Do rozmowy na temat nowatorskiego wykorzystania sztucznej inteligencji w kontekście diagnozowania kobiecych schorzeń zaprosiliśmy founderów startupu ONA Health Solutions, czyli Tomasza Bachosza oraz Wojciecha Basińskiego, a także ekspertkę od zdrowia hormonalnego kobiet Katarzynę Bednarską. W tym gronie dyskutujemy o tym, dlaczego do tej pory problem bólu żeńskiej części społeczeństwa jest pomijany, ignorowany, przemilczany.
Ważną część wywiadu zajmuje wątek motywacji, jakie kierowały duetem Bachosz & Basiński w kontekście założenia ONA Health Solutions i rozwoju autorskiej aplikacji. Czy nie obawiają się, że kobiety im nie zaufają? Niepewność może też budzić skuteczność wykorzystywania AI do diagnozowania tak indywidualnych schorzeń, mogących wynikać z bardzo niespecyficznych zdrowotnych uwarunkowań. Pojawia się temat tabu – czy łatwo jest przebić się do opinii publicznej z tematami, które do tej pory budzą różne reakcje, np. libido, miesiączka czy PMS.
Z rozmowy dowiecie się, jak zaawansowane i złożone były prace nad finalną wersją aplikacji, jak szerokie grono użytkowniczek było w owe prace zaangażowane oraz jaką rolę w całym tym procesie odegrały konsultantki – czyli Katarzyna Bednarska oraz Lara Briden.
W podkaście nie mogło zabraknąć najbardziej aktualnego wątku dotyczącego ONA Health Solutions, czyli pozyskania inwestycji od AIP Seed, o czym szerzej pisaliśmy w lipcu.
Problem: niemoc, chaos informacyjny i rozwiązania sprzed 60 lat
Twórcy aplikacji zwracają uwagę na fundamentalny problem: ogromna skala dolegliwości kobiecych od lat spotyka się z ograniczonymi i często przestarzałymi metodami leczenia. Tomasz Bachosz wspomina, że standardową odpowiedzią na bolesne miesiączki są leki przeciwbólowe lub antykoncepcja hormonalna. Ta druga metoda, opracowana w latach 60., kiedy palenie papierosów uznawano za nieszkodliwe, wciąż jest przepisywana jako uniwersalny lek na kobiece dolegliwości.
Problem potęguje brak rzetelnej edukacji na temat cyklu miesiączkowego w szkołach oraz chaos informacyjny w internecie. Kobiety, szukając pomocy, trafiają na sprzeczne dane i często czują się ignorowane lub zbywane w gabinetach lekarskich, słysząc, że „taka ich uroda”. Jak zauważa Katarzyna Bednarska, specjalistka z ponad dziesięcioletnim doświadczeniem, wiedza na temat wpływu diety, stylu życia czy suplementacji na zdrowie hormonalne wciąż jest niedoceniana.
Rozwiązanie: osobisty asystent zdrowia w kieszeni
Aplikacja „Ona” została stworzona, by wypełnić tę lukę. To nie jest kolejny zwykły kalendarzyk do śledzenia cyklu, ale zaawansowany asystent zdrowia, który wykorzystuje sztuczną inteligencję do prowadzenia pogłębionego wywiadu i oferowania spersonalizowanych rekomendacji. Celem jest uświadomienie kobietom, że istnieją inne, naturalne metody radzenia sobie z problemami hormonalnymi.
Jak to działa w praktyce?
- Pogłębiony wywiad (assessment): Po zainstalowaniu aplikacji użytkowniczka może przejść przez trwający 20-30 minut wywiad, który obejmuje pytania o ogólny stan zdrowia, objawy, styl życia, stres czy historię chorób w rodzinie.
- Spersonalizowane rekomendacje: na podstawie zebranych danych aplikacja generuje profesjonalny raport o stanie zdrowia menstruacyjnego oraz **listę konkretnych kroków do podjęcia**. Mogą to być zalecenia dotyczące diety, protokoły suplementacyjne, techniki relaksacyjne czy sugestie badań krwi do wykonania.
- Śledzenie postępów: „Ona” pomaga wdrożyć zmiany, tworząc codzienną listę zadań i przypominając o ich realizacji, a po miesiącu umożliwia „check-up”, by zweryfikować postępy.
- Prywatność danych: twórcy podkreślają, że „prywatność i bezpieczeństwo danych są dla nich absolutnym priorytetem”. Informacje są szyfrowane, a dane zbierane podczas rejestracji nie pozwalają na identyfikację użytkowniczki.
Technologia oparta na wiedzy eksperckiej
Tym, co wyróżnia „Onę”, jest jej silnik technologiczny. To nie jest zwykły model językowy, jak np. ChatGPT. Zespół zbudował „własny system, który dedukuje i rozumuje na podstawie ustrukturyzowanej bazy wiedzy, tworzonej przez setki godzin przez ekspertki – Katarzynę Bednarską i Larę Briden”. Baza ta zawiera wiedzę z badań naukowych, a także zanonimizowane przypadki z wieloletniej praktyki klinicznej. Dzięki temu „Ona” potrafi imitować wizytę u specjalisty, zadając trafne pytania i dociekliwie drążąc temat, aby dotrzeć do źródła problemu.
Empatia i zrozumienie zakodowane w aplikacji
Jednym z kluczowych aspektów, na które zwrócono uwagę, była empatia. W odpowiedzi na relacje kobiet, które czuły się niezrozumiane i skrępowane w gabinetach lekarskich, twórcy dołożyli starań, by rozmowa z „Oną” dawała poczucie bezpieczeństwa i zrozumienia. Katarzyna Bednarska przyznaje, że była pod wrażeniem, gdy aplikacja na skargę o bolesnych miesiączkach odpowiadała ze współczuciem, np. słowami: „Bardzo mi przykro, musi to być naprawdę ciężko”. Taki ton rozmowy, dopracowany w ścisłej współpracy z użytkowniczkami, sprawia, że „kobiety czują się swobodnie, zadając nawet setne pytanie bez obawy o bycie ocenianą”.
Globalna wizja i przyszłość femtechu
Startup Ona Health Solutions otrzymał finansowanie od funduszu, co potwierdza ogromny i wciąż niedoceniany potencjał rynku femtech. Twórcy mają globalne ambicje i celują głównie w rynki zachodnie, gdzie świadomość na temat zdrowia hormonalnego jest wyższa. Aplikacja ma na celu nie tylko pomagać indywidualnym użytkowniczkom, ale także „demokratyzować dostęp do specjalistycznej wiedzy”, oferując roczny abonament w cenie jednej wizyty lekarskiej. Co więcej, już teraz pojawiają się zapytania od lekarzy i dietetyków, którzy widzą w „Onie” narzędzie wspierające ich pracę z pacjentkami.
„Ona” to dowód na to, że technologia może realnie wpływać na życie ludzi, kończąc dialog o problemie i rozpoczynając rozmowę o rozwiązaniach. Jak podsumowują twórcy, ich celem jest stworzenie narzędzia, które pomoże milionom kobiet na całym świecie odzyskać kontrolę nad swoim zdrowiem.
Posłuchaj rozmowy na platformie YouTube oraz Spotify: