#OHO! Lingwistyczne fikołki, od foundera do tancera i mroczna strona Teamsowego avatara

Dodane:

MamStartup logo Mam Startup

#OHO! Lingwistyczne fikołki, od foundera do tancera i mroczna strona Teamsowego avatara

Udostępnij:

Są w internecie miejsca, do których rozum nie zagląda, a logika boi się zapuścić. To właśnie na cyfrowym parkiecie wirują mesjasze polskiego biznesu w weselnym tańcu, definicja startupu to adidas, a 4-dniowy tydzień pracy to w rzeczywistości kapitalistyczny spisek. A my, obserwując to po cichu, szepniemy tylko #OHO!

On tańczy dla nich

Dziennikarstwo można potraktować jako niezwykle skomplikowany taniec. Wymaga ono gracji, ale i zwinności. Niezbędna jest tu elegancja, ale nie obejdzie się bez zdecydowania i pewności siebie. Być może dlatego Krzysztof Stanowski – founder, niedoszły prezydent Polski, ekspert ds. cyberbezpieczeństwa i dziennikarz – znakomicie odnajduje się w obu tych obszarach. Udowodnił to podczas niedawnego wesela widzów Kanału Zero, gdzie dał popis swoich umiejętności poruszania się na parkiecie.

Ale to nie jest tak, że pan Krzysztof wpada na dowolne, wybrane przez siebie wesele. Ani tym bardziej nie jest tak, że możecie zaprosić pana Krzysztofa ot tak, na swoją potańcówkę. Założyciel martechu znalazł się tam, gdyż wcześniej złożył taką obietnicę. Jaką? Kogo to obchodzi, jak urzeczeni patrzymy na te ruchy.

Startup, czyli adidasy, czyli WTF

Bardzo interesują nas te wpisy z LinkedIna, które pozornie sprawiają wrażenie fascynujących, odkrywczych, prowokacyjnych – ale po wgryzieniu się w nie naszymi redaktorskimi zębami, okazuje się, że jest inaczej. Najczęściej okazuje się, że nawet kolejna lektura z rzędu tego samego, niedługiego tekstu wciąż nie przynosi odpowiedzi na pytanie: „ale o co chodzi?”

Tak właśnie mamy z postem Grzegorza Kiszluka. Autor postanowił po raz kolejny zmierzyć się z wyzwaniem: jaka jest definicja startupu. Jego rozważania to aż dwie części, być może więc to my nie dorośliśmy jeszcze do tak rozbudowanych rozważań definicyjnych. A może po prostu boimy się, że w MamStartup piszemy od tylu lat nie o startupach, a o adidasach?

Zaczęło się!

Najpierw Grecy, potem my! Nie dajcie się zwieść lewicowym hasłom o pilotażowym, czterodniowym tygodniu pracy! To tak naprawdę przykrywka do wydłużenia dnia pracy do 13 godzin! Wszak nie bez kozery na czele zespołu ds. deregulacji stanął kapitalista Rafał Brzoska, a nie socjalista Piotr Ikonowicz.

Globalny sukces to nie kwestia kodu pocztowego

Okazało się, że technologiczni giganci, którzy urządzili nam życie cyfrowe, pochodzą z Kijowa i Petersburga. A my? Często tkwimy w myśleniu, że najpierw to trzeba podbić Polskę. Tyle że wtedy na świat jest już za późno.

Co jest ważne? Kod pocztowy czy może mentalność? JUST DO IT!

Wkurza Was to?

Z workiem na głowie do biura byś nie przyszedł. Ale na callu? To już coś innego, prawda? O mrocznej stronie przycisku „wyłącz kamerę” i o tym, czy za rok jedyną integracją będzie firmowy mukbang na Discordzie, pisze Paulina Kwapisz na swoim Linkedinie.

Oznaka szacunku w czasach samotności? Chęć socjalizowania się z innymi? Chęć nie bycia tylko avatarem błyszczącym się, gdy chcesz coś powiedzieć na Teamsie?  Czym  dla Was jest brak kamerki?

Pewnie nie widzicie zza naszego redakcyjnego avatara, ale machamy Wam, kierując się w stronę wyczekanego dwudzionka.