Na zdjęciu: okulary Spectacles | fot. zrzut ekranu ze strony Spectacles.com
Słaba sprzedaż
Okazuje się, że okulary przeciwsłoneczne Spectacles zamiast zarobić, przyniosły firmie straty na poziomie 40 mln dolarów. Wynika to głównie z niewielkiej ilości sprzedanych egzemplarzy, które nabyto w liczbie 150 tysięcy sztuk, a kolejnych mniej więcej 300 tysięcy par wciąż czeka na swoich odbiorców. Antyweb podaje, że strategia polegająca na ograniczonym dostępie do urządzeń i ich późna dystrybucja poza Stanami zawiodła.
Przedstawiciele Snap Inc. tłumaczą, że finansowa porażka projektu to przede wszystkim wina przeszacowania popytu i wycofania przez dystrybutorów wcześniejszych zamówień. Według ekspertów, z którymi rozmawiały WirtualneMedia.pl, przyczyną niepowodzenia może być również zbyt wysoka cena, nieadekwatna do tego, co Spectacles tak naprawdę oferuje.
Spectacles w Polsce
Snap Inc. ruszył w Polsce ze sprzedażą okularów do rejestrowania wideo na początku minionego miesiąca. Okulary dostępne są w trzech kolorach: czarnym, niebieskim i czerwonym, a żeby je dostać trzeba zapłacić więcej niż na Zachodzie. Next Gazeta.pl zwraca uwagę, że Amerykanie muszą wydać 130 dolarów (po przeliczeniu ok. 470 złotych), podczas gdy my musimy zapłacić za parę 629,99 złotych. W Niemczech sprzęt jest jeszcze droższy, a firma każe sobie płacić za nie ok. 150 euro.
Serwis sugeruje jednak, że Snap Inc. nie podnosi europejskiej ceny urządzenia, aby wycisnąć z Europejczyków ile się da, ale robi to po to, by dystrybucja okularów poza Stany Zjednoczone była dla firmy opłacalna. Zdaniem Evana Spiegela, CEO spółki, urządzenia podobne do Spectacles staną się pewnego dnia ważną częścią branży technologicznej, ale nie nastąpi to wcześniej niż za dziesięć lat.
Działanie okularów
Przypomnijmy, że są to okulary przeciwsłoneczne z wbudowaną kamerą oraz bezprzewodową łącznością ze Snapchatem. Mają służyć do rejestrowania krótkich, 10-sekundowych klipów wideo. Szerokokątna kamera zamontowana w okularach nagrywa filmy w 115°, a uchwycony przez nią obraz jest rejestrowany w trybie „rybie oko”. Nie jest więc kwadratowy, ale okrągły. Niemniej wciąż będzie można oglądać zarejestrowany materiał wideo na dowolnym urządzeniu o dowolnej orientacji ekranu.
Po nagraniu 10-sekundowego filmiku, materiał trafi na smartfona za pomocą modułu Bluetooth albo Wi-Fi. Stamtąd wyląduje w zakładce Memories, dzięki czemu użytkownicy Snapchata będą mogli dzielić się klipami wideo ze swoimi znajomymi. Urządzenie stało się na tyle popularne, że City Bank wykorzystał je do promocji firmy. Za pomocą okularów pracownicy banku nagrywali swój dzień pracy i zachęcali tak potencjalnych kandydatów do aplikowania na wolne stanowiska, przekonując, że branża finansowa może być ciekawa.