożyczki w walutach wirtualnych takich jak Ethereum. Dokładna dokumentacja projektu, jak i termin startu ICO nie są jeszcze znane.
WapniakCoin
Nową formę pseudo ICO przyjęło ostatnio generowanie tzw. “tokenów personalnych”, w Polsce głośno było o tym przy okazji promocji tokenów “WapniakCoin” wypuszczonych przez YouTube’ra Macieja Wapińskiego. Uzbierał on prawie 96 tokenów Ethereum, czyli równowartość niemal 105 tys. PLN. Zbiórki tego typu można jednak traktować jako wspieranie czyjejś twórczości (stanowiłyby świetne uzupełnienie projektu Patronite), a nie jako inwestycję w realny projekt lub firmę budującą rozwiązania oparte o technologie wykorzystywane przez kryptowaluty.
Regulacje prawne
Ze względu na kontrowersje związane z kryptowalutami, ryzykiem inwestycyjnym wynikającym z ich niestabilnego kursu i przypadkami kradzieży tokenów, kampanie ICO zostały zdelegalizowane na kilku znaczących rynkach (w tym w USA i Chinach). Nie spowodowało to jednak zahamowania ich rosnącej popularności. Polska czy też Unia Europejska nie wprowadziła do tej pory żadnych regulacji uderzających w ICO, pomimo dużego zainteresowania samymi kryptowalutami i zgłaszanych postulatów w tej sprawie przez niektóre kraje członkowskie (w tym Francję ”Regulating virtual currencies”).
Brak regulacji nie wiąże się jednak z brakiem odpowiedzialności za działania mające na celu kreację wirtualnych pieniędzy, prowadzenie zbiórek ICO czy też pośredniczeniu w wymianie kryptowalut na waluty tradycyjne (działalność giełd wymiany walut, kantorów internetowych). Prowadząc tak kontrowersyjną działalność w oczach rządu i instytucji podatkowych, należy to robić możliwie przejrzyście i wyprzedzać działania regulacyjne przed ich wejściem w życie. W zrozumieniu motywów wprowadzenia regulacji pomocne mogą okazać się raporty FATF (The Financial Action Task Force) opublikowane w 2014 r. i 2015 r., skierowane do instytucji legislacyjnych. Dotyczą one głównie przeciwdziałaniu prania brudnych pieniędzy oraz finansowania terroryzmu za pośrednictwem wirtualnych walut.
W obrębie Unii Europejskiej nie istnieje ujednolicone prawo podatkowe względem płatności dokonywanych za pomocą kryptowalut, jednakże sugerując się przełomowym wyrokiem TSUE z dnia 22 października 2015r. w sprawie C-264/14 oraz Dyrektywą 2006/112/WE Rady z dnia 28 listopada 2006 r. można przyjąć że obrót kryptowalutami zwolniony jest z podatku VAT, aczkolwiek należy mieć na uwadze że wymiana waluty wirtualnej na walutę tradycyjną rodzi obowiązek odprowadzenia podatku dochodowego (art. 18 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, Ustawa z dnia 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych).
Uwaga:
W artykule użyto naprzemiennie zwrotów takich jak: waluta wirtualna, kryptowaluta i tokeny, bez rozróżniania ich pomimo subtelnych różnic w definicji.
–
Damian Gądziak
CEO & Founder DEVCHAIN Sp. z o.o.
Pasjonat nowych technologii, gry na giełdzie, a od niedawna inwestor projektów opartych o kryptowaluty. Na co dzień rozwija Software House zorientowany na projekty oparte o technologię blockchain, startupy WEB’owe i serwis porad prawnych. Prywatnie wielki miłośnik kuchni włoskiej i ciemnego rumu.