Dyrektor generalny Klarna zakwestionował rolę szwedzkiego organu nadzoru finansowego – nazywanego FI – po tym, jak jego firma zdecydowała, że nie będzie odwoływać się od grzywny w wysokości 50 milionów dolarów, którą otrzymała za złamanie przepisów dotyczących przeciwdziałania praniu pieniędzy.
Grzywna za złą interpretację?
W swoim wpisie Siemiątkowski zastanawiał się: „Gdzie jest debata na temat tego, czy jest to dobre dla społeczeństwa i Szwecji? Czy FI też uważa, że to dobre?”. Napisał, że przez kilka lat Klarna próbowała uzyskać od regulatora informacje na temat tego, jak powinna interpretować przepisy dotyczące prania pieniędzy. Jak jednak stwierdził, otrzymywane odpowiedzi nie były dlań satysfakcjonujące: „mówią, że ich rolą nie jest konsultowanie, my mamy interpretować, a następnie oni oceniają naszą interpretację. A my w końcu otrzymujemy grzywnę w wysokości 500 milionów koron szwedzkich.”
Czytaj także: Mimo wyzwań z wyceną, szwedzka Klarna szykuje się do IPO w USA
Kluczowa we wpisie Siemiątkowkiego jest analiza otrzymania tak surowej grzywny: „nie dlatego, że doszło do prania pieniędzy, ale dlatego, że dokonaliśmy 'złej’ interpretacji”. Dyrektor generalny powiedział, że odwołanie się od grzywny jest „bezcelowe”. Doprowadziłoby ono do sytuacji, w której następuje weryfikacja tego, czy szwedzki organ regulacyjny przestrzegał prawa, a nie czy interpretacja przepisów przez Klarnę była właściwa.
A może za „znaczące niedociągnięcia”?
W zeszłym miesiącu startup Polaka, działający w mechanizmie „kup teraz, zapłać później”, została ukarana grzywną w wysokości 50 mln dolarów i upomniana przez szwedzki organ nadzoru finansowego za naruszenie przepisów dotyczących przeciwdziałania praniu pieniędzy. Regulator stwierdził, że w latach 2021-2022 Klarna wykazywała „znaczące niedociągnięcia” w zakresie kontroli ryzyka, twierdząc, że nie zawierała żadnej oceny tego, w jaki sposób produkty i usługi Klarny mogą być wykorzystywane do prania pieniędzy lub finansowania terroryzmu.
Więcej o zarzutach i karze nałożonej na Klarnę pisaliśmy tutaj.